ja też ale, że od razu tak tyle stron natrzaskałaś, mniej, ja nie dam radę, historyku sztuki! jaka jest odmiana żeńska.. tego tytułu, zawsze mam z tym problem
Ja uwielbiam tę aranżację z hostą od kiedy ją ujrzałam - i wierzcie mi - mnóstwo było zamysłów, żeby ją gdzieś wkomponować...ostatnia deska ratunku na skarpie...może....coś podobnego jedynie, bo skarpa w troszkę japońskim stylu będzie...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Dziewczyny, o Matko Jedyna! Ale fajne różne rzeczy napisałyście i pokazałyście. To tak od początku: Julita - no ale to co widac to albo są nasadzenia tegoroczne, albo chwast. Wyjątek to róża rambler, co to ma się wspinać po drabinie i taka irga drzewkowa jakaś, która ma nawet dość fajne listki, ale nie chce mieć takich ładnych czerwonych owocków jak u sąsiadów. Więc szybko możesz mieć podobnie Ana - no tak!!! widziałam gdzieś już to zdjęcie! To jest super. I faktycznie bardzo by tu pasowało. Tylko gdzie? Oj, coś mi się wydaje, że jdyne miejsce to ogródek japoński. Co akurat nawet może być ok - bo i ścieżki żwirkowe i hosty, tylko zamiast donicy coś innego - podwyżśzona rabata przy ławce na przykład. No - to mam o czym rozmyślac w bezsenne noce Gabik - Ty to masz takie trzeźwe podejście! Ale masz oczywiście wiele racji Z resztą musze powiedzieć, że tutaj to się rodzice w ogóle mniej dziećmi przejmują niż w Polsce. I jakoś wyrastają z tego całkiem fajne, pewne siebie, bezkompleksowe jednostki, czego niestety w Polsce tak wiele nie ma Ozz, Gabik, Ana- czyli będziecie znaczy wpadac i odwiedzać realizację wspólnotową Kasiu - ciesze się bardzo, że drabina Ci się podoba, bo byli już tacy co mówili - fajnie, tylko drabinę zabierzcie i już prawie będzie zrobione Koszyk to dobry pomysł - zanim się róża nie rozrośnie Julita, Ozz - u mnie też można się wyżywać, jak najbardziej Irenko - akurat tak się tych zdjęć nazbierało to kilka stron zajęły A tytuł może brzmieć chyba historyczka sztuczna
Ana - no tak!!! widziałam gdzieś już to zdjęcie! To jest super. I faktycznie bardzo by tu pasowało. Tylko gdzie? Oj, coś mi się wydaje, że jdyne miejsce to ogródek japoński. Co akurat nawet może być ok - bo i ścieżki żwirkowe i hosty, tylko zamiast donicy coś innego - podwyżśzona rabata przy ławce na przykład. No - to mam o czym rozmyślac w bezsenne noce
No i cuż żeś uczynila niewiasto?? Teraz mnie męczy widok takiej ścieżyny za moją skarpą japońską...M chyba mnie wydziedziczy choć ostatnio zapałał chęcią postawienia ściany wodnej kolo skarpy!!!!!!
Ozz, Gabik, Ana- czyli będziecie znaczy wpadac i odwiedzać realizację wspólnotową
się wie, się rozumie
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Ana - no ale za co wydziedziczy? Że lusterko postawisz?
Irenko - no ale jaki żarcik????
Lena - witaj, dziękuję i zawsze do usług
Anita - i super, że Ty jesteś
Ana - no ale za co wydziedziczy? Że lusterko postawisz?
Mam pomysl to może Ty mu to powiesz??
Ale coraz powazniej o tym myślę, tam jest taki kąt...będzie schowany lekko za skarpą i drzewami...wyglądałoby jak przejście do sasiada
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any