Witaj Bożenka.Tak powstaje z ugoru ogród ale czy dozyje efektu.O nasz Hiro to pociecha ,zwłaszcza teraz gdy córka wyjechała na studia to on jak nasze dziecko.
Witaj Ewa.Piesek jest rzeczywiście łowcą zwłaszcza kury sasiada,nornice,żaby,myszy,ptaki na drutach szczeka i skacze do nich..Mieczyki kupiłam w ogrodniczym sklepie,to były białe przebarwienia ,cebulki nie wykazywały oznak choroby.
Krysiu, wygląda na to, że znaczną część zdjęć pożyczyłaś ode mnie... Albo ja od Ciebie?
Ot, choćby z ... wygódką... Tylko że u Ciebie elegancja-Francja....
W każdym razie te początki tworzenia czegoś z niczego mamy baardzo podobne... Bądź dzielna (co ja gadam, przecież jesteś!) - nawet się nie obejrzysz, jak z ugoru powstanie Twój piękny ogród!
Bardzo mnie zastanawiało w spisie ogrodów słowo "Hirutkowy". Już wiem! I też się zakochałam!!!
Pozdrawiam!
Elu pewnie podobnie zaczynam.Tylko ,że my jeszcze nie mamy domu na działce.Było ściernisko -teraz jest już wygódka, przyczepa kempingowa,budynek gospodarczy.Praca na działce to juz wyprawa ,którą bardzo lubie,zwłaszcza,że tam jest nasz piesek Hiro i to jest jego raj.Stad nazwa ogrodu.Juz teraz po kilkunastu dniach narkotycznego czytania o ogrodach na tym forum ,juz wiem ,ze wiosna czeka mnie rewolucja w moim ogrodzie.Bedzie duzo pracy zwłaszcze ,ze zaczynamy tez budowe,musiamy zaczac Tylko trzeba dbac o zdrowie.