Dlaczego soda?
Soda wchodzi w sklad osocza krwi i chlonki, jest jednym ze skladnikow krwi, zmieszana z woda ma odczyn alkaliczny. W medycynie uzywa jej sie przy przedawkowaniach aspiryny lub wysokiego stezenia potasu we krwi. Mamy potas w ogrodzie? Czesto, uzywajac sztucznych dopalaczy niszczymy odpowiednia jego dawke...
Nie bede sie zbytnio rozpisywac o medycznych wlasciwosciach sody, o lewatywach, zastrzykach, okladach na oparzenia lub ukaszeniach, to nie to Forum, ja jednak nie wyobrazam sobie abym sode miala zastapic innym produktem.
Jako ciekawostke wspomne o terapi miedzy innymi soda oczyszczona,ktora zostala zgloszona na Lantern Tutor side i wracajac do tematyki ogrodowej kolo sie pomalutku zamyka, dla mnie guz to grzyb, soda jest alkaliczna, zmusza do podniesienia pH i zabicie grzyba.
Lapiac sie za raczki i jeszcze bardziej zaciesniajac koleczko, dochodzimy tym sposobem do polaczenia sody i cukru, przeciez chodzi nam o jak najszybsze wejscie w grzyba, prawda?
Jak to? Przeciez grzyby uwielbiaja cukier i na jego bazie swietnie sie rozwijaja niszczac nam rosliny! A tak. I tu mozemy spokojnie podejsc do uzycia melasy. Dlaczego cukier i dlaczego soda? Otoz bakteria rzuca sie na papu/ cukier wchlaniajac automatycznie do swojego wnetrza sode, ktora powoduje smierc wyzej wymienionego grzyba. Proste? Mysle ze tak. Zwroce jeszcze delikatnie uwage na negatywna strone zakwaszenia ogrodu, poniewaz kwasny, znaczy ubogi w tlen i przypomne o staraniu sie utrzymaniu zdrowej rownowagi. W medycynie zbytnie zakwaszenie oznacza zniszczenie systemu mitochondriow komorkowych i rozwoj guza, w ogrodzie jest to zmasowany atak roznego rodzaju grzybow a co za tym idzie , rowniez i guza. Ogrod to tez organizm.
Mam luski kawy, mam sode i cukry i ma go moj ogrod.
____________________
Bawarka