a czy strząsać z nich śnieg? Jest dość ciężki i obiciąża gałązki.

kabriolina_sf napisał(a)

Naczytałam się Państwa rad i czuję się mądrzejsza
Już się przestraszyłam, że kupione przeze mnie bukszpany chorują na jaką grzybiczą chorobę, bo zaczęły brązowieć. A ja je bezczelnie zagłodziłam i przesuszyłam !!!! Och ja nie dobra !!!!
Mam pytanie: Czy mogę je teraz podlać i czy mogę podsypać je teraz torfem (jako osłona korzeni)?

Nie tylko możesz a nawet musisz

Strząsać śnieg. bo się odkształcą.

A dużo mam polać? Wiadro na krzaczek wystarczy?
Czy mogę kamykiem wysypać między tymi bukszpanami?

Zależy od wielkości krzewu, nie wiem jakie masz, ale powinno wystarczyc.

Kamykiem wysypuje się w konkretnym celu i na konkretnym polu zakończonym ogranicznikiem, żeby się nie rozsypywał po rabacie niepotrzebnie.

Pokaż zdjęcia o co chodzi.

Krzaczki są malutkie. Wielkości mojej dłoni. Jeszcze się nie zagęściły.

Ale się cieszę!! Już się nie mogę doczekać końca pracy będę lać i lać

Wiadro na malutki krzew to za dużo, skoro było sucho to najpierw gleba musi się powoli nasączyć, nalanie wiadra nic nie da, bo woda spłynie

To masz na razie szkółkę sadzonek a nie właściwe krzewy zdolne do zdobienia ogrodu, powinny rosnąć na jakimś rozsadniku. Jak nasypiesz na nie kamieni to może być po nich

Dzisiaj byłam w sklepie ogrodniczym i widziałam krzaczki 2 letnie bukszpanu. Były takiej wielkości jak moje Pisałaś Danusiu, że gdy mróz to lepiej nie podlegać krzaczków. Wiec na razie sie wytrzymałam z podlewaniem. Podsypalam je dobrze torfem - tak do wysokosci pierwszego rozgalezienia. Poczekam na cieplejsze dni. Wilgotno mają bo co rusz pada śnieg i zaraz topnieje.

Zaskoczyło mnie jeszcze jedno w tym sklepie. Krzaczki wyglądały dokladnie jak moje. Nie wiem czy je przyniesli z dworu, czy staltam wcześniej. Cały czas zastanawiam sie dlaczego one tak zrudzialy. Mam posadzone bukszpany w 2 miejscach. 1. To zaciszne miejsce i rosna one tam od ... musze policzyć ... 3 lat i są soczyście zielone. 2. Posadzone poznym latem w wyeksponowanym miejscu w zeszlym roku - rudzieja i sa ciemno zielone pomieszane z brązem. To chyba przez wiatr. Te bliżej ściany mają więcej zielonego, chociaż potencjalnie mają mniej wody.

Postaram się jutro zrobić zdjęcia. Wychodzę z domu przed świtem i wracam jak już ciemno. A chcę uchwycić ten brąz: -)