Słowo kluczowe 'byliny'

Jarzmianki (Astrantia) znam od lat, znalazły się w moim ogrodzie dzięki dawnym holenderskim wojażom, zanim w Polsce można było je kupić. To wspaniałe byliny i dobre do towarzystwa dla innych roślin. Zasługują na miejsce w naszych ogrodach.

Delikatne, kuliste, a jednocześnie gwiazdkowate kwiatki, błyszczą niczym koraliki w broszkach. Mogą naprawdę zachwycić. Rozumiem genezę nazwy, pochodzi od łacińskiego słowa aster czyli gwiazda.

Te byliny (około 10 gatunków) można spotkać w naturze na górskich łąkach i pastwiskach, na leśnych, jasnych polanach, często nad strumieniami, bo takie miejsca im szczególnie pasują. W ogrodach są uprawiane od XVI wieku.

Pięknie zaprojektowana i starannie wykonana rabata angielska to marzenie każdego ogrodnika, który uwielbia byliny i róże. Ale jak ją zaprojektować, żeby kwitła kolejno przez wszystkie sezony? Ten problem nie jest znowu taki trudny do rozwiązania.

Po prostu trzeba ją dobrze przemyśleć, zaplanować, korzystając oczywiście z gotowych wzorów, które już istnieją w najpiękniejszych ogrodach angielskich. Uczmy się więc od najlepszych.

Ogólnym celem w zaprojektowaniu rabaty jest zgromadzenie ciekawych i ładnych roślin, które będą stopniowo rozkwitały w kolejnych porach roku i zostaną zrównoważone roślinami ozdobnymi z liści lub posiadającymi ciekawy kształt i pokrój.

Veratrum czyli ciemiężyca to ciekawa roślina lecz bardzo trująca. Warto ją przedstawić, choćby dla przestrogi. W naturze występuje w Europie i Azji, gdzie rośnie na polanach, w pobliżu wody, na łąkach, brzegach strumieni i w zaroślach lasów liściastych. Należy do rodziny Melanthiaceae.

Jej trujące działanie pojawia się w okresie silnego wzrostu, a zanika w okresie spoczynku. Przestrzegam, że nawet wąchanie kwiatów może być szkodliwe.

Ciemiężyca wykorzystywana jest w medycynie i należy do roślin, które stosuje się wewnętrznie do odrobaczania, wykrztuśnie, przeczyszczająco i przeciwbólowo. Zastosowana w zbyt dużych dawkach jest silną trucizną, zwłaszcza przy zewnętrznym kontakcie. Dlatego uważajmy podczas prac w okolicy ciemiężycy, aby sok tej rośliny nie dostał się do ran lub na powierzchnię skóry (wskazane dobre rękawiczki).

Achillea czyli krwawnik to moje odkrycie ostatnich dwóch lat. Po raz pierwszy zwróciłam na nie uwagę w ogrodzie angielskim Wollerton. Miały niespotykany, terrakotowy kolor. Tak też nazywała się ta odmiana, 'Terracota'.

Chociaż nie wszystkim krwawniki się podobają, bo można je w naturze uznać za chwasty, to jednak za sprawą nowych, atrakcyjnych kolorystycznie odmian, zachwycają i już.

Te piękne rodzime kwiaty w kolorze białym wyglądają z daleka jak małe płatki śniegu. Często je widać w stanie dzikim na poboczach dróg lub na skraju zaniedbanych sadów. Te rośliny polecam początkującym, bo są niezwykle łatwe w uprawie.

Byliny, czyli rośliny zielne wieloletnie, które trwają w ogrodzie więcej niż dwa lata, to "festiwal" kwiatów w najlepszym wydaniu. Są od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat dostępne w ofercie szkółek prawie przez cały rok. Można je też kupić przez internet. Osobiście wolę jednak wybierać w sklepie, bo wtedy mam wpływ na to, jakiej jakości egzemplarze posadzę. Lubię także wszystko dokładnie obejrzeć, sprawdzić czy roślina nie jest chora i czy ma dobre, gęste korzenie.

Byliny są doskonałym uzupełnieniem krzewów i drzew, wiele może rosnąć pod ich okapem, także w cieniu. Uważam, że są niezastąpione jako najniższe piętro ogrodu, obok traw, paproci oraz niskich krzewinek. Wzbogacają ogród w kolor, piękne kształty, często wspaniały zapach, a niektóre przyciągają roje pożytecznych owadów i barwnych motyli.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku "Zeleń to życie" - sierpień 2013 r. pod tytułem "Słodka jak miód"

Monarda to atrakcyjna, letnia bylina o pięknych, wargowych kwiatach przypominających zwichrzoną główkę (niejednokrotnie podwójną), aromatycznych liściach i kwadratowych łodygach, znana pod nazwą bergamotka lub pysznogłówka. Są uprawiane w ogrodach w Polsce od dawna. W okresie okupacji sporządzano z ich liści namiastkę herbaty.

Nazwa monarda pochodzi od nazwiska lekarza-botanika dr Nicholasa Monardes z Sevilli, który opisywał w XVI wieku florę Ameryki. Nazwa "bergamotka" pochodzi od cytryny Citrus bergamia, do której jej zapach jest podobny lub też wg innych źródeł, od włoskiego miasta Bergamo.

Tworzenie rabaty bylinowej nie jest aż tak trudne jakby się wydawało. Zauważyłam, że gdy kupuję jakieś rośliny kwitnące, nie zastanawiam się wyłącznie nad jednym gatunkiem, tylko zawsze wyszukuję dla niego inne ładne towarzystwo, które znakomicie podkreśli albo kolor, albo fakturę liści, albo będzie kontrastowe, co tylko może mojej rabacie tworzonej w tym momencie w wyobraźni wyjść na dobre.

Najlepszym sposobem jest ustawianie roślin obok siebie zanim je kupimy. Wyobrażamy sobie jak będą pasowały do tego, co już u nas rośnie. Potem, gdy je wsadzimy, ogród stanie się bardziej interesujący, a my przepełnieni zadowoleniem, zaczniemy rozmyślać nad zmianami w innych miejscach. Rozważajmy wtedy ogród jako całość, a pojedyncze rabaty jaką cząstki tej całości, które powinny ze sobą współgrać.

Hemerocallis czyli liliowiec przeżywa okres dużej popularności i powrotu do naszych bylinowych ogrodów dzięki niespotykanym kombinacjom kolorów kwiatów oraz trawiastym liściom, które dają pożądaną fakturę i zdobią rabaty zarówno przed kwitnieniem, jak i i po przekwitnięciu. Dużą zasługę na polu tworzenia nowych odmian ma hodowca liliowców, pionier polskiej hodowli, Jezuita z Warszawy, brat Stefan Franczak, który posiada najbogatszy dorobek − 115 odmian liliowców.

W Arboretum w Wojsławicach znajduje się największa i najlepiej oznaczona kolekcja tej grupy roślin w Polsce i jedna z największych w Europie. Byłam tam w porze kwitnienia tych pięknych i długowiecznych bylin i polecam każdemu, kto zawita w te strony.

Lupinus czyli łubin, to roślina z rodziny motylkowatych (Fabaceae), który obejmuje aż 280 gatunków o kwiatach w różnorodnych kolorach (czerwony, różowy, błękitny, fioletowy, żółty, pomarańczowy, biały i niemal w każdej innej kombinacji kolorów). Pochodzi z Ameryki Północnej, Australii i Nowej Zelandii. Do Wielkiej Brytanii został sprowadzony w 1820 roku przez szkockiego botanika o nazwisku David Douglas.

Atutem łubinu jest także łatwość uprawy, zaś wadą niezbyt długi okres kwitnienia i nieporządny wygląd kęp po przekwitnięciu, a także po opadach deszczu. Jednak nawet krótkotrwały, ale jakże imponujący wygląd tęczowych kwiatów powoduje, że łubiny wracają do łask.

Bardzo lubię hosty i mam ich w ogrodzie sporo. Szczególnie uwielbiam te o żółtych lub biało obrzeżonych liściach. Wnoszą powiew świeżości i rozjaśniają cieniste zakątki. Niebieskich używam do kontrastowych zestawień.

Co jednak zrobić, kiedy miejsca jest mało, a lista pożądanych odmian rośnie? Jest na to prosty sposób - hosty w donicach, ponieważ te ozdobne byliny doskonale czują się w pojemnikach.

Pamiętam czasy swoich sześciuset donic, w tym co najmniej dwieście host. Rosły wspaniale i dawały masę pięknej, obfitej zieleni i różnorodnych faktur liści, tworząc doskonałe kompozycje z innymi roślinami. Zaletą jest to, że ciągle można je przestawiać, zmieniając ogrodowe dekoracje niczym scenografię w teatrze.