Bardzo Was proszę o pomoc. Nie mam doświadczenia z berberysami.Posadzilam kilka sztuk wykopanych z ogrody znajomej, dosyć młode rośliny, odmiana red chief i red pillar. Uschły im wszystkie liście, chociaż były podlewane po posadzeniu. Właściwie to te liście im uschły jeszcze przed poadzeniem, bardzo szybko. Czy berberysy tak może mają? Czy coś z nich będzie? Może powinnam je przyciąć?
U mnie berberys zjedzony przez obnażacza kwaśnicówki... dwa dni wystarczyły, żeby ogołocić sporej wielkości krzak. Opryskałam wczoraj i pod krzakiem setki robali. Mam nadzieję, że da się go jeszcze uratować choć goły.
Chcę posadzić przed domem na rabacie, obok tawuły gold princess lub goldmound małe berberysy.
Ale nie umiem się zdecydować, który posadzić. Który z nich jest najładniejszy i jesienią najładniej wygląda? Bagatelle, admiration czy nana? Poradźcie proszę .
Mam u siebie każdy z wyżej wymienionych i szczerze to trudno doradzić, bo każdy z nich jest inny i kwestią gustu jest wybór któregoś z nich.
Osobiście najbardziej lubię admiration, ma fajny pokrój i przynajmniej u mnie najszybciej rośnie.