Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Pieris japoński - Pieris japonica

Pokaż wątki Pokaż posty

Pieris japoński - Pieris japonica

Mazan 21:05, 28 kwi 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
AgaCzek

Cięcie pierisów znam jedynie teoretycznie dlatego moje uwagi na ten temat nie są miarodajne, ale jeżeli chcesz mojej porady to zetnij je tak, jak należy je przyciąć po przekwitnięciu, czyli także z częścią łodygi przemrożonej.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
AgaCzek 21:39, 28 kwi 2017


Dołączył: 08 lis 2016
Posty: 594
Ok dzięki - tak zrobię
Niestety te koszmarne późno-kwietniowe przymrozki dały nam w kość.
____________________
Agata i Ogród z fortepianem i Wizytówka
Toszka 23:50, 28 kwi 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Aga, moje pierisy o kolorowych przyrostach też dostały w kość. Tak niestety bywa z nimi. Przytnij gałązki. Śmiało. Poniżej owych nieszczęsnych przyrostów. Pobudzisz gałązki do wypuszczenia większej ilości nowych. Nie ma tragedii, a będzie tylko lepiej i gęściej
Pierisy pomimo pozorów są żywotne i chętnie wypuszczają nowe przyrosty.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AgaCzek 07:43, 29 kwi 2017


Dołączył: 08 lis 2016
Posty: 594
Dzięki wielkie - dzisiaj jak pogoda się trochę poprawi - zrobię z nimi porządek. Wczoraj kusiła mnie w sklepie cudna roślina Photinia fraseri - kolorystycznie podobna do pierisa fire mountain tylko bardziej okazała ale jak zobaczyłam 7b i przypomniałam sobie moje roślinki po ostatnich przymrozkach to odpuściłam. Mimo, że mieszkam w strefie 7b.
____________________
Agata i Ogród z fortepianem i Wizytówka
Toszka 00:36, 30 kwi 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Photinia fraseri, czyli głogownik także "przerabiałam". Znajoma ma z niego cudowny żywopłot. Nie w Polsce. A mój był rok w rok cudny aż do wczesnej wiosny. Okrywany na wszelkie możliwe sposoby... i nie okrywany... i efekt zawsze ten sam, czyli stan bezlistny. W efekcie, pomimo cięcia był kupką badyli z nowymi przyrostami. Straszył i rozstaliśmy się

Jeśli chcesz niezawodnego pierisa, to polecam Debutante. Wprawdzie nie ma kolorowych przyrostów, ale rekompensuje to obfitym kwitnieniem trwającym minimum półtora miesiąca. No i tak łatwo nie przemarza
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AgaCzek 18:41, 01 maj 2017


Dołączył: 08 lis 2016
Posty: 594
Na razie zobaczymy jak sobie ten mój fire mountain poradzi dalej. Ja uwielbiam te jego czerwone listki

hmmmmm składnia jakby mnie mistrz Yoda polskiego uczył przepraszam z góry, ale dzisiaj zmęczenie odbija się na mojej pisowni
____________________
Agata i Ogród z fortepianem i Wizytówka
anbu 21:09, 07 cze 2017


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Mój pieris "rzucany" z kąta w kąt, przesadzany może ze sto razy, nie okrywany na zimę ... wygląda tak



Miałam wydać rodzinie ale jak zobaczyłam jak się stara mnie w sobie rozkochać, to stwierdziłam ... że zostaje

Z czym go skomponować? Tylko nie piszcie proszę że z rh, bo na kwaśną rabatę już nic nie upchnę

Z czym sadzicie swoje pierisy? Co do nich pasuje?
____________________
Ania Ogród Ani :)
Toszka 21:47, 07 cze 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Nieduże hosty, wietlice, turzyce, azalie
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
anbu 07:21, 08 cze 2017


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Toszka napisał(a)
Nieduże hosty, wietlice, turzyce, azalie


Dzięki Toszka
____________________
Ania Ogród Ani :)
Mary 23:14, 28 sie 2017


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Zimą przemarł mi pieris. Zdjęcia są wcześniej w tym wątku.

Po ścięciu w kwietniu wyglądał tak:


A tak wygląda dzisiaj
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies