Moim ukochanym zajęciem obok pracy w ogrodzie jest robienie ogrodniczych zakupów i wypatrywanie nowości. Przemierzam Warszawę wzdłuż i wszerz, czasem robię nawet takie okrążenie: Puławska - Konstancin - Płochocińska - Modlińska - Łomianki. Wracam wtedy przez Ożarów. Właśnie przedwczoraj przejechałam na drugą stronę Wisły i udałam się do Anina, aby przed Dniem Kobiet i z okazji zbliżającej się wiosny sprawdzić co nowego tam się dzieje.

Kasteeltuinen Arcen to piękne ogrody rozciągające się na obszarze 32 ha, wokół XVII-wiecznego zamku w Arcen w Limburgii. Udało mi się odwiedzić to piękne miejsce wiosną 2010 roku.

Przy wejściu, zamiast biletu wstępu, każdy otrzymał stempel na dłoni. Bardzo się to wszystkim spodobało. Ciekawa co zobaczę za bramą, udałam się na zwiedzanie. Niestety nie mogłam podziwiać ogrodów różanych z 500 odmianami róż, które podobno tworzą przepiękne rosarium, ponieważ w kwietniu nie prezentują swoich walorów.

Gardenia, uważana za jedno z największych i najważniejszych spotkań branży ogrodniczej w Polsce, odbyła się w tym roku po raz piąty. Targi trwały od 25 do 27 lutego 2011. Ekspozycje zajmowały 7 pawilonów, a wystawiło się ponad 300 wystawców.

Przedmiotem wystawy był materiał roślinny (nasiona traw, kwiatów, warzyw i ziół, cebule, bulwy, kłącza kwiatów i warzyw, drzewa, krzewy, byliny, rośliny przeznaczone na żywopłoty, kwiaty cięte, rośliny doniczkowe), narzędzia i sprzęt ogrodniczy do uprawy gleby, przyrządy do sadzenia, narzędzia do pielęgnacji roślin i terenów zielonych, siewniki, rozsiewacze nawozów, opryskiwacze, chwastowniki, kosy elektryczne, kosiarki, podkaszarki, kosiarki samojezdne, walce napowietrzające i inne aeratory, kultywatory spalinowe i elektryczne, odkurzacze ogrodowe, rozdrabniacze do gałęzi, myjki ciśnieniowe, piły łańcuchowe, szklarnie i tunele foliowe wraz z instalacjami, a nawet konstrukcje sklepów ogrodniczych z całym wyposażeniem. Czyli prawie wszystko, co z ogrodnictwem związane i dla ogrodników pomocne.

Pierwiosnki, zwane też prymulkami to jedne z pierwszych kwiatów wiosny. Nazwa wywodzi się od słowa primus - wczesny. Ich wesołe, kolorowe kwiaty dodają nam energii, gdy tylko marzec zrobi się ciepły. Zakwitają w gruncie. Jako pierwsze pojawiają się kwiaty pierwiosnka wyniosłego (Primula elatior), ząbkowanego (Primula denticulata) i gruzińskiego (Primula juliae).

Nieco później (kwiecień, maj) zaczynają kwitnienie inne gatunki, a mianowicie dziko rosnący w Polsce pierwiosnek lekarski (Primula officinalis), bezłodygowy (Primula acaulis) i łyszczak (Primula auricula), a także pochodzące od niego pierwiosnek omszony (Primula x pubescens), omączony (Primula farinosa) i zarzyczkowaty (Primula cortusoides).

Latem kwitną pierwiosnki japońskie (Primula japonica), Viala (Primula vialii), kwiecisty (Primula florindae), przyprószony (Primula pulve) i Beesa (Primula beesiana).

Kwiecień to miesiąc wiosennych roślin cebulowych.

Najpiękniejszym miejscem ich ekspozycji w Europie i na świecie jest Keukenhof (w dosłownym tłumaczeniu "ogród kuchenny") w Holandii, gdzie na obszarze 32 hektarów, pośród starych drzew i malowniczych stawów, wiją się kolorowe wstęgi specjalnie na tę okazję zaprojektowanych rabat.

Wśród milionów kwiatów tulipanów, narcyzów, hiacyntów i anemonów, umieszczono także rzeźby, fontanny, donice, pawilony wystawowe i specjalną trasę dla dzieci. Wystawa w Keukenhof oznajmia światu, że oto rozpoczęła się wiosna.

