Myślałam ze za zurawkami ale one są za duże...

ale tak mi się spodobały, ze pójdą w rządku za miskantami

Będzie szpaler limek, potem miskanty, i potem te Beauty.... chyba bo kobieta zmienna jest

Przyszłam wiadomo po co . Pogapić się na seslerię

Co ile ją sadziłaś?, nie mogę się doszukać informacji, odejmę 1/3, bo u mnie taka nie urośnie i przeliczę ile potrzebowałabym .

Pamiętasz odmianę?

Namieszała mi sesleria w planach .

edit: odległość znalazłam, 40cm u Ciebie .

Jagoda, sesleria skalna.
jak juz znalazłas to wiesz że dzieliłam okrutnie nożem - wiosna nie było tego dzielenia widac - polecam tak zrobić, zaoszcządzisz

A niedawno nabyłam jesienną - mam nadzieję że w przyszłym roku pociesze nią oczy

Zachwyciłam się Twoim ogrodem. Pewnie coś skopiuje do siebie.

Beata pobuszowałam dzisiaj w Twoim pięknym ogrodzie.

Bardzo spodobał mi się pierwszy wpis, pozwolisz, że go sobie skopiuję do siebie?


Zaznaczam, będę wpadać

butterfly napisał(a)

Jagoda, sesleria skalna.
jak juz znalazłas to wiesz że dzieliłam okrutnie nożem - wiosna nie było tego dzielenia widac - polecam tak zrobić, zaoszcządzisz

A niedawno nabyłam jesienną - mam nadzieję że w przyszłym roku pociesze nią oczy

Dzięki . Ja cięłam nożem swoje Amazony .

Nie wiem, czy w tym roku jeszcze uda mi się zdecydować, jak poukładać trawy pod brzozami, może dopiero wiosną zakończę prace, choć nie wiem, czy wytrzymam .

Żyjesz?
Mam nadzieje ze przeżyłas dzien w pracy..
Bo mam szatanski plan by za rok do Szmitow sie wybrac...ale to tez taki maraton.
Super bylo ..... a bufetowa jaka fajna

Aniu, przeżylam...
Ale maraton rzeczywiście - poszłam spać o 11, o 3 pobudka.
Dojechałam do domu już w poniedziałek... bo o 1... 5.30 znów pobudka...



Idem spać....

Beatko
zwróciłam na Ciebie uwagę na wątku spotkaniowym, Ania podpowiedziała mi kim Jesteś i gdzie Cię szukać

Jestem u Ciebie i spróbuję "pobuszować" w Twoim ogrodzie

Ja jesienią do Szmitów też chcę. Też z Motylkiem. Ślinkę przełykałam.

Zdjecia - portrety cudownie artystyczne i prawdziwe.