No własnie, tez tu mam problem . Mam dwa opryskiwacze. Jeden bezwzględnie do herbicydu- randap, drugi do wszystkiego innego.
Pytanie co robicie z resztkami srodków ochrony- przeciwgrzybicze, p/ mszycom, p/przedziorkom, itp. Wylewać ?? gdzie-mam oczyszczalnię domową, wywozić na dalsze pole?. Ostatnio wymysliłam, że chyba potrzebuję z 5 bo tyle różnych srodków potrzebuję -czasami równoczasowo- np pryskam róze miedzianem, potem zaraz na mszyce, potem przedziorki w ligustrze, robale na buku. itd- czasami mam wrazenie ,że tylko pryskam i pryskam.
Widziałam program ogrodniczy gdzie amator miał tych opryskiwaczy z 10 sztuk w specjalnej szopce- nic nie wylewał, miał je podpisane.? Czy to nie przesada? Ale tez i wygoda.