Zaczynają kwitnąć rozchodniki. To idealny czas na ich rozmnażanie, które możemy przeprowadzić na wiele sposobów. Postawię tezę, że to najłatwiejsze rośliny dla amatorów ogrodników. Mają niewielkie wymagania, urosną nawet na piachu, a poza tym łatwo pozyskać wiele egzemplarzy bez ponoszenia dodatkowych kosztów, ponieważ każdy kawałek rozchodnika się przyjmie. Ale o tym w dalszej części artykułu.
Trzydzieści lat temu znaliśmy jedynie zwykłe Sedum spectabile, zielone liście, różowe kwiaty, właściwie nic szczególnego. Miał je każdy, więc moda na rozchodniki przeminęła i zniknęły z ogrodów. Ale do czasu. Hodowcy nie spali, dzięki czemu powstało wiele bardzo atrakcyjnych odmian, które mają nie tylko ładne kwiaty, ale też wyjątkowo barwne liście.
Wiosną wyrastają z ziemi takie małe "kapustki" - zwarte, delikatne. Potem rosną wszerz i wzwyż. Późnym latem zakwitają talerzowatymi kwiatostanami, które przyciągają roje pszczół i motyli, żwawo uwijającymi się w poszukiwaniu pyłku. Jesienią kwiatostany się przebarwiają. Także zimą, gdy zaschną, fajnie wyglądają. Brązowe "talerze" błyszczą na śniegu. Wiosną je ścinamy i proces zaczyna się od nowa. Z tym, że kępa jest coraz większa.
Fantazyjne odmiany mogą być drogie w zakupie, także warto nawiązać kontakty i pozyskać sadzonki od innych posiadaczy poszukiwanych kolorów i odmian. Nie polecam urywać sadzonek z odwiedzanych ogrodów bez zgody ich właściciela. Zawsze trzeba zapytać. A może gdzieś leży jakiś ułamany kawałek, który puścił nawet już korzenie?
Sposoby rozmnażania rozchodników
- sadzonki liściowe
Liście najlepiej pobierać późnym latem, gdy są silne, twarde, krępe i duże. Odejmujemy delikatnie, kierując palcem w dół i w bok, aby oderwał się kawałek łodygi. Przesuszamy kilka dni, aż utworzy się kallus i sadzonkujemy bez ukorzeniacza. Z moich doświadczeń lepiej ukorzeniają się sadzonki przesuszone dłużej niż jeden dzień. I takie nie traktowane ukorzeniaczem. Sadzonkujemy wciskając płytko w zupełnie inną mieszankę jak powyżej. Może być nawet sam piasek, bez dodatku ziemi.
Sadzonki liściowe są bardziej podatne na gnicie, więc z podlewaniem nie przesadzamy. Ustawiamy je z dala od słońca. Wszystkie liście z objawami gnicia natychmiast po zauważeniu - usuwamy. Sprawdzamy po 2-3 tygodniach, czy wytworzyły się korzenie. U jednych liści tworzą się szybciej, u innych wolniej. Czekamy aż pojawią się nowe roślinki, miniaturki dorosłych.
Przewaga sadzonkowania liści nad sadzonkowaniem pędów leży w ilości pozyskanych nowych roślin. Z liści będzie ich dużo więcej i bez szkody dla rośliny matecznej. Zeszłej jesieni zrobiłam z tego prawdziwą, kolorową "fabrykę liści". Wyglądała zachwycająco,, zresztą zobaczcie sami.
- sadzonki pędowe
Sadzonki pędowe mogą zostać pobrane w dowolnym czasie od wiosny (gdy wyjdą z ziemi) do września. Należy je odciąć ostrym nożem, najlepiej z wysterylizowanym ostrzem, ale nie jest to konieczne. Ważne, gdy chcemy aby wszystko się przyjęło i sadzonki nie zagniwały. Starajmy się unikać sadzonkowania samych kwiatostanów, ale już całe pędy wraz z kwiatostanami jak najbardziej, Tylko szkoda jednego pędu na jedną sadzonkę, ponieważ można mieć z niego nawet kilka.
Jeśli sadzonka jest krótka, delikatnie odrywamy dwa-trzy dolne liście, obcinamy kwiatostan i pozostawiamy na jeden-dwa dni, aby nieco przeschła. Następnie sadzimy w doniczkę, skrzynkę lub od razu do gruntu. Mój przypadek, gdy wyjęłam rozchodniki z bukietu, wsadziłam na cmentarzu, podlałam raz, zakończył się pełnym sukcesem. Teraz powstała z tego wielka kępa.
