Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Opuchlaki

Pokaż wątki Pokaż posty

Opuchlaki

waldek727 20:15, 22 sie 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Ewelinko.
Wszystkie niezrozumiałe słowa przybliżę na forum tylko nie wiem o które chodzi.
Jeżeli opuchlaki w obecnej chwili są dużym zagrożeniem dla Twoich roślin, to jak najbardziej zastosuj w ogrodzie Larvanem/Nemasys. Staramy się sami wprowadzać do gleby dobroczynne nicienie i pożyteczne organizmy aby uniknąć dużych kosztów zakupu tego samego w sklepie. Trochę się rozpędziłem przypadkowo z tymi nicieniami, ale przy okazji jednego problemu napisałem o drugim. Przepraszam.
Postscriptum niepotrzebne ponieważ ostatniego zdania nie kierowałem do Ciebie.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Ewa777 22:22, 22 sie 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 18416
Dziś podlałam rośliny wywarem z wrotycza.
Wyczytałam też, że naturalnym wrogiem opuchlaków są pająki, a u mnie w ogrodzie jest ich mnóstwo i to bardzo wypasione. Mam nadzieję, że wrotycz nie przegoni pająków.
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Welka 09:50, 24 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Waldek, a widzisz, ja na szybko przeczytałam tamtego posta i błędnie wydedukowałam, że nie ma sensu stosować nicieni, ot tak to jest jak się za szybko czyta i odpowiada w biegu.


waldek727 napisał(a)
Ewelinko.
Staramy się sami wprowadzać do gleby dobroczynne nicienie i pożyteczne organizmy aby uniknąć dużych kosztów zakupu tego samego w sklepie.


A konkretnie jak to robić?
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
ana_art 10:14, 24 sie 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
czy suszony wrotycz można stosować na gnojówkę, jeśli tak to w jaki sposób?
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Luki 10:50, 31 sie 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Takich to ziomali znalazłem w ziemi przekopując rabaty.


Co mnie zdziwiło, dwie żurawki były mocno podjedzone, a mimo wszystko pięknie wyglądały w tym sezonie(pełno młodych cienkich korzonków zaczęło się pojawiać), ani śladu larw opuchalka. W sumie tylko 2 żurawki miały system korzeniowy wysokości 2 centymetrów reszta rosnąca bardzo blisko siedziała w ziemi z wielkimi korzeniami. Znalazłem tylko dwa opuchalki w stadium imago i dwa trupy dorosłego chrząszcza, a raczej ich większe części. Przesiewałem, przekopywałem mały fragment ziemi przez godzine i nic więcej nie znalazłem.
Teraz sam nie wiem co o tym myśleć.
Teorie mam dwie.
Musiałem w zeszłym roku przynieść (lub przywędrował dorosły osobnik) kilka opuchlaków. Larwy podjadały sobie żurawki i w maju tego roku wylęgły się jako dorosłe osobniki i zaczęły zjadać liście rh rosnących zaraz w pobliżu. Zauważyłem ich żerowanie i przez kilkanaście dni chodziłem nocami zbierać te paskudy ręcznie, dziennie po kilkanaście sztuk, a w pierwszym dniu chyba z 15. Zrobiłem dodatkowo opryski Calypso i Mospilan wieczorami. Po pewnym czasie kilka nocy z rzędu nie zauważyłem już żadnych chrząszczy, a wygryzienia w liściach przestały się pojawiać.
Możliwości są dwie, albo jakimś cudem udało mi się ograniczyć w bardzo dużym stopniu ich populacje i nie złożyły jaj, albo dorosłych osobników już nie ma, a ziemia jest nasycona jajami opuchalków i dopiero czeka mnie armagedon. Chociaż dziwi mnie fakt, że nie znalazłem o tej porze roku ani jednej larwy. Tylko te dwa osobniki w bergeni, której przepłukałem korzenie i też nic nie było.
Ostatnio wykopywałem też żurawki rosnące w różanecznikach, przegmerałem im korzenie bardzo skrupulatnie, przesiałem ziemie i nic nie znalazłem. Jest jeszcze możliwość, że przeniosły się w inne miejsce, ale wszystko siedzi w ziemi, a wygryzień brak.
Pozostaje mi podlewać do końca roku rabaty wrotyczem żyjąc z nadzieją, że wygram skutecznie walke.
To sobie pogdybałem i zrobiłem nadzieje
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Mala_Mi 22:41, 29 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Dziś szukając nazwy rośliny którą kupiłam, bo nazwa mi nie pasuje do tego co mówił sprzedawca.... znalazłam fajny artykuł..warto przeczytać. Nie musi być wrotycz, może być też i złocień dalmatyński. Ciekawe jak jest z takim właściwościami w innych kwiatach z rodzaju chryzantem/złocieni/jastrunów?
http://rozanski.li/?p=913

Po podlaniu wrotyczem koperku który jest cały w mączniaku prawdziwym.. melduję, że choroba została zatrzymana.. i będę mieć koperek do konsumpcji. Wrotycz na maczniaka prawdziwego wygląda na najbardziej skuteczny środek.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
grazyna 09:10, 30 wrz 2014


Dołączył: 20 gru 2012
Posty: 2281
Ania dzięki za podpowiedzi, ja nadal mam opuchlaki, w mniejszej ilości aniżeli 2 lata temu czy rok, ale nadal "pierony" łażą

Wrotycz stosowałam, działa to wiem, jednak nie udało mi się całej działki zlać

Najchętniej posadziłabym wrotycz w ogrodzie, co Wy na to ? Kupował ktoś sadzonki? Gdzie?
____________________
Grażyna Tu odpoczywam
Mala_Mi 09:29, 30 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Grażyna, jest odmiana wrotyczu ozdobna... może też skuteczna. Bo ten dziki wrotycz, to wątpliwa ozdoba.. w jednym kącie można posadzić, ale ... to za mało by zlać cały ogród 3 razy do roku, bo tak pasuje. Jest odmiana bardziej ozdobna wrotyczu tanacetum vulgare crispum. Skład zielska taki sam, tylko wygląd ładniejszy.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
grazyna 09:53, 30 wrz 2014


Dołączył: 20 gru 2012
Posty: 2281
Aniu, w takim razie trzeba szukać ozdobnego wrotyczu, może bardziej zadziała.

Widziałam w ogrodach angielskich (Danusi relacje zdjęciowe) wrotycz na rabatach bylinowych i pięknie prezentował się.

Jednak u nas mało popularny jest
____________________
Grażyna Tu odpoczywam
Krosagro 16:04, 30 wrz 2014

Dołączył: 12 sie 2014
Posty: 15
Stosując chemiczne środki zadbajmy o swoje bezpieczeństwo. Podczas oprysku zakładajmy ochronne maski na usta i nos. Substancje przechowujmy zamkniętym miejscu. Natomiast zabiegi wykonujmy w bezwietrzny dzień. Pamiętajmy jednak, że opuchlaki po jakimś czasie uodparniają się na większość insektycydów.
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies