Dzisiaj było tak pięknie, a ma przyjść ochłodzenie. Chociaż marzec był i tak do tej pory wspaniałomyślny. Na działce byłam w niedzielę. Tak było fajnie że nie chciało mi się do domu jechać. Najbardziej ucieszyły mnie irysy Katharina Hodgikin, tak ślicznie wyglądały pod krzewami. Krokusy jeszcze niektóre niekwitły, ale jak pojadę to już chyba zobaczę tylko przekwitłe kwiaty.
A to moje niedzielne widoczki ogrodowe i nie tylko.
A to co tak ucieszyło moje oczy.
Mam pytanko, czy przylaszczki u was już wychodzą, bo u mnie nie. Już się martwię. A tak je lubię.
A to poza ogrodowe widoki, zaprojektowane przez projektanta, który patrzy na nas z góry.