Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Metamorfozy ogrodowe

Pokaż wątki Pokaż posty

Metamorfozy ogrodowe

Czakra 13:15, 14 kwi 2016


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 6
Witam wszystkich w tym wątku. Jestem początkującym ogrodnikem, bo do tej pory mój ogród powstawał na zasadzie przypadku, co się spodobało to lądoawło w ziemi a i działka rozrastała się dookoła, co kilka lat (wykup kawałków ziemi od PKP i sąsiadów). Mój "ogród" nie miał być czasochłonny a stało się inaczej, bo ugory dookoła sprawiały, że nie mogłam poradzić sobie z plagą rónżch chwastów.
Na szczęście w nieszczęściu, remont nawierzchni i innych prac związanych ze zbrojeniem terenu doprowadził mój ogródek do totalnej ruiny. Więc teraz nie mam innego wyścia, jak zacząć wszystko od początku. Z drugiejstrony taka demolka to dobra motywacja, by choć w przybliżeniu osiągnąć Wasz poziom. Więc proszę o wsparcie inaczej nie dam rady.
A oto, co było przed i jak to wygląda teraz




Tess 10:16, 15 kwi 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Zajrzałam do tego wątku w nadziei na zainspirowanie się - zwalającymi z nóg a jednocześnie pozytywnie nakręcającymi do zmian - metamorfozami.
A widzę jakąś przepychankę z nowym forumowiczem, bo "nieprawomyślny" jest
Znam stosunek większości forumowiczów do maty-szmaty, sama jej nie mam.
Ale to nie oznacza, że każdy ma myśleć tak samo, jak ja.
Każdy ma prawo do własnego zdania. Prawem każdego jest jedynie przedstawić komuś swoje racje, ale jeśli nie zostaną przyjęte - należy pozwolić mu pozostać przy swoim zdaniu.

Fundamentalizm - w każdej postaci i w każdej dziedzinie - jest niebezpieczny.

Po drugie - ogród ma stawiać radość a nie być udręką. Każdy ma prawo mieć taki ogród, jaki chce. I robić w nim to, co chce i jak chce.

To tyle w tym temacie.


____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Fuksja 18:17, 15 kwi 2016


Dołączył: 01 lip 2013
Posty: 393
Tess napisał(a)
Zajrzałam do tego wątku w nadziei na zainspirowanie się - zwalającymi z nóg a jednocześnie pozytywnie nakręcającymi do zmian - metamorfozami.
A widzę jakąś przepychankę z nowym forumowiczem, bo "nieprawomyślny" jest
Znam stosunek większości forumowiczów do maty-szmaty, sama jej nie mam.
Ale to nie oznacza, że każdy ma myśleć tak samo, jak ja.
Każdy ma prawo do własnego zdania. Prawem każdego jest jedynie przedstawić komuś swoje racje, ale jeśli nie zostaną przyjęte - należy pozwolić mu pozostać przy swoim zdaniu.

Fundamentalizm - w każdej postaci i w każdej dziedzinie - jest niebezpieczny.

Po drugie - ogród ma stawiać radość a nie być udręką. Każdy ma prawo mieć taki ogród, jaki chce. I robić w nim to, co chce i jak chce.

To tyle w tym temacie.





Bardzo się cieszę, że to napisałaś.
____________________
pozdrawiam,Ania
Janet 10:00, 17 kwi 2016


Dołączył: 24 sie 2011
Posty: 91
Tess, podpisuję się w 100% pod Twoimi słowami.
____________________
Anna_ogrodni... 09:43, 18 kwi 2016


Dołączył: 07 kwi 2016
Posty: 734
Jestem pod wrażeniem jak wasze ogrody wypiękniały podziwiam osiągnięte cele Wdzie ze dobre sadzenie daje bardzo dobre efektySuper widoki i piękne metamorfozy tez tak zaczynam działać