Jeśli sadzonka jest dość długa, podzielmy ją aby miała co najmniej 3 węzły. Dolny koniec powinien być ucięty pod liściem, a liść dolny delikatnie zdjęty. Ryzykowne ale możliwe jest sadzonkowanie kawałków pędów tylko z dwoma węzłami.
Odnośnie stosowania ukorzeniacza - późnym latem nie jest konieczne, bardziej sprawdza się podczas sadzonkowania wiosennego, kiedy pędy są delikatne.
Podłoże do sadzonkowania
Dobra będzie zwykła ziemia ogrodnicza z dużą domieszką piasku, dokładnie wymieszana. Doniczki lub skrzyneczki koniecznie z otworem i drenażem, ponieważ w błocie nam się sadzonki nie ukorzenią, a raczej zgniją. Nadmiar wody musi odpływać.Zamiast piasku można dodać perlitu, żwirku, potłuczonego keramzytu.
Sadzonek nie przykrywamy folią, bo rozmnażane rośliny to sukulenty, nadmiar wody im szkodzi. Umieszczamy w przewiewnym miejscu, nie na pełnym słońcu, raczej chłodno i w półcieniu. Powinny się zakorzenić w ciągu 4 - 5 tygodni.
- ukorzenianie odciętych pędów w wodzie
Kawałki łodyg uciętych w sierpniu, wkładamy do wazonu z wodą. Mamy świetną dekorację a po tygodniu, dwóch widzimy już korzenie. Pędy sadzimy do doniczek w ziemię ogrodową lub bezpośrednio do gruntu.
- dzielenie kęp wiosną
Wczesną wiosną, gdy już widać co najmniej pięciocentymetrowe pędy, wykopujemy całą kępę i ostrym nożem lub szpadlem kroimy na części. Każdą część sadzimy oddzielnie. Jest to najmniej efektywny sposób, bo uzyskujemy najmniej nowych roślin. Przy okazji przypadkowo urwane młode pędy można także sadzonkować.
Najciekawsze odmiany rozchodników, które warto rozmnażać:
'Red Cauli' (ciemnoczerwony łodygi, ciemnozielone liście jasnoróżowe kwiaty), 'Purple Emperor' (jest polecana jako najlepsza ciemna odmiana, ciemne łodygi, śliwkowo-czarne liście, odmiana zdobyła szerokie uznanie), 'Vera Jameson' (liście jajowate, sino zabarwione fioletowo-różowym posmakiem, gwiaździste różowe kwiaty w gronach) , 'Marchant's Best Red' (pulsująca czerwona łodygi zwieńczona brylantowo-czerwonymi kwiatami), 'Autumn Joy', 'Black Jack', 'Cloud Walker', 'Munstead Red', Sedum erythrostictum ‘Frosty Morn’ (japońska odmiana, z biało obrzeżonymi liśćmi i białymi kwiatami), Sedum telephium 'Matrona' (rośnie ogromna, ciemno podbarwiona, jaśniejsze kwiaty). Sedum spectabile 'Meteor' (najbardziej ulubiona przez motyle), 'Ruby Glow' (soczyste, zielonkawo-fioletowe liście, zwieńczone dużymi, płaskimi głowami rubinowych kwiatów), Sedum telephium 'Karfunkelstein' (mięsiste, zielono-niebieskie liście z purpurowym odcieniem), Sedum spectabile 'Iceberg' (szaro-zielone liście i białe kwiaty)
Sedum ‘Joyce Henderson’, Sedum telephium ‘Strawberries and Cream’ (różowo-kremowe kwiaty), Sedum 'Mr Goodbud' (soczystozielone liście, gwiaździste, różowo-purpurowe kwiaty otwarte od delikatnych różowych pąków, a potem tworzące duże skupiska nawet do 15 cm średnicy!), Sedum 'Carl' (mocne, zielone łodygach, jajowate, sino-zielone liście, lekko spłaszczone kwiatostany jasnoróżowych kwiatów. Długo kwitnie od lata do późnej jesieni), Sedum 'Class Act' (podłużne, zielone, lekko podbarwione na brązowo łodygi, kwiatostany duże, z szaro-zielonymi do białawych pąkami, przebarwiającymi się do głębokiego burgunda, bardzo atrakcyjne i kompaktowe), Sedum 'Touchdown Teak', Sedum 'Jose Aubergine' (fioletowe łodygi i liście, o nieco szarawym odcieniu, gwiaździste, czerwonawo-różowe kwiaty zebrane w główkowatych kwiatostanach).
Sedum 'Bertram Anderson' (niski, okrywowy rozchodnik o bordo-czarnych liściach i fioletowo-czerwonych, gwiazdkowatych kwiatach późnym latem), Sedum telephium 'Eline' (Yellow Matrona - purpurowe, soczyste liście stanowią idealne tło dla żółtawych kwiatków), Sedum 'Firecracker', Sedum 'Blue Pearl' ( liście mają rdzawy odcień fioletu, który się nasila, oferując wspaniały kontrast dla srebrnych liści innych roślin i różowych róż. Długo kwitnie małymi skupiskami jasnoróżowych kwiatów).
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Informacje uzupełniające - Rozchodnikii
Fajny artykuł Danusiu...po pracy spróbuję sadzonek z liści porobić:-)...pozdr:-)
Zeszły rok miałam bardzo pracowity, ale efekty były. Na bazie rośnie pokaźny arsenał rozchodników. Nie wszystko się przyjęło, ale ilość pozwoliła na dobry wynik. W tym roku robię sadzonki pędowe, głównie odmian ciemnych. Poszukuję odmiany 'Class Act'-miałam dwa ale ukradł mi złodziej. Nie wiedział zapewne co kradnie i rośnie sobie to gdzieś pewnie na działkach.
O jacie, nawet z liści można! A tego nie wiedziałam. Dzięki, Danuś, za podpowiedź. Uruchomię produkcję na maksa! Właśnie wczoraj opisywałam swoje odmiany. A wiesz, co to za odmiana z czerwonymi kwiatami? Zdjęcie przedostatnie.
Spróbuję:-)...mam nadzieję, że choć kilka sztuk się przyjmie i będą mogła dziewczyny obdarować:-) mam za to problem z perwoskią....zupełnie nie wiem jak ją rozmnożyć:-)...na razie w wodzie siedzi...ale to chyba nie jest dobry pomysł:-(...Danusiu możesz coś doradzić?:-)
Tej odmiany co nie miałam nazwy (z ogrodu Trentham zdjęcie), wolałam nie ryzykować z podpisem. Ale podejrzewam, że to zapewne 'Red Cauli', albo podobny.
Beta, perowskia to nie w wodzie moim zdaniem. Albo sama się wysiewa, albo sadzonkujesz pędy (bez kwiatów), jak lawendę, bez użycia ukorzeniacza. Zamgławiasz w pierwszym tygodniu, potem stopniowo przestajesz zamgławiać.
hmmm....w takim razie siewek szukać będę:-)...
Danusiu świetny artykuł i oczywiście bardzo pomocny. Już wiem jakie wcześniej popełniałam błędy - za mokro i za dobra ziemia. Nie miałam też pojęcia że listki trzeba przesuszyć. Ale spróbuję jeszcze raz :)
Tak, listki trzeba przesuszyć. Widziałam kiedyś nawet, jak taki listek leżał na rabacie i już w powietrzu miał korzonki. Zasechł i chciał po prostu żyć.To było jesienią.
Wspaniały artykuł. Nie miałam pojęcia że z listków też można zrobić sadzonki, wypróbuje wszystkie sposoby. Dziękuje Danusiu za tak pomocną ściągawkę.
Czyli teraz jeszcze można liście zebrać? A za około 3 tygodnie, gdy sadzoneczki sie pojawią dać prosto do gruntu? Czy jeśli zostawię w doniczkach do wiosny to te doniczki zadołować?
Że z liści to nie wiedziałam..
Danusiu to bardzo pomocny w tej chwili artykuł. Dzięki za niego. Właśnie zbieram się do robienia sadzonek ale jakoś nie mogę się zebrać. Doliczyłaś się u siebie chyba 11 odmian i faktycznie należało by je rozmnożyć. Ostatnio zakupiłam takiego o bardzo ciemnych liściach i kwiatach zielonkawo- zółtych i bardzo mi się on podoba. Takiego jak poszukujesz niestety nie mam więc nie mogę służyć sadzonkami.
Doniczki z sadzonkami zadołować w ziemi i potem przed zimą przykryć suchymi liśćmi.
Danusiu, Czy można jeszcze teraz ukorzeniać w wodzie? Mam dwie odmiany - zwykłą i Purple Emperor - zrobiła bym kilka sadzonek. Bardzo interesujący artykuł :)
Danusiu bardzo dziękuję za ten artykuł. Bardzo pomocny dla wielu osób, również sokrzystam z podpowiedzi i spróbuję z listków rozmnożyć. Ostatnio dość modne te rozchodniki dzięki O.
Olgo, tak. Można, moje zdjęcia ukorzenionych w wodzie są sprzed kilku dni.
Dzięki Danusiu za artykuł. Wypatrzyłam na zdjęciach piękny Sedum Karfunkelstein. I biała odmiana Iceberg mnie zainteresowała.
Artykuł w sam raz dla mnie, właśnie zakupiłam dwie pokaźne rośliny i szykuję się do robienia z nich sadzonek, a potrzebuję dużo ;)
Sadzonki rozchodników po prostu same się robią! Na balkonie właśnie kwitnie mi kępa ukorzeniona poprzez zapomnienie kwiatów w wazonie. Wetknęłam je do doniczki przezimowały zimę (choć nie wszystkie) i świetnie rosną. Jeszce podzielę się "doświadczeniami" z perowskią. Moja mama, bestyjka, złamała jedną pokaźną łodygę perowski. Udając, że nic się nie stało, i myśląc, że córka nie zauważy wetknęła gałąź do zimie obok rośliny. A teraz mi pokazuje i mówi: zobacz, przyjęła się! Piękna galeria rozchodników. Uwielbiam te rośliny. Są ładne od wiosny do jesieni (później w zależności od warunków pogodowych). Pozdrawiam, dawno nie obecna Ewa G.
Wendy - koniecznie rozmnażaj. Pozdrawiam
EwaG - to prawda, że "same się robią" a nawet "same" puszczają korzenie.Niezawodne i przynoszące radość.
Monika P - koniecznie rozmnażaj wszelkimi sposobami. Możesz wszystkie pędy uciąć, tylko nie za nisko, żeby jakieś liście pozostały w doniczce. Wsadź do gruntu, puści od nowa.
Jutro wsadzę do ziemi te pędy z korzeniami, które pokazałam na zdjęciach. Sukces murowany. Nadmienię, że uwielbiają słońce.
Artykuł w sam raz dla mnie:P Nabyłam w tym roku siedem nowych odmian rozchodnika i dla mnie najpiękniejszy jest Thunerhead, sztywno stoi i nie pokłada się.Red Caulii też piękny, choć zwiewniejszy. Dzisiaj już oberwałam kilkanaście liści, jutro posadzę:) Przyznam, że tak nigdy nie rozmnażałam:) Danusiu, wielkie dzięki za naukę:)
Jeśli dziś oberwałaś liście, nie możesz jutro posadzić. Musisz przesuszyć nieco.
Ok, tak zrobię. Człek się całe życie uczy. Pozdrawiam
Nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie czytałam o uszczykiwaniu pędów wiosną w celu utrzymania zwartej kępy (szczególnie w przypadku półcienistego stanowiska). W końcu znalazłam, że to było w innym artykule o rozchodnikach:
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/315-rozchodniki-okazale-byliny-dla-poczatkujacych-i-zaawansowanych
Więc można to połączyć: uszczknąć i do ziemi...
Dziękuję za przypomnienie mojego wcześniejszego artykułu. Dołączam link do tekstu.
Ha człowiek się całe życie uczy, zastosuję rozsadzę dam znajomym, super pozdrawiam.
a ja mam jednego rozchodnika z mojego slubnego bukietu :) Mialam Taki zwykly ogrodowy z roznymi kwiatami sezonowymi. Wstawilam go do wody i wyciagalam po kolei kwiaty, ktore zwiedly. Na koncu zostal tylko rozchodnik a ze dobrze sie trzymal to stal tak dosc dlugo az pewnego dnia przy zmienianiu wody zobaczylam korzonki. Rosnie tak wiec w moim ogrodzie ponad 11 lat :)
Z liści nie rozmnażałam jeszcze rozchodników ale spróbuję. Niedawno kupiłam ciekawego, pytałam o nazwę ale nieznana. Wydaje się podobny do poszukiwanego przez Ciebie Danusiu.
Danusiu, czy jeśli teraz wsadzę ukorzenione łodygi z kwiatami rozchodnika prosto do gruntu jest szansa że przeżyją? Okryć je? Dużo ich mam i tyle chcialabym mieć na rabacie.
Fajny opis. A z nasion nie można rozmnożyć?