Wszystko zależy jaka będzie jesień, a tego nikt nie wie.

Mam wielkiego bukszpana ponad 2 m wys i tyle samo szer. Sporadycznie był cięty w kulę, odziedziczyłam go wraz z działką. Zastanawiam się co z nim zrobić, jeśli ma zdobić powinien być przesadzony w bardziej wyeksponowane miejsce a z bryłą korzeniową będzie trudno, bo rośnie obok betonowej ścieżki. A może przerobić go na wielkie niwaki to ograniczy część nadziemną i łatwiej się przyjmie na nowym miejscu a też będzie bardzo efektowny. Nie mogę się zdecydować. Jak myślicie?

Gardenarium napisał(a)

Ewciu, ja codziennie zaglądam na watki tematyczne, tylko nie od ręki a wieczorkiem. Odpowiedziałabym. Przesadzaj

O i zanalazłam odpowiedź na moje pytanie a nawet nie zdążyłam zapytać, Pszczółka mnie uprzedziła
A też miałam dylemat, bo jakieś przymrozki znowu zapowiadają po 15:/

Dzięki Danusiu

Ja też będę przesadzać kuleczki Dziękuję Danusiu Ja też uwielbiam to forum

Przepraszam, przyznam, nie miałam czasu na czytanie całego wątku. A czy można bukszpan posadzony w donicy "zimować" w domu - ale nie w garażu, tylko normalnie w mieszkaniu gdzieś przy oknie?

Nie można w domu, po pierwsze będzie czuć kocim moczem, tak ma, a po drugie to roślina musi zimować na zewnątrz. Albo w jasnym garażu, ale podlewany od czasu do czasu.

Przeczytaj pw.

Gardenarium napisał(a)

Nie można w domu, po pierwsze będzie czuć kocim moczem, tak ma, a po drugie to roślina musi zimować na zewnątrz. Albo w jasnym garażu, ale podlewany od czasu do czasu.

Przeczytaj pw.

A moje doświadczenie sprzed kilku lat z bukszpanem jest takie, że przez 2 lata miałam bukszpan w domu na parapecie (od czasu, gdy ukorzeniłam sadzonki, bo nie miałam miejsca na wysadzenie do gruntu) i teraz przez kilka sezonów rośnie bardzo ładnie w ogrodzie. Dziwnego zapachu też nie było.

Dużej kuli bukszpanowej nie da się przechować z powody ciężaru i wielkości na parapecie.

Mnie bukszpany nie śmierdzą, ale znam osoby, co tak czują bukszpany

To roślina do uprawy w gruncie nie na parapecie.

Zgadza się. Tylko dałam przykład, że takie coś udaje się. Oczywiście chodziło mi o nieduze rośliny.

Owszem, można nawet sosnę w domu uprawiać, tylko po co? Wszystko się może udać
Tylko że rośliny się rozhartowują, czyli potem po wsadzeniu do gruntu mają dużo mniejszą odporność na mróz i dlatego uprawa w domu im szkodzi.