Pawle, na załączonej przez Ciebie pierwszej fotce jest 7 krzaczków, na drugiej 11 (ale tego nie widać). Moje azalie teraz wyglądają najgorzej, bo mają całkowicie zbrązowiałe liście, w połowie zbrązowiałe liście lub wymieniają je na nowe.Dotąd nie chorowały. Traktuję je tak samo jak różaneczniki: ta sama pielęgnacja i opryski przeciw chorobom i szkodnikom. Podobnie jest z ich walorami dekoracyjnymi: kwitną wiosną, jak różaneczniki, a przez resztę roku są zielonymi krzaczkami. Żmudne jest usuwanie zwiędniętych kwiatostanów, bo są maleńkie. W zeszłym roku dosadziłam kilka nowych krzaczków kwitnących na biało, ale chyba przemarzły. Jeszcze mam nadzieję, że odżyją. Te sadzone kilka lat temu nie przemarzły. To chyba wszystko, co mogę o nich powiedzieć.
Tak wyglądają obecnie (te 7 krzaczków):
Tutaj w innym miejscu 3 krzaczki (też aktualne zdjęcie):