Myślę, że najpierw powinnaś postawić pytanie co mogło być stresem dla rośliny, np.
-przesadzenie
-gorące, suche okresy latem
-stagnująca woda
-uszkodzone korzenie
-nadmierna wilgoć zimnego podłoża zimą
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
No 2 z tych rzeczy na pewno (1 i 5, może 4 też), jeśli będzie chorował to wyrzucę i posadzę coś innego. Dziękuję Toszko za poszerzenie wiedzy, nie miałam pojęcia o takim zagadnieniu jak stres środowiskowy w odniesieniu do roślin. Pozdrawiam!
Nic bardziej mylnego, bukszpan w ciągu sezonu super się odbudowuje. Twój oprócz obwódek nic nie ma groźnego, a obwódki nie są groźne, zaraz chcesz wyrzucać, a dlaczego? Nic mu nie dolega.
Popraw podlewanie, zadbaj od wiosny, przytnij a zabuduje się normalnymi zielonymi listkami i będzie piękny, Ja normalnie czasem to aż się dziwię waszym decyzjom
Stres środowiskowy... oczywiście jest coś takiego, ale żeby aż wyrzucać bo ogrodnik angielski takie "mądrości" napisał, nie rozumiem.
Ratuje się ogołocone, chore, brązowe, przysuszone inne pokraki a taki dorodny bukszpan wyrzucać
Oki, rozwinę się nieco.
Wyrzuciłabym, jeśli reanimowanie go kosztowałoby mnie dużo czasu i zachodu, a nie gwarantowałoby sukcesu. To malutka sadzoneczka własnoręcznie zrobiona w 2013r., może ujęcie trochę mylące. Jemu nic innego nie dolega oprócz tych obwódek, dłuższy czas rósł w płytkiej doniczce z piaszczystą ziemią, w tej doniczce dostał takich obwódek. Przycinałam go już 2 razy. Ten artykuł jakoś mnie zaniepokoił, że nie wiadomo co będę musiała temu bukszpanowi robić, że bardzo cierpi i jest mu źle. Teraz uważam rośnie w dobrym miejscu, nie za cienistym, mokro ma dostatecznie, nawożony też był w tym roku. Będę czuwać nad nim. Do wyrzucenia jeszcze daleka droga, spokojnie.
Pozwolę się włączyć do tematu "stresu" (może mój błąd, bo po polsku stres rośliny określa się często jako szok) - nigdzie to zagadnienie nie jest traktowane jako choroba, choć choroba w "zestresowanej" roślinie ma szanse się rozwinąć.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Aspekt "stresu" był nie tylko omówiony w kontekście przesadzenia, ale także temperatur, braku lub nadmiaru nawodnienia, stagnacji wody, czyli kilka kwestii mających wpływ na system korzeniowy.
Żółty margines należy odbierać jako sygnał od rośliny, że coś było nie tak. Ale nie jest to ŻADEN objaw chorobowy.
W podanym przeze mnie cytacie NIC o chorobie nie jest powiedziane.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dlatego wzięłam "odchorowuje" w cudzysłów. W sensie, że odczuwa chwilowy dyskomfort z powodu zmiany miejsca.
Oczywiście, że w artykule nie ma nic o chorobie, to jest jakby taki zespół objawów, mówiący, że coś bukszpanowi nie odpowiada.
Taki mały, a takie zamieszanie zrobił.
Napisałam kiedyś: cytuję "bukszpanowi jeśli jest źle, natychmiast nam "powie". To "powie" to jest właśnie np. zmiany na liściu, zmiana koloru całej rośliny itp.