Jak tam robota przy "kraterze" ? bo u mnie licho, nie mam kiedy, ciemno jak wracam, za to w wekend poszalejemy...co ? zapowiadaja u nsa ciepełko....tylko kurcze nie pada wciąz, ja znów latałam z wężem i podlewałam, nie do uwierzenia...żeby podlewać w koncu września, ale szkoda mi było patrzec jak hortensjom zwieszały sie liscie .....
Malgosiu krater tak do polowy,wlasnie zbieram sie do niego zawsze cos po drodze innego do roboty wyjdzie
Ze dwie godziny jeszcze mozna w ogrodzie popracowac i ciemno i zimno,pozniej do domu,robie rozne przetwory,dzisiaj lecz bede wekowac,Romek robi wino z aronii i czarnego bzu,z bzu tez syrop zrobilismy dzisiaj zwekuje i tak na okraglo ale zima wypoczneja tez podlewa,buziak