Zbliża się czas ogrodowych zakupów roślinnych. Nasze szkółki oferują na wiosnę ogromny wachlarz roślin Zbliża się czas ogrodowych zakupów roślinnych. Nasze szkółki oferują na wiosnę ogromny wachlarz roślin, które "szepczą" do ucha: "Kup mnie". Ale czy są warte zachodu?

Zapewne nikt się nie oprze nowościom lub roślinom, o których marzy, więc na pewno przydadzą się wskazówki, jak kupować zdrowe rośliny. Jak je rozpoznać wśród tych nieodpowiednich, jak nie stracić pieniędzy z powodu pochopnych decyzji?

To bardzo ważne, bo wpływa na mądre wydawanie pieniędzy przeznaczonych na ogród. Poniżej przedstawię moje osobiste doświadczenia i zasady sprawdzania, czy rośliny są zdrowe.

Oznaki wigoru świadczą o dobrym stanie rośliny. Zdrowe egzemplarze będą jędrne, gęste i ładnie ulistnione, bez gołych pędów i z mocnymi łodygami. Te rośliny zapewne od razu będą nam się podobały.

Rośliny najbardziej "pewne" to takie, które w szkółce rosły w doniczkach i były co jakiś czas przesadzane Jeśli były w szkółce zadbane, kolor liści będzie żywo zielony, bez jasnych przebarwień, plam i smug. Jeśli były okresowo przesuszane czy chore, będą miały gołe łodygi lub brzydkie liście i ogólnie nieciekawy wygląd. Takie rośliny omijamy.

Wygląd bryły korzeniowej można sprawdzić wyjmując roślinę z doniczki. Rośliny najbardziej "pewne" to takie, które w szkółce rosły w doniczkach i były co jakiś czas przesadzane lub takie, które na pewien czas przed sprzedażą zostały przesadzone do większych doniczek, bądź dużo wcześniej wykopane i do doniczki wsadzone.

Dzięki temu bryła korzeniowa jest zwarta i po jej obwodzie pojawiają się młode, białe korzenie lub wokół bryły korzeniowej jest zapas ziemi i nowe korzenie zaczynają tę ziemię wypełniać. Taki stan korzeni warunkuje nam dobre przyjęcie się roślin.

Dowodem na to, że roślina już jakiś czas rośnie w doniczce, jest obecność małej ilości glonów lub drobnych chwastów na powierzchni gleby. Zbyt wielkie chwasty świadczą o braku pielęgnacji w szkółce i o tym, że chwasty zabierały roślinom wodę i składniki pokarmowe. Zaglądamy także na dno doniczki od spodu. Często korzenie wychodzą na zewnątrz, co może świadczyć o nadmiernym przerośnięciu bryły korzeniowej..

Bryła korzeniowa jest zwarta i po jej obwodzie pojawiają się młode, białe korzenie Jeśli korzenie są wyłącznie brązowe lub czerwonawe, unikajmy takich roślin. Mogą być mało żywotne a nawet przemarznięte. Mogą też świadczyć o ciągłym zasuszaniu bryły.

Jeśli ziemia jest świeża i rozsypuje się lub co gorzej widać jutę czy siatkę albo roślina się rusza - oznacza to, że została niedawno wsadzona. Czy jest zdolna do zakorzenienia zależy od wielkości bryły korzeniowej i ilości drobnych korzeni.

Rośliny tzw. "kopane z gruntu" powinny mieć bryły korzeniowe zabezpieczone jutą lub siatką i bryła powinna być zwarta i duża, proporcjonalna do wielkości części nadziemnej. Rośliny z tzw. "gołym korzeniem" powinny mieć sporo drobnych, jędrnych korzeni odpowiednio zabezpieczonych w sklepie czyli przysypanych wilgotną ziemią. Okazy, które leżą z korzeniami na wierzchu przez parę dni, mogą się nie przyjąć. Koniecznie trzeba je wtedy namoczyć na kilka godzin przed sadzeniem.

