Holandia to nie tylko tulipany. Ten kraj po prostu słynie z kwiatów.

Holandię najlepiej zwiedzać wiosną - wtedy jest najpiękniejsza. Holendrzy kochają kwiaty, bardzo dbają o swoje ogródki i parki, które od marca rozkwitają całymi łanami najwcześniejszych kolorowych roślin cebulowych. Organizowane są także różnorodne pokazy: parady i imprezy związane z tematyką kwiatową. Takich parad jest kilka.

W 2010 roku byłam na Paradzie Kwiatów regionu Bollenstreek (Bloemencorso Bollenstreek), prowincja Zuid Holland. Dla Holendrów jest to zawsze ważne i oczekiwane wydarzenie. Po śniadaniu pojechaliśmy do małego nadmorskiego kurortu Scheveningen nad brzegiem Morza Północnego. Tam pochodziliśmy po miasteczku i molo, poczekaliśmy na rozpoczęcie parady.

Scheveningen to dawna wioska rybacka, a dziś jest nowoczesnym kurortem nadmorskim, na którego bulwarze Holendrzy chętnie się przechadzają. To najsłynniejsze nadmorskie kąpielisko - odpowiednik polskiego Sopotu. Duże molo, masa sklepów, restauracji i innych turystycznych atrakcji. Można się też poopalać na szerokiej plaży i wykąpać w morzu.

Przy ładniejszej pogodzie jest tam cały rok gwarno i tłoczno. Ale my oczywiście nie przyjechaliśmy w tym celu. Czekaliśmy na rozpoczęcie parady wśród tysięcy innych gości, bo przecież na całej długości trasy zbierają się ludzie, czasem na długo przed spodziewanym przybyciem parady. Spotykają się rodziny, znajomi, robią pikniki nawet na poboczu drogi lub w domach położonych przy trasie dojazdowej.

I to tylko po to, aby obejrzeć te cudeńka z kwiatów, fantastyczne kompozycje utkane z różnokolorowych kwiatów, głównie cebulowych: tulipanów, hiacyntów i narcyzów.

Parada co roku ma przewodnie hasło. W 2010 roku było nim "Podróż przez Europę". Zgodnie z tym hasłem twórcy kwiatowych dzieł wykonują różne postaci, karety, pałace, zwierzęta, całe scenki rodzajowe, urzekające bogactwem barw i zapachów. Hodowcy kwiatów pokazują swoje najlepsze odmiany, pomysłowość i kunszt bukieciarski.

Mnie ta wystawa bardzo zaskoczyła. Miliony kwiatów zebranych na tych platformach, mnogość kolorów a wszystko przy dźwiękach muzyki. Radości tam co niemiara. Pochód składa się z około 20 wielkich, ukwieconych wozów-platform i 30 mniejszych samochodów, bogato przyozdobionych. Maszerują orkiestry, obok kwiatowych figur jadą także ludzie w pięknych strojach. W godzinach wieczornych ukwiecone platformy oraz aranżacje kwiatowe są pięknie iluminowane.

Każda taka parada przyciąga co roku coraz więcej turystów z całego świata. Zabawa jest przednia. Pochód wyrusza z Noordwijk, przejeżdża czterdziestokilometrową trasę przez okręg cebulowy i dociera do Haarlem w regionie Bollenstreek (prowincja - Holandia Południowa). Obszar ten słynie jako najstarszy i najbardziej znany pod względem upraw roślin cebulowych.Ta impreza jest organizowana od 1948 roku w trzecią sobotę kwietnia. Szkoda mi tylko było tych milionów ciętych i zmarnowanych kwiatów.

Potem prawie wszyscy udają się na wystawę kwiatów do Keukenhof.

Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium

3 komentarzy:
Anna Żochowska 11:51, 09 mar 2011

Dziękuję za prezentację Parady Kwiatów, ładne dekorację , ale osobiście wolę oglądać piękno kwiatów, kiedy rosną w ziemi lub doniczkach:))

Halina Szary-korczak 12:45, 09 mar 2011

KWIAT JAK CZŁOWIEK SIĘ STARZEJE ---CZASEM WARTO JE ZERWAĆ I PRZENIEŚĆ W INNE MIEJCE ŻEBY LUDZIOM POKAZAĆ(NIE KAŻDY MA DZIAŁKE CZY OGRÓDEK) A OCZY MOGĄ NACIESZYĆ WSZYSCY

Zbigniew Gazda 13:10, 09 mar 2011

Ale misterne wykonanie . Podziwiam cierpliwość wykonawców. Dzięki Danusiu.