Wiosna tuż, tuż, ale zanim kwiaty wyjdą na rabatach z ziemi, możemy nieco przyspieszyć wiosnę i wykonać kilka nastrojowych i bardzo wesołych kompozycji w donicach i ustawić je przy wejściu do domu. Jest to o tyle wygodne, że nawet w czasie zapowiadanego powrotu mrozu czy śniegu, możemy te kwiaty wynieść na kilka dni do garażu czy domu i ochronić przed szkodliwymi temperaturami.

Co roku robię takie kompozycje przed Wielkanocą, a czasami nawet wcześniej. Tak mi wtedy tęskno za kwiatami, że jadę na giełdę kwiatową i kupuję kolorowe pierwiosnki, kwitnące tulipany i hiacynty, zaopatruję się też w pierwsze bratki. Soczyste kolory są tak wesołe, że wywołują świetny nastrój i zimowa depresja znika jak ręką odjął.

Ogród mało pracochłonny, a cały rok atrakcyjny zawsze kojarzy mi się z zastosowaniem kolorowych roślin iglastych. I chociaż osobiście wolę sadzić zimozielone rośliny liściaste, to jednak iglaki zawsze znajdą wielką rzeszę zwolenników. Dlaczego więc nie dodać trochę koloru do ogrodu tej zimy?

Najważniejsze zalety iglaków to bogactwo odmian karłowych, dzięki czemu zmieszczą się w donicach i małych ogródkach frontowych. Ich pokrój wyróżnia się w ogrodzie, bo są odmiany stożkowe, kuliste, szczepione na pniu, poskręcane, zwisające i parasolowate. Następnie bogactwo kolorów od zielonego, po niebieski i żółty. Istnieją też odmiany w ciapki. Niektóre zmieniają kolor wraz z porami roku, wtedy z reguły najbardziej atrakcyjne są zimą, kiedy pod wpływem mrozu nabierają szczególnie żywych barw, doskonale kontrastujących z zielenią ogrodu i bielą śniegu.

Inauguracja nowego sezonu ogrodniczego już wkrótce.

W dniach 18-20 marca 2011 roku, w Łodzi, odbędzie się po raz pierwszy nowa branżowa impreza: Targi Ogrodów i Małej Architektury - Plantexpo, na które w imieniu organizatorów, zapraszamy. Mile widziani zarówno profesjonaliści, jak i miłośnicy ogrodów i małej architektury. Oczywiście Ogrodowisko współpracuje medialnie i również tam zawitamy, aby zdać relację ze wszystkiego, co się pojawi i co jest interesujące. Jest też okazja do spotkań, dyskusji i zdobycia nowych, cennych kontaktów. Na pewno będzie też można kupić coś ciekawego. Poniżej zakres tematyczny targów.

Ciemiernik (Helleborus) należy do rodziny jaskrowatych (Ranunculaceae) i liczy około 20 gatunków. W stanie dzikim występuje w Europie (poza północną). Osiąga wysokość do 70 cm. Liście ma skórzaste, a kwiaty najczęściej w kolorze białym, różowym, zielonym, czerwonym, czarnym, często barwnie nakrapiane. Jest rośliną trującą. Zawierają trującą substancję - heleborynę, która po spożyciu wywołuje zatrucie. Sok natomiast może spowodować powstawanie pęcherzy na skórze.

Ciemierniki zachwycają od zimy do wiosny i pewnie nie byłyby tak popularne, gdyby nie ta nietypowa pora kwitnienia. A to wszystko dzięki hodowcom. To oni stworzyli takie odmiany, które potrafią zakwitnąć już w grudniu. Dzięki ciemiernikom zimowy ogród nabierze niezwykłości, jeśli tylko uda nam się zdobyć i posadzić ciekawe odmiany. A lista odmian stale się powiększa.

Wielokrotnie zastanawiałam się, która pora roku jest sercu mojemu najbliższa. Zadaję sobie to pytanie, bo lubię i jesień, kiedy spadają liście i życie się chowa, zimę za ośnieżone gałązki i ptaki co przylatują blisko, do karmnika. Lato oczywiście też, za wszystko, ale najbliższa jest mi wiosna. Bo szronem czy śniegiem mogę się nasycić w ciągu tygodnia, jesiennymi kolorami też, a wiosny zawsze mi mało. Już jak teraz o niej myślę zaczynam mieć wypieki na twarzy. Czy Państwo też? Czy serce szybciej już bije?