A zatem do dzieła!
Oto zdjęcie głownej części przyszłego trawnika.
Z tyłu po prawej stronie już w najbliższy weekend stanie nowy domek na narzędzia. Stary ciągle jeszcze stoi przy samym domu, niemiłosiernie szpecąc widok. Już się nie mogę doczekac kiedy mi ta rudera z oczu zniknie! Obok miejsca na domek jest na razie skład różnych rzeczy, które ciągle jeszcze będą potrzebne - np drzewo do kominka, albo drzewo do budowy kompostownika czy schowka na kontenery smieciowe. Na razie musi tak niestety być bo nie ma gdzie tego trzymać. A jak już przyjdzie pora to chcę tam zrobić taki mini japoński ogródek. Już mam zwiezione kamienie, które z kolei leżą na przyszłym tarasie. Oto one:
Ale na razie najważniejsze jest zagospodarowanie części głównej. Po prawej stronie jest już prawie gotowa rabata. I aż się boję napisac co sobie tam umyśliłam. Połaczenie jest chyba ryzykowne, ale nie mogłam się oprzeć. Otóż; pod samą siatką graniczną będą 3 jasminy panieńskie. Kocham je. Zawsze marzyłam, żeby mieć jaśmin. No i nie mogłam sobie odmówić. Natomiast przed jaśminami będą hortensje Annabelle podsadzone biało-zielonymi funkiami (już mam wybraną odmianę!). I tu oczywiście nie będzie dla nikogo tajemnicą, że połaczenie hortensji z funkiami znalazłam na tym właśnie forum i zachwyciłam się od pierwszego wejżenia. Hortensje i hosty lubią podobną ziemię. Natomiast jaśmin zasadową i gliniastą i taką ma od natury. Stanowiska dla hh zostały zrobione od nowa:1/3 ziemi rodzimeju, 1/3 torfu kwaśnego i 1/3 przekompostowanych trocin. Zasadowe od kwasnych zostały oddzielone folią, żeby się "smaki" nie mieszały. No i co wy na to? Jaśmin kwitnie jak wiadomo w czerwcu, hortensje od lipca, a hosty od wiosny do jesieni pokazują liście. A na zakręcie za hortensjami staną 3 rododendrony - Red Jack, Cum.White oraz nn, którego już pokazałam.
Na pierwszym planie po prawej widać wielki bukszpan, pod którym posadzę albo także hosty tylko mniejsze i bardziej jasno-zielone niż białe albo brunnerę variegata. Kusiło mnie oczywiście skopiować to piękne połaczenie bukszpanu z żurawką citronelle, które Danusia powinna opatentować, bo jest na prawdę wyjątkowo udane, ponadczasowe i w pięknym stylu. Ale pomyślałam sobie, że to już by była przesada tak małpować. Aha - a pod rododendronami też będą jakieś hosty w połaczeniuz paprociami, które też uratowałam z gruzowiska.
I jeszcze ta rabata z bliska. Tak wyglądała:
i tak wygląda - kostka brukowa służy tylko wytyczeniu granicy, ale docelowo jej tu nie będzie.