Wszelkie zmiany na liściach świadczą o nieprawidłowościach i konieczności szukania pomocy Zwróćmy także uwagę na proporcje wielkości doniczki do wielkości całej rośliny. Wielki świerk z bryłą wciśniętą do małej doniczki nie wróży najlepiej. Wyjęcie rośliny pokaże stan korzeni, ale w takim przypadku nie zawsze sami możemy tego dokonać. Pozostaje zapytać sprzedawcę i liczyć na jego uczciwość.

Oznaki chorób i szkodników rozpoznajemy oglądając liście od spodu i z wierzchu. Nie mogą mieć widocznych plamek, odbarwień, zniekształceń i dziur. Przyglądamy się także łodygom, bo niektóre rośliny atakują czerwce, które umiejscawiają się właśnie na łodygach i gałązkach.

Lepkie lub pokryte niepokojącym nalotem liście z pewnością powinny wzbudzić naszą czujność. Plamy, zniekształcenia, pofalowane brzegi i dziury także. Takie rośliny odstawiamy i ich nie kupujemy.

Dokładna obserwacja zaoszczędzi nam wielu późniejszych kłopotów, bowiem chore rośliny mogą zainfekować zdrowe, narazić nas na duże straty i wydatki związane z zakupem środków do oprysków. Jeśli problemów zawczasu nie zauważymy, choroby i szkodniki mogą doprowadzić do zamierania roślin.

Rośliny bardzo dobrej jakości i zdrowe wzbudzają nasze zainteresowanie Jeśli nie umiemy rozpoznawać oznak chorób i szkodników, poświęćmy więcej czasu na obserwację roślin tuż po posadzeniu. Wszelkie zmiany na liściach świadczą o nieprawidłowościach i konieczności szukania pomocy.

Nasze zaniepokojenie powinno wywołać żółknięcie lub matowienie liści. Może to być objaw zarówno obecności chorób czy szkodników, niedoboru minerałów, a nawet przemarznięcia. Inny to więdnięcie liści, które świadczy o niedoborze wody i zaniedbaniach w szkółce.

Nie radzę także kupować bukszpanów, trzmielin i cisów, a także innych roślin zimozielonych wczesną wiosną, zanim nie widzimy wyraźnych oznak wegetacji i nowych przyrostów. U tych gatunków długo nie widać objawów przemarznięcia, które pokazują się dopiero jak zrobi się wyraźnie cieplej. Nieraz już kupiłam takie okazy i musiałam spisać je na straty. Teraz jestem bardziej ostrożna.

Liście nie mogą mieć widocznych plamek, odbarwień, zniekształceń i dziur Kształt i pokrój roślin świadczy o zadbaniu i prawidłowej pielęgnacji. Rośliny zwarte, gęsto rozgałęzione, ładne w wyglądzie zawsze "wygrają" z rachitycznymi, słabymi, o "wyciągniętym" wzroście. Okazy o prawidłowym, krępym kształcie na pewno nam się spodobają.

Muszę na koniec wspomnieć o bardzo ważnej sprawie. Jest nią sprawdzony sprzedawca, czyli taki, do którego mamy zaufanie. Jeśli raz nas oszukał, niełatwo się do niego wraca. Szukajmy zatem w swojej okolicy szkółki, która oferuje dobry materiał roślinny i w razie reklamacji wymienia nam rośliny. Ważne jest też udzielanie porad podczas zakupu oraz wszelkich informacji i odpowiedzi na nasze pytania. Sprzedawca, który próbuje nam coś "wcisnąć na siłę" nie wzbudzi zaufania.

Stosując się do tych prostych zasad i wskazówek, będziemy mieć pewność, że każdy okaz, jaki przywieziemy i wsadzimy na rabaty, da nam moc radości i piękny wygląd ogrodu. Jeśli macie jeszcze inne doświadczenia, napiszcie o nich proszę w komentarzach.

Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium

Słowa kluczowe: poradnik, zakładanie ogrodu
22 komentarzy:
Magdalenka 10:36, 08 kwi 2013

Dziękuję Danusiu za ten artykuł, potrzebowałam takich informacji. Mam tylko jedno pytanie: jak wybierać byliny? Dopiero zaczynają wypuszczać liście. Chcę się wybrać na giełdę kwiatową i chcę kupić m.in. irysy syberyjskie, szałwię, przetaczniki, liliowce itp. Czym się kierować przy wyborze?

Danuta Młoźniak 10:40, 08 kwi 2013

Przy wyborze bylin kierujesz się tym, że bryła korzeniowa musi być i nie może być zgniła, w galerii zdjęciowej jest jedno zdjęcie z byliną i jej korzeniami. Natomiast kępka nad ziemią powinna puszczać już listki, być rozgałęziona. Biedna i mała świadczy o podzieleniu rośliny tuż przed sprzedażą, żeby było więcej sztuk.

Wtedy sama godzisz się na taki wybór, bo zapewne cena będzie niższa niż rośliny dużej, rozrośniętej.

Agata Nycz-Śliwińska 11:09, 08 kwi 2013

Bardzo fajny artykuł i ...na czasie...:) ze względu na pogodę jaka jest w tym roku, można będzie łatwo się naciąć.... dlatego spokojnie bez pośpiechu dokładnie trzeba oglądać roślinki... Dziękuje Danusiu.

Danuta Młoźniak 12:17, 08 kwi 2013

A z bukszpanami to poczekajcie, bo obecny okres jest najgorszy na ich kupowanie. Ładnie wyglądają, a mogą być zmarznięte. Cisy to samo.

Magdalenka 12:31, 08 kwi 2013

Pięknie dziękuję Danusiu.

kaisog1 13:19, 08 kwi 2013

Najgorszym doradcą jest POŚPIECH. Trzeba przeczekać okres wczesnowiosenny i dać roślinom szansę na start. Ja mam jeszcze takie spostrzeżenie - jeżeli ktoś jak ja potrzebuje dużej ilości roślin to niech nie odkłada tych nieco droższych. Może się bowiem okazać, że z tej jednej, nieco droższej rośliny będziecie mogli mieć 4. Jeżeli zdecydujecie się dzielić takie rośliny, w szkółce upewnijcie się, że nie będzie problemu z podziałem.

Pszczelarnia 13:54, 08 kwi 2013

To jest tak, że wiele sprzedawców w szkółkach chce sprzedać cokolwiek i są klienci "gotowi na wszystko". Ale mieć własną zaufaną szkółkę to podstawa.

Margarete -Małgorzata M. 15:18, 08 kwi 2013

No i wazne jest to co napisałaś na końcu artykułu - zufanie do miejsca sprzedazy, szczególnie teraz w dobie zakupów internetowych. Dobry artykuł, potrzebny.

AgnieszkaW 15:35, 08 kwi 2013

To ja dodam jeszcze uwagę dotyczącą drzewek szczepionych na pniu: Kupujmy drzewka szczepione na prostym pniu, o nie uszkodzonej korze, o symetrycznie ukształtowanej koronie. Czasem spotykam w szkółkach drzewka o powykrzywianych pniach głównych, koronie zaszczepionej z jednej strony. Takie drzewka nigdy nie będą ładnie się prezentowały, a po kilku latach mogą przechylić się na tę cięższą stronę korony i nawet złamać. Pod dużym znakiem zapytania stoi też (moim zdaniem) zakup drzewek szczepionych na pniu przez internet, kiedy to właściwie kupujemy "kota w worku" - trzeba mieć naprawdę duże zaufanie do sprzedawcy.

Zbigniew Gazda 16:07, 08 kwi 2013

Ale potrzebny nam wszystkim Danusiu ten artykuł. Tej wiosny nie należy się spieszyć z zakupem - rośliny za jakiś czas pokażą same jak były pielęgnowane w szkółkach czy sklepach.