A co do maty to ja jako nowa forumowiczka w 100% zgadzam się z Szefową Danusią ze maty źle działają na rośliny. U siebie tez stosowałam mate a po jej usunięciu moje rośliny ruszyły pełna parą bo ich korzenie dostały oddechu powietrza a odzywki które stosowałam nareszcie zadziałały.
Uważam ze pieniądze które wydalam za zakup mat zostały wyrzucone w błoto lepiej mogłam kupować rośliny
Ale nic teraz dzięki wiedzy Danusi którą się z nami dzieli za którą jej dziękuję jestem mądrzejsza
____________________
Ania ogrod zielonej aniak
tomgroch 22:29, 19 kwi 2016

Dołączył: 14 mar 2012
Posty: 508
Tess napisał(a)
Zajrzałam do tego wątku w nadziei na zainspirowanie się - zwalającymi z nóg a jednocześnie pozytywnie nakręcającymi do zmian - metamorfozami.
A widzę jakąś przepychankę z nowym forumowiczem, bo "nieprawomyślny" jest
Znam stosunek większości forumowiczów do maty-szmaty, sama jej nie mam.
Ale to nie oznacza, że każdy ma myśleć tak samo, jak ja.
Każdy ma prawo do własnego zdania. Prawem każdego jest jedynie przedstawić komuś swoje racje, ale jeśli nie zostaną przyjęte - należy pozwolić mu pozostać przy swoim zdaniu.

Fundamentalizm - w każdej postaci i w każdej dziedzinie - jest niebezpieczny.

Po drugie - ogród ma stawiać radość a nie być udręką. Każdy ma prawo mieć taki ogród, jaki chce. I robić w nim to, co chce i jak chce.

To tyle w tym temacie.




Ten wątek jest często kontrowersyjny, bo ja to się mówi "o gustach się nie dyskutuje". Dotyczy jednak ogrodów, a nijak czegoś, co jest wyłożone folią i nakryte "grubą warstwą igliwa" i czegoś tam jeszcze, ogrodem nazwać nie można. Nie ma to nic wspólnego z gustem. O wielu lat zajmuję się ogrodami (zawodowo ponad 20 lat i nigdy nie zastosowałem włókniny) i klientom, którzy chcą mieć w ogrodzie włókninę, od razu radzę przeprowadzić się do bloku, bo ogrodu to oni mieć nie chcą. Mieszkam w terenie górzystym i widok skarp wyłożonych plastikiem jest niestety częsty. Nie trafia do mnie argument o braku czasu. Z ogrodem jest jak z psem - decydujesz się, to z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Zakładamy ogrody dla siebie, nie możemy jednak zapominać że nie jesteśmy na Ziemi sami...
Tomek
____________________
Ogród Kasi i Tomka z Radkowa
Tess 22:47, 19 kwi 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
tomgroch napisał(a)


Ten wątek jest często kontrowersyjny, bo ja to się mówi "o gustach się nie dyskutuje". Dotyczy jednak ogrodów, a nijak czegoś, co jest wyłożone folią i nakryte "grubą warstwą igliwa" i czegoś tam jeszcze, ogrodem nazwać nie można. Nie ma to nic wspólnego z gustem. O wielu lat zajmuję się ogrodami (zawodowo ponad 20 lat i nigdy nie zastosowałem włókniny) i klientom, którzy chcą mieć w ogrodzie włókninę, od razu radzę przeprowadzić się do bloku, bo ogrodu to oni mieć nie chcą. Mieszkam w terenie górzystym i widok skarp wyłożonych plastikiem jest niestety częsty. Nie trafia do mnie argument o braku czasu. Z ogrodem jest jak z psem - decydujesz się, to z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Zakładamy ogrody dla siebie, nie możemy jednak zapominać że nie jesteśmy na Ziemi sami...
Tomek

Pragnę zauważyć, że zamiast czasochłonnego psa można mieć kota. Też zwierzątko, z całym dobrodziejstwem inwentarza. I na całe kocie życie.

Ogrody mają różne oblicza. Nie muszą nam się podobać, byle podobały się ich właścicielom.

