U mnie Agnes też w cieniu, między thujami a berberysem a mimo to piękna. Może dokupię i posadzę w lepszym miejscu skoro tak dobrze sobie radzi.
Niestety białego ostrogowca nie mam.
Dzwonek poszarskiego u mnie robi za płożący ale akurat to mi odpowiada. U Agaty chyba ma więcej słońca. A na jakim stanowisku u Ciebie?
Ha! Ty u mnie, a ja cichaczem u Ciebie nadrabiam
No tak jest z tymi szkodnikami, ale ostatnio w GW znów czytałam o tym, że pewna ilość stworzeń, które my ludzie nazywamy szkodnikami, musi mieć swoje miejsce w ogrodzie, żeby było pożywienie dla innych stworzeń - żab, jeży, ptaków, biedronek, etc, więc czasem się poirytuję lekko, ale już trzeci sezon nie używam żadnej chemii i powiem Ci - to była moja najlepsza decyzja, jeśli chodzi o ogród. I naprawdę, wcale ogród nie wygląda gorzej niż w latach, gdy wszystko pryskałam to topsinem, to mospilanem. Zdecydowanie wygląda lepiej.
Jeśli mam czas, posiłkuję się naturalnymi specyfikami - o dziś mam w planach trzeci raz zrobić oprysk propionianem wapnia, po którym widzę autentycznie działanie prozdrowotne w ogrodzie.
Asia czy to grab pospolity w donicach? Myślałam aby stworzyć
przesłonę z grabów na tarasie. Mam duże donice obok siebie. Nie wiem jakiego kupic, chciałabym prowadzić jak żywopłot
Widoki piękne, u Ciebie ta brzozowa rabata i niebo w każdym wydaniu to bajka
Daria moja brzozowa jest z rozrzuconych hortek . Mam Wim’s Red w trokat następnie mam trzy w linii a później znowu trójkąt . Przy tujach mam trzy w linii, wszystko mam przemieszane z trawami a z przodu dla uzyskanie porządku mam rząd rozchodnikow
Trawy i brzozy były pierwsze a później sadziłam jak popadło . Jedyną uporządkowana rabatą jest ta pod grabami
Bardzo ją lubię, dosadziłam pod brzozami dereni i siewek ciemierników na wcześniejszy efekt wiosną Kilka lat przyjdzie poczekać, ale może doczekam skoro doczekałam brzóz Ciemierniki wsadzone rok temu( malusieńkie) przetrwały, teraz dosadziłam większych siewek tamte były dane na próbę
Życzę Wam w takim razie szybkiego deszczu żeby te piaski napoić, widziałam jaką masz glebę po wyrwaniu bukszpanów, tym bardziej podziwiam, że tak ładnie rośliny się prezentują pod Twoją opieką
Pospacerowałam po Twoim wiosennym ogrodzie...ta brzozowa alejka chwyta za serducho niesamowicie...jest urocza Czytam, że ze zdrowiem coś kulawo, trzeba bardzo dbać o nie...życzę by wszystko było dobrze. Kwiatki wielkanocne super, floksy takie białe i chyba nie za często spotykane, głownie różowe i fioletowe się widzi. Zachwycają za każdym razem widoczki kwitnących magnolii, a masz ich sporo...ja mam jedną i często latam do niej podziwiać z bliska, a u Ciebie różowo biała symfonia magnoliowa...
Na temat lotosów nie wypowiem się, bom laik... Nowi mieszkańcy woliery dostojni i piękni. A Leoś jak widać pilnuje swojego ogrodu...Dużo zdrowia Sylwio życzę i pozdrawiam z wysuszonego na wiór Wybrzeża, u nas nie spadła żadna kropelka deszczu, a gdy wiatr zawieje, to unoszą się tumany piasku, jak na pustyni niemalże...