KasiaWB 18:58, 08 kwi 2013

Ten artykuł to potrzebny głos rozsądku. "Wygłodzeni" zieleni po długiej zimie możemy być nieco nieroztropni, szczególnie, że na pewno sklepy będą kusić promocjami....po takiej zimie. Szczególnie przestrzegam początkujących ogrodników. Pozdrawiam wiosennie i życzę udanych i rozsądnych zakupów.

Lukas 19:19, 08 kwi 2013

Bardzo dobry i przydatny artykuł. Zawiera dużo ważnych wskazówek przy zakupie roślin, napewno będę się do nich stosować. Tylko dla ogrodników to jest chyba najgorszy okres, bo trzeba się powstrzymywać z zakupem niektórych roślin, a one już tak bardzo kuszą w sklepach.

TAMARISW_73 14:49, 09 kwi 2013

Wielkie dzięki za takie porady Danusiu, choć na pewno nie jedna z nas popełni błędy - jak co roku.

Podpowiedz, proszę, czy bratki można już sadzić do donic i czy można je łączyć z bluszczem. A jak w ogóle bluszcz zimuje w donicach ? np. połączony z kulą bukszpanową ?

Z góry dziekuję

Danuta Młoźniak 15:44, 09 kwi 2013

Bratki można już sadzić, to odporne na zimno rośliny. Można łączyć z bluszczem, wielokrotnie tak robiłam. W tym roku śliczny bluszcz o filigranowych listkach mi przezimował, a w zeszłym nie, bo mrozy były większe.

Bukszpany w donicach raczej marzną, a bluszcz nawet bardziej przezimuje niż bukszpan.

TAMARISW_73 11:06, 10 kwi 2013

Bratki z bluszczem posadzone - dziękuję Danusiu za rady :) Zazdroszczę Ci takiej wiedzy - daleko nam jeszcze.......!

Postaram się przesłać kilka zdjęć

TAMARISW_73 12:47, 11 kwi 2013

Danusiu,

Przesyłam obiecanych kilka zdjęć, trochę mojego ogrodu z wiosny 2012, mój ciemiernik obecny, a wszystkiego nauczyłam się od Ciebie...... i jeszcze wiele przede mną....:)

TAMARISW_73 12:48, 11 kwi 2013

Oj ! zdjęcia nie przeszły ? zaraz to naprawię :) Zdjęcia przesłałam na wątek ...."Sprawy techniczne" testowe dodawanie zdjęć.

Danuta Młoźniak 16:12, 11 kwi 2013

Tak, w komentarzach nie da się dodać zdjęć, ale znajdziemy je tam, gdzie napisałaś.

Marcin Stempniewski 07:13, 15 kwi 2013

Witam. Podobnie jak z bukszpanami, proponuję się wstrzymać lub bardzo dobrze przyjrzeć roślinom zimozielonym, jałowcom, i niektórym pnączom. Rośliny te zaraz po zimie mogą wyglądać dobrze, a jak tylko powiniem ruszyć wzrost, one rudzieja i usychają. Jednak po tej zimie raczej nie powinno być takich sytuacji, ponieważ nie byłą ona zbyt uciążliwa dla roślin. Przynajmniej w moim rejonie.

A_gawa 20:23, 01 maj 2014

Dodaję do ulubionych.

jazzy 23:33, 28 wrz 2014

Czyli lepiej kupować i sadzić jesienią :-)

Danuta Młoźniak 07:37, 29 wrz 2014

Nie jest to oczywista oczywistość, każda pora sadzenia ma swoje zalety, wszystko zależy od tego, co sadzisz i kiedy zakładasz ogród. Ja np. wolę sadzić wiosną. Wtedy jestem pewna, czy roślina się przyjęła, ponieważ widzę jej wzrost. Jesienią tego nie widać, bo jest w okresie spoczynku. Szykuje się do zimy.