Słowo kluczowe 'rośliny'

Energetyczny, kwiecisty i przepojony dekoracyjnością kolorów obraz Gustava Klimta, pod nazwą "Wiejski ogród ze słonecznikami" przypomina i zachęca mocno do powrotu w kierunku ogrodów wiejskich, rustykalnych, swojskich zarazem i tak nam dobrze znanych w całej Polsce. Spotykam je często przemierzając kraj. Może warto je projektować i zakładać, jeśli pasują do okolicy i zabudowań?

Gustav Klimt na swoim obrazie przedstawił przyrodę i ogród z Villa Oleander w Kammer nad jeziorem Attersee, gdzie spędzał swoje wakacje. Nie ma w tym ogrodzie roślin unikalnych ani wyjątkowych, a swojskie i dobrze nam znane, które gdzieś zanikają bo są może zbyt pospolite?

Artykuł ukazał się w sierpniowej Werandzie nr 8/2015

Claude Monet oprócz tego, że został słynnym malarzem, był namiętnym ogrodnikiem. Swoje cudne ogrody w posiadłości Giverny uwieczniał na wielu niezwykłych obrazach. Potrafił "uchwycić kolor". Malował ogrodowe widoki w różnych warunkach oświetleniowych. Często te same, ale o różnej porze. Najpiękniejsze są z motywem "lilii wodnych" czyli grzybieni odbijających się w stawie.

Dzisiejsze dzieło Moneta wydaje się być namalowanym w ciemnej scenerii romantycznego wieczoru, gdy zjawiskowa i tajemnicza plątanina bliżej niezidentyfikowanej roślinności oplata staw wypełniony po brzegi lekko różowymi liliami wodnymi. Monet bowiem ukochał nenufary. Rozpychają się walcząc o miejsce i zachodzące promienie słońca . Nieregularny brzeg spowija niska roślinność brzegowa w postaci traw, trzcin, kosaćców i innych wyższych mieczowatych liści.

Artykuł ukazał się w czerwcowej Werandzie nr 6/2015

Przedstawiam pierwszy obraz pasujący do wiosny - The Water Garden. Jego autorem jest amerykański malarz impresjonista Childe Hassam, który nie miał wykształcenia plastycznego, ale posiadał coś ważniejszego - niezwykłe wyczucie piękna. Jego obrazy są lekkie, kolorowe i pełne światła.

Bohaterami dzisiejszej ulotnej chwili uwiecznionej na płótnie są kwiaty bogini tęczy, czyli irysy. Niesłychane bogactwo form i subtelność barw kosaćców sprawiło, że stały się bardzo popularne, a ich urodę zauważyli już starożytni Grecy.

Artykuł ukazał się w majowej "Werandzie" nr 5/2015

Impresjonizm to mój ulubiony nurt w malarstwie, który pojawił się w roku 1874, najpierw w malarstwie francuskim (Claude Monet, Edouard Manet, August Renoir, Camille Pissarro, Edgar Degas) i europejskim, potem także amerykańskim (William Merritt Chase, Childe Hassam). Obecny jest również w Polsce (Olga Boznańska, Leon Wyczółkowski, Władysław Podkowiński).

Ideą artystów tego kierunku było utrwalenie zwiewnej, przemijającej chwili, momentu w przyrodzie czy życiu, który najbardziej uosabia ulotność i oddziałuje na nasze zmysły. Te czarodziejskie, zjawiskowe obrazy ciągle zachwycają i nie mają sobie równych. Dla miłośników przyrody i ogrodów mogą być też czasem wzorem, wspaniałą inspiracją do tworzenia pięknych, ogrodowych kompozycji. Wszak ulotność i przemijanie jest wpisane w życie ogrodu.

Hortensje bukietowe (Hydrangea paniculata) - wszystkie odmiany pokochałam już dawno wraz z pojawieniem się ich w sprzedaży. Wcześniej zachwycałam się hortensjami drzewiastymi 'Anabelle', często sadziłam je w ogrodach, jednak coroczne wykładanie się wielkich kwiatostanów, zniweczyło mój zachwyt w tym temacie i zakochałam się miłością bezgraniczną w hortensji bukietowej 'Limelight' jako pierwszej.

Nie ma żadnych wad, a same zalety. Potem testowałam w swoim ogrodzie 'Silver Dollar', 'Vanille Fraise', 'Phantom', a w tym roku doszła ciekawa 'Pinky Winky'. W ogrodach klientów sadziłam także 'Bobo', 'Candlelight', 'Magical Moonlight' i wiele innych.

