Gdzie jesteś » Forum » Nie zimujące w gruncie » Gunnera - parzeplin

Pokaż wątki Pokaż posty

Gunnera - parzeplin

sylwia_slomc... 23:07, 19 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81727
Mariusz napisał(a)
Sylwia bardzo podoba mi się pomysł z paletami, można je obić z dwóch stron agrowłókniną, powstanie komora powietrzna, lepszej izolacji nie widzę. Folię można nakładać na całość dopiero przy silnych mrozach, tak aby dochodziła aż do ziemi.

Gunnery już wstępnie zasypałem liśćmi, ale dopóki nie pojawią się kilku stopniowe mrozy, to pozostaną one rozgarnięte na boki.

Jak tam u Was.


Jeszcze nie zasypałam, ale się przymierzam bo śnieg zapowiadają.

Oglądałam jakiś ogród japoński w necie ostatnio i też mieli giganty gunnery , ale oni na zimę stawiali im osłonę z bali słomianych....też warte rozważenia
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Pawelpawel 11:44, 20 lis 2015


Dołączył: 08 mar 2015
Posty: 179
Mariusz ja jeszcze nie zasypywałem gunnerki. Na razie postawiłem tylko stelaż pod namiot. Jest nadal osłonięta tylko własnymi liśćmi. W nocy +8, w dzień +12,+14. Za ciepło. Dziwny ten listopad. Miałeś rację, że właściwe okrywanie się opóźni. Dzisiaj termometr pokazuje +9. Zimy nie widać. Gorzej będzie jak przez to ciepło wystartuje na początku stycznia .
____________________
Pozdrawiam Paweł.
anczaj 17:05, 22 lis 2015

Dołączył: 11 kwi 2014
Posty: 84
Moją gunerkę zaopatrzyłam w namiocik. Gdy opadły zwiędłe liście poobcinałam je. W wiaderku po jakimś kleju wycięłam dno. Nałożyłam na gunerę. Zasypałam wiaderko popiołem po drewnie z kominka. Podobno popiół jest dobry bo zapobiega gniciu. Pozostałą przestrzeń w wiaderku wypełniłam suchymi wiórami i przykryłam wiaderko siatką,żeby gunera oddychała. Namiocik zasypałam liśćmi niestety nie są suche i boję się że mi przemarzną i gunerka nie przeżyje.Nie wiem czy dobrze sobie wymyśliłam .
____________________
Anczaj
Tesska 19:19, 22 lis 2015


Dołączył: 04 mar 2015
Posty: 895
a moja narazie okryta tak , 4 własne liście i troszke naokoło innych i w tym tygodniu przykryłam folią zeby nie mokła


mam nadzieje jak przyjdzie te - 4 to to wystarczy a moze podsypac juz to co ujęłam bo było za duzo?/
____________________
miłego dnia - Teresa mój mały ogródek; Wizytówka
sylwia_slomc... 20:24, 22 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81727
Gunnera wytrzymuje pod własnymi liśćmi do -4, potem wymaga okrycia. moja jeszcze nadal tylko pod swoimi.....przymrozku nie było a od wiatru chroniła ją agro tkanina. Jak spadnie poniżej 0 zasypię liśćmi i nakryje workiem foliowym, a na większe mrozy dopiero pomyślę nad folią bombelkową
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Pawelpawel 08:51, 23 lis 2015


Dołączył: 08 mar 2015
Posty: 179
Namiot stoi. Wsypałem trochę liści. Straszycie zimą to nie wytrzymałem. Konstrukcja najprostsza z możliwych. Cztery rurki metalowe wbite w ziemie, dwie plastikowe tworzące strop związane u góry. Po bokach dałem jeszcze po dwa paliki żeby nie rozjeżdżały mi się liście. Podstawa 2/2 m. To coś wytrzymało nawet Ksawerego. Wewnątrz jest pas folii tworzący "zbiornik" na liście. Jak przyjdą silne mrozy na cały namiot założę jeszcze folię. Odsunę ją od właściwego namiotu o 15-20cm. Powstanie komora powietrzna stanowiąca dodatkową izolację. Ale to tylko przy silnnych mrozach.
____________________
Pozdrawiam Paweł.
Pawelpawel 10:12, 23 lis 2015


Dołączył: 08 mar 2015
Posty: 179
anczaj napisał(a)
Moją gunerkę zaopatrzyłam w namiocik. Gdy opadły zwiędłe liście poobcinałam je. W wiaderku po jakimś kleju wycięłam dno. Nałożyłam na gunerę. Zasypałam wiaderko popiołem po drewnie z kominka. Podobno popiół jest dobry bo zapobiega gniciu. Pozostałą przestrzeń w wiaderku wypełniłam suchymi wiórami i przykryłam wiaderko siatką,żeby gunera oddychała. Namiocik zasypałam liśćmi niestety nie są suche i boję się że mi przemarzną i gunerka nie przeżyje.Nie wiem czy dobrze sobie wymyśliłam .
Wilgoć stanowi raczej zabezpieczenie przed przemarzaniem. Martwił bym się bardziej o choroby grzybowe wynikające z tej wilgoci. W trocinach i popiele gunnera może mieć ograniczony dostęp tlenu i może chorować. Napisz jak duży jest Twój namiot.
____________________
Pozdrawiam Paweł.
sylwia_slomc... 12:06, 23 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81727
W nocy był lekki mrozik ......chyba dzisiaj zasypię moją liśćmi
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Tesska 13:11, 23 lis 2015


Dołączył: 04 mar 2015
Posty: 895
Paweł tez mnie wystraszyłes poszłam i dosypałam liści ma byc przez tydzień -4 tyle ze ja nie mam namiotu w tym roku chyba mi nie trzeba twoja starsza juz
____________________
miłego dnia - Teresa mój mały ogródek; Wizytówka
Pawelpawel 13:22, 23 lis 2015


Dołączył: 08 mar 2015
Posty: 179
Tesska napisał(a)
Paweł tez mnie wystraszyłes poszłam i dosypałam liści ma byc przez tydzień -4 tyle ze ja nie mam namiotu w tym roku chyba mi nie trzeba twoja starsza juz
Teresa. Namiot nie jest obowiązkowy. Podobne do Twojego rozwiązanie widziałem w Bolestraszycach. Cztery paliki stanowiące kwadrat o boku ok. 1,5m wokół siatka wypełniona liśćmi ok. 1m wysokości, na całość folia. Podpytajcie Mariusza o szczegóły.
____________________
Pozdrawiam Paweł.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies