Wyszukiwanie dla 'barnsdale'

Mały, ale jakże przydatny i piękny warzywnik, w dodatku o ciekawym układzie da się stworzyć nawet w małej przestrzeni. To, że jest nie tylko modny, ale przede wszystkim niezbędny w każdym ogrodzie, nie trzeba nikomu z ogrodników przypominać.

Ale co zrobić, aby przyciągał wzrok, zdobił i przynosił wiele estetycznych korzyści oprócz tych najważniejszych - dostarczania żywności? O tym już teraz.

"Diabeł" tkwi w szczegółach. Otóż warzywnik trzeba ciekawie zaprojektować. Mój plan przewiduje teren o wymiarach 12 m x 12 m, jednak zmniejszając szerokość ścieżek i wymiary poszczególnych grządek, można zrealizować ten projekt lub chociaż jego fragment także na nieco mniejszej powierzchni. Mniejszej nawet o połowę.

Mój artykuł związany jest z wywiadem, jakiego udzieliłam do aktualnego numeru "Kobiety i Życia". Opowiadam tam o różanej pasji, która mi towarzyszy od kiedy posiadam ogród, czyli od 40 lat.

Róże zachwycają, ale są też dla wielu ogrodników źródłem zmartwień, jeśli chorują lub atakują je szkodniki. Dlatego tak ważne jest poświęcenie im dostatecznej ilości czasu, sporo trudu w zdobyciu chociażby spróchniałego obornika przed sadzeniem i zaaplikowanie go podczas sadzenia, aby potem mieć z nimi jak najmniej kłopotów.

Zapraszam do przeczytania opowieści o moich przepięknych i dających tyle emocji angielskich i nie tylko różach.

Ogród Geoffa Hamiltona będzie zawsze bliski memu sercu. W zeszłym roku w lipcu byłam tam po raz drugi i na pewno nie ostatni. Emocje ponownie mi towarzyszyły, może już nie w tak dużym natężeniu, jak za pierwszym razem. Miałam na pewno więcej czasu na spokojne oglądanie i napawanie się romantycznymi widokami.

Umawialiśmy się nawet wcześniej z Nickiem Hamiltonem, bo mieliśmy przekazać plan ogrodu Barnsdale do rąk własnych, ale Nick powiadomił nas, że właśnie przygotowuje się do wystawy w Birmingham i go nie będzie. Tak więc nasz prezent przekazaliśmy w ręce oddanych pracowników. Potem udaliśmy się na zwiedzanie.

Cudowny ogród Coton Manor Garden został już szczegółowo opisany na Ogrodowisku przez Gabrielę. Poprzedni artykuł znajduje się tutaj.

Trudno jest coś dodać, bo byliśmy w tym samym okresie, jednak być może z powodu opóźnionego sezonu, przynajmniej część roślin będzie się różniła. Opowiem więc swoje wrażenie z tego ogrodu, pomijając jego historię.

Tego dnia był straszny upał, niedawna poprawa pogody po zimnej wiośnie i wyraźnym opóźnieniu wszystkiego, co już w tym czasie powinno kwitnąć. Na początku stara tablica z nazwą ogrodu i oczywiście zdjęcie, żeby nie było wątpliwości, potem placyk, sklepy i kawiarenka.

Łucję poznałam na pewnej czerwcowej wycieczce do Anglii, m.in. do ogrodu Geoffa Hamiltona w Barnsdale. Gdyby nie ten wyjazd, pewnie byśmy się nie poznały tak szybko. Należy do naszej nieformalnej grupy "angielskich dziewczyn", o której już wcześniej była mowa. Zawsze podziwiałam, skąd u niej takie zamiłowanie do zupełnie nietypowych roślin.

Większość z nich nie jest zbyt popularna. W zasadzie wszyscy lubią najnowsze odmiany, super kolory, a u Łucji czasem kwitną takie zwyczajne kwiaty, jak stokrotki, a czasem też takie niespotykane, jak stopowiec himalajski. Nie mogę się nadziwić, skąd je bierze.

Ogrody Barnsdale to nie tylko ciekawe projekty małych ogródków, ale też kolekcje różnych gatunków roślin i sklep ogrodniczy, gdzie można kupić poszukiwane rośliny, a także zaopatrzyć się w pamiątki, książki i DVD z programami Geoffa Hamiltona.

Przez wiele lat część ogrodu mimo, że kwitły tam różne rośliny, została przekształcona w ogród z licznymi odmianami róż. Geoff Hamilton posadził pięćdziesiąt odmian. Zostały one uzupełnione tak, aby kwitły o różnym czasie lub powtarzały kwitnienie dając długotrwały efekt. Różom towarzyszą kwitnące byliny. Wiele również tutaj różnych zestawień dwóch roślin, które znakomicie się uzupełniają, akcentów kolorystycznych na rabatach kwiatowych, pnączy, roślin w donicach.

Ogrody Barnsdale, położone w samym sercu Rutland, najmniejszego hrabstwa Wielkiej Brytanii, przyciągają rzesze wielbicieli osobowości i talentu Geoffa Hamiltona. Wizyta w czerwcu 2010 roku była dla mnie wielkim i oczekiwanym od lat przeżyciem. Ogród podzielony na 37 małych, odrębnych ogrodów o różnych stylach, to wizytówka wspaniałego ogrodnika i jego pasji w tworzeniu ogrodu.

Podczas nagrywania programów BBC "Gardeners World", ogrody nie były udostępnione do zwiedzania. Nie wszystkie jego części powstały za życia Geoffa Hamiltona. Część ogrodów została wykonana przez syna Nicka w taki sposób, aby zachować stary charakter. Wszystkie części o różnych stylach są połączone ciągiem trawiastych, wijących się ścieżek. Na każdym kroku można spotkać cieniste i zaciszne enklawy z miejscami do siedzenia, do odpoczynku i zadumy.

Geoff Hamilton to najważniejsza osoba w mojej karierze zawodowej. Mogę z całą odpowiedzialnością to powiedzieć. Oglądałam jego programy emitowane na kanale WOT w latach dziewięćdziesiątych z ogromnym uwielbieniem. Takich osób jak ja, znam wiele. Geoff Hamilton pokazał wielkie ogrodnictwo wielu z nas, gdyż Anglicy mają swoją tradycję, a u nas nie było prawie nic. Geoff Hamilton był wspaniałym otwartym człowiekiem i chociaż nie znałam go osobiście, to jednak był mi bliski.

Jego ogrody w Barnsdale (hrabstwo Rutland, nieopodal Oakham i Stamford), prowadzone przez syna Nicka, przyciągają rzesze wielbicieli osobowości Geoffa z całego świata przez cały rok.

We wczesnych latach siedemdziesiątych Geoff Hamilton zaczął pisać drobne artykuły do „Garden News” („Aktualności Ogrodnicze”) i stopniowo oscylować wokół dziennikarskiego aspektu ogrodnictwa. Wtedy zainteresował się nowo powstałym programem angielskiej telewizji o tematyce ogrodniczej.

Ku jego zdumieniu, po bardzo słabym jak je sam ocenił interview, zaoferowano mu jego pierwszą posadę w telewizji. Został prezenterem Gardening Diary (Dziennika Ogrodnika) Jednak ze względu na ograniczenia budżetowe program emitowano jedynie przez rok. W 1975 roku został pełnoetatowym członkiem zespołu Garden News.

Po dwóch latach został redaktorem naczelnym magazynu Practical Gardening i rozpoczął swoją krucjatę na rzecz propagowania korzyści i radości jakie przynieść może ogrodnictwo.