A to, to chyba Angelique...?

Mam dokładnie taki sam miks bordowych Ale nie przeszkadza mi to.

Cudnie, Motylku!

Marta, ten net mnie dzisiaj #$&^%*
ładuje się te zdjęcia i ładuja....
Miałam pokazac niespodzianki żółte ale nie dam rady...

To może jeszcze szafirki w Beatlesach i w seslerii.



I jeszcze zdjęcie dnia jak u MałejMi



i ide spać z tego wszystkiego....

U mnie net od kilku dni chodzi jak ślimak. Te jaśniejsze tulipany w kolorze wina są cudne. Takie bym chętnie posadziła.

Śliczne,jest się czym cieszyć
Z moich Queen of Night ostł się jeden
Ale tak się zastanawiam,jak ty to znosisz, kiedy po tych tulipanach sterczą usychające liście?
Nawet mnie to drażni,a daleko mi do takiej perfekcyjnej ogrodniczki jak Ty

Z drugiej strony,w tamtym roku szarpałam ze złością pomylone kolory,nie patrzyłam że je mogę uszkodzić itp.,a one jak głupie wyrosły chyba wszystkie w tym roku,albo i więcej

A ta wiśnia Amanogawa jak wygląda po przekwitnięciu,tez jest taka atrakcyjna ?

Agniecha , no wczoraj to mnie wyjątkowo wkurzył-chyba przez te wiatry.
"Czerwone wino" kupowane albo w Biedrze albo w Lidlu, razem z tymi ciemniejszy pod tą samą nazwą Queen of the night
i powiem szczerze że i one mi się jednak bardziej podobają-cudnie wyglądają w słońcu.

Rench , oczywiście że sterczace patyki tulipanów mnie drażnią . Dlatego na rabacie z hacone rosną tuż za zywoplocikiem bukszpanowym.
Mam juz taki odruch ze ilekroć przechodzę obok usychajacych roślinek cebulowych to pociągami za suche listki, łodygi- zawsze coś tam wyjdzie
.
Amanogawa jak i magnolia - po przekwitnieciu zwykłe drzewo
muszę poprosić Zieloną żeby mi zwizualizowala obok niej buka bo chyba go tam przesadze