dubelek.

Liczę na forsycja w ten weekend, już niektóre nieśmiało kwiatki wypuszczają

A ja przekonana, że już je widzisz z okna ... okazałe. Warunki w mnie w ogrodzie są dobre dla roślin pod względem nawodnienia, ale są miejsca tzw. "zimna" i podmuchów wiatru, gdzie mam spadek terenu. Tam właśnie chorują mi bukszpany .

Borbetka napisał(a)

I werbena patagońska, która przezimowała:

aż jutro pójdę swoją werbenkę podejrzeć, bo z nasionek coś mi znów nic nie wychodzi, może chociaż z zeszłorocznej coś będzie ?!
pozdrawiam

Madzenka napisał(a)

Liczę na forsycja w ten weekend, już niektóre nieśmiało kwiatki wypuszczają

Naprawdę??? Nie widziałam tych kwiatków, nawet nieśmiałych

Monia, pokaż to miejsce z zalewanymi bukszpanami.

Zobacz Aga, fotki z jednej i z drugiej strony:



Wyraźnie ogród opada w stronę rowu za płotem. Usypałam ziemi trochę wyżej, ale nie pomogło. Te kulki teraz już tak nie wyglądają niestety. Może ta lawenda jest winna? Bardzo zagęszcza rabatę, wręcz zagłusza kulki. Też ewenement, bo lawenda podobno w piachu ma rosnąć, a tu jest odwrotnie. Żywopłot bukszpanowy też choruje mi.

Borbetka napisał(a)

No jak to z kim rozmawiała? Oczywiście ze mną .
Po prostu niedaleko mam świetne ogrodnicze zaopatrzenie .

To ja też w takim razie poproszę o taka rozmowę

Monia, dwie wsie dalej . Choć ten sprzedawca, o którym Aśka pisała jest od zeszłego roku dopiero. Jest baaardzo pozytywnie zakręcony na punkcie ogrodnictwa. Szkoda, że ich szkółka taka mała.

Trawy przycięte, hortensje przycięte, popryskane bukszpany i róże Silitem, w żurawkach lekko posprzątane - zostawiłam jeszcze kołdrę do okrycia przed ewentualnym mrozem. Sporo liści jednak mam w rabatach, szczególnie w dywanach bluszczowych. Już nie zdążyłam.
Ale była piękna pogoda!

U mnie też cudnie było wczoraj i dziś.Troche prac porządkowych mam do przodu i kupiłam trzy róże okrywowe w balociku, a teraz dumam,które miejsce będzie dla nich dobre? Nie jestem fanką (póki co)róż mam tylko dwie pienne i tą pnącą czerwono-białą na domku narzędziowym, a piękną w kolorze lawendy wielkokwiatową w zeszłym roku oskalpowały mi sarny (jak sie okazało, a nie zając!)więc mam słabą wiedzę na tematy różane i zastanawiam sie kiedy mogę je posadzic do gruntu?
Pozdrawiam Moniko i życzę pięknego tygodnia!!!