Hortensje zasłużyły na stałe miejsce w naszych ogrodach jako najpiękniejsze i najdłużej kwitnące krzewy liściaste, ozdobne od późnego lata aż do wiosny. Najpierw są zielone lub białe, potem różowieją w różnych odcieniach, a na koniec sezonu, gdy zmrozi je mróz, ich okazałe kwiatostany jarzą się w śniegu niczym miedziane kule.

Rośliny skalne to duża grupa bylin, krzewów i krzewinek, które nie należą do jednej rodziny czy rodzaju, bo tak się nie da ich zgrupować. To zbiór roślin, które mają wspólne cechy, na tyle dobre, czy odpowiednie, aby rosnąć w ogrodach tego typu.

Ogród skalny jest z reguły niewielką i ciasną powierzchnią, wydzieloną w sztucznie stworzonym stanowisku - ogrodzie. Dlatego tak wielkie znaczenie ma użycie najlepszych gatunków, aby wyglądały w ogrodzie skalnym spektakularnie, "spływały" z wysokości, wyłaniały się ze szczelin i zmiękczały skalne ściany.

Agastache czyli kłosowiec, to urocza, aromatyczna bylina, produkująca kłosowate kwiatostany rurkowych kwiatków i zdobi nimi ogród od połowy lata aż do jesieni. Różne gatunki kłosowca mogą być w różnych kolorach, nawet czerwonych, różowych i pomarańczowych, ale dominujący jest fioletowy, odcienie niebieskiego i kremowo-zielony.

Agastache wyróżnia atrakcyjność dla pszczół. One nigdy nie ominą takich pachnących anyżem czy lukrecją kwiatów, choć z tymi roślinami (Pimpinella anisum i Hysoppus officinalis) nie mają botanicznie nic wspólnego.

Liście kłosowca mają pyszny, cytrynowy zapach, łodyga jest pusta w środku, kwadratowa w przekroju. Warto je w ogrodzie posadzić, chociaż nie są zbyt długowieczne. Wytrzymają jednak kilka lat.

Jarzmianki (Astrantia) znam od lat, znalazły się w moim ogrodzie dzięki dawnym holenderskim wojażom, zanim w Polsce można było je kupić. To wspaniałe byliny i dobre do towarzystwa dla innych roślin. Zasługują na miejsce w naszych ogrodach.

Delikatne, kuliste, a jednocześnie gwiazdkowate kwiatki, błyszczą niczym koraliki w broszkach. Mogą naprawdę zachwycić. Rozumiem genezę nazwy, pochodzi od łacińskiego słowa aster czyli gwiazda.

Te byliny (około 10 gatunków) można spotkać w naturze na górskich łąkach i pastwiskach, na leśnych, jasnych polanach, często nad strumieniami, bo takie miejsca im szczególnie pasują. W ogrodach są uprawiane od XVI wieku.

Veratrum czyli ciemiężyca to ciekawa roślina lecz bardzo trująca. Warto ją przedstawić, choćby dla przestrogi. W naturze występuje w Europie i Azji, gdzie rośnie na polanach, w pobliżu wody, na łąkach, brzegach strumieni i w zaroślach lasów liściastych. Należy do rodziny Melanthiaceae.

Jej trujące działanie pojawia się w okresie silnego wzrostu, a zanika w okresie spoczynku. Przestrzegam, że nawet wąchanie kwiatów może być szkodliwe.

Ciemiężyca wykorzystywana jest w medycynie i należy do roślin, które stosuje się wewnętrznie do odrobaczania, wykrztuśnie, przeczyszczająco i przeciwbólowo. Zastosowana w zbyt dużych dawkach jest silną trucizną, zwłaszcza przy zewnętrznym kontakcie. Dlatego uważajmy podczas prac w okolicy ciemiężycy, aby sok tej rośliny nie dostał się do ran lub na powierzchnię skóry (wskazane dobre rękawiczki).

Achillea czyli krwawnik to moje odkrycie ostatnich dwóch lat. Po raz pierwszy zwróciłam na nie uwagę w ogrodzie angielskim Wollerton. Miały niespotykany, terrakotowy kolor. Tak też nazywała się ta odmiana, 'Terracota'.

Chociaż nie wszystkim krwawniki się podobają, bo można je w naturze uznać za chwasty, to jednak za sprawą nowych, atrakcyjnych kolorystycznie odmian, zachwycają i już.

Te piękne rodzime kwiaty w kolorze białym wyglądają z daleka jak małe płatki śniegu. Często je widać w stanie dzikim na poboczach dróg lub na skraju zaniedbanych sadów. Te rośliny polecam początkującym, bo są niezwykle łatwe w uprawie.