Nie dyskutuję o estetyce czy szkodliwości maty, chodziło mi o prawo decydowania o macie.
O tolerancję dla odmienności innych, w każdym aspekcie. Także gustów ogrodowych i sposobów na życie.


Pozdrawiam
Tess
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
sylwia_slomc... 23:36, 19 kwi 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81855
Tak sie Wszyscy nakręcili, że nikt nie skomentował metamorfozy Czakry
Mnie się podobało , a szczególnie cyprys nutkajski bo to chyba on
Współczuję zaczynania od początku bo sama nie wiem czy kolejny raz bym się podjęła , ale w Kupie siła, wspólnie damy rade i będzie znowu jak z bajki
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
tomgroch 23:59, 19 kwi 2016

Dołączył: 14 mar 2012
Posty: 508
Tu nawet nie chodzi o tę nieszczęsną matę, chociaż ona odzwierciedla ogólny problem. Niewiedza, brak poszanowania dla przyrody i otoczenia. Po co zakładać ogród, skoro on nas nie cieszy, nie chcemy się nim zajmować. Ba spotyka się nawet takie pytania : "jak pozbyć się żab z ogrodu", "jak pozbyć się jaszczurek, owadów". Padły tu nawet na forum. Tu absolutnie nie chodzi o gust - jeden lubi krasnoludki z gipsu i białą mariannę, a i inny łąkę kwiatową. I super.
Ogrodnictwo i projektowanie zieleni jest sztuką, więc jest i miejsce na kicz. Zasady jednak są, a żeby je łamać, to trzeba wykazać się naprawdę dużą wiedzą.
Stosowanie maty, brak bylin, namiętne stosowanie pestycydów i nawozów na wszystko, i na zapas - to ma niewiele wspólnego z ogrodnictwem.
To forum, podobnie jak inne pozwala zdobywać wiedzę i nowe doświadczenia, zwłaszcza początkującym amatorom ogrodów.
Są firmy, które wykładają całe ogrody matą, są ludzie którzy sami to robią we własnych ogrodach. Są tacy, którzy zwalczają mszyce na ostach za płotem i wlewają trutkę do oczka, żeby wytruć kijanki.
Kilka kilometrów od mojego domu, wzdłuż drogi jest skarpa - 100 m długości i jakieś 5-15 szerokości. Od kilku lat jest wyłożona matą. Mozolnie porasta ją irga (bez sukcesu). Generalnie koszmar. Inny przykład, kilka domków z bali (ładnych i ewidentnie pod wynajem) położonych przy lesie w górach, a wokół setki metrów plastiku na glebie, a przecież można inaczej.

Dlatego trzeba pewne zachowania wytykać i pokazywać, że można inaczej. To właśnie bym nazwał prawem wyboru, bo żeby wybrać to trzeba mieć z czego. Z tą matą jest jak z żywopłotami, ten nieszczęsny Smaragd jest wszędzie i wiele osób nie wie, że można posadzić coś innego.
To forum się bardzo rozrosło, każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Nie z wszystkim trzeba się zgadzać (ja, np nie mogę przeboleć awersji Danuty do sosen ), ale korzystać z innych doświadczeń zawsze trzeba.

Przepraszam za tekst nie związany z wątkiem, ale jakoś nie mogłem się powstrzymać.
Tess nie "przyczepiłem" się do Ciebie, chciałem tylko kontynuować ten nieszczęsny wątek o macie.
Na tym tle mam sporo sukcesów, bo bardzo często udaje mi się wyperswadować układnie maty i stosowanie innych zabiegów (nie mających nic wspólnego ze sztuką ogrodniczą).
Oj, ale się rozpisałem
Tomek

____________________
Ogród Kasi i Tomka z Radkowa
Pluszakowa 13:27, 20 kwi 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
Tess dziękuję za głos rozsądku. Idę na spacer po twoim ogrodzie.
____________________
Magda Mały ogród miejski!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies