Niedawno przedstawiałam portrety roślin cebulowych kwitnących jesienią oraz roślin rzadkich, mało znanych.
Chciałabym przedstawić dalszy ciąg roślinnych rarytasów, które warto uprawiać, jeśli tylko możemy je zdobyć, ale które niekoniecznie u nas zimują w gruncie. To oznacza, że sporo przy nich pracy.
Są ogrodnicy, których pociągają eksperymenty z nowymi roślinami, chęć wypróbowania czy warto je uprawiać.
Ja do takich ogrodników należę, zanim coś posadzę w cudzym ogrodzie, najpierw sprawdzam we własnym.
Ma to dobre strony, jeśli coś zmarznie, jakoś muszę przeboleć, ale nie narażam innych osób na stratę, chyba że sami zdecydują się na posadzenie wrażliwych kwiatów. Lubię wszelkie ciekawostki, zwłaszcza jeśli kwitną na biało, bo to mój ulubiony kolor w ogrodzie w połączeniu z zielenią o różnych odcieniach. Popatrzcie sami, może jakieś rośliny Wam też się spodobają.