Zbyszek Gazda napisał:

"Przy komputerze zasiadam w pokorze
Dla Was Haniu , Jolu kilka słów ułożę.

Przeczytałem Wasze wiersze i jestem w szoku
A nawet łezka zakręciła mi się w oku.

Jedna hoduje jaszczurki i żabki
Druga łazi po drzewach z wiaderkiem w ciapki.

Macie jednak współną cechę wspaniałą
Wesołość , dowcip i wielką śmiałość."

Hanka Andrus napisała

Jolu,sąsiadeczko miła ,żeś tym swoim wierszem mnie dziś zaskoczyła!
Wracam ze spaceru,piesek zachwycony,
deszczu już nie ma, tylko wiatr szalony!
A tu dla mnie przesyłka,w dodatku mową wiązaną-
zawsze jak inni piszą -to nie jest tak samo.
Piwonie owszem,lubię,mam ich całe gaje!Mam je nie tylko dla siebie,
Też jak ty rozdaję!Przyjmij i ode mnie trochę kwiecia w darze...
A co odnajdę na dysku?Wnet niech się pokaże!
Miłego wieczoru i jeszcze milszej niedzieli!

Wiadomo, miłośnicy roślin to artystyczne dusze
czasem też muszę zrymować - jak nie, to się duszę!
Haniu, pięknie o sobie i ogrodzie napisałaś
za to burzę wirtualnych oklasków dostałaś!!!

"Śmiej się przy ludziach, płacz tylko w ukryciu
bądź lekka w tańcu, ale nigdy w życiu"
taką piękną dedykację w pamiętniku dostałam
i całe swoje życie o tym pamiętałam

Ty chyba podobny pamiętnik miałaś,
wg tej zasady też postępowałaś
Nie bój się zmiany w życiu i w ogrodzie
bo zmiana na lepsze okazać się może

Całe nasze życie jak nasze ogrody
sadzimy, siejemy, każdy pielęgnuje,
a co wzejdzie, zakwitnie, obrodzi,
dopiero po latach się okazuje...

A na poprawę nastroju - ode mnie
bukiet piwonii z mojej działeczki
popatrz, powąchaj
i uśmiechnij się KONIECZNIE

W domu nie ugotowane ani posprzątane
Nasze ogrodniczki czem innem zajmane.

Komputery się grzeją oczęta zmęczone
A chłopy bardzo niezadowolone.
...
Cichutko w łóżkach leżą cierpliwie czekają
Czy żoneczki nas już całkiem w tyle mają ?

Danusia się śmieje i ręce zaciera
Ale będzie draka jak jasna cholera.

brawo,brawo Zbyszku,dobre)

Zbyszku nie omieszkam wspomnieć, że moje chłopisko też czeka ...

Hanka Andrus napisała

Co dzień rano od świtania
chodzi z pieskiem wasza Hania.
Potem mniamko i kawusia,
...zerknę czasem do netusia!
O obiadku trza pomyśleć,
żyć nie można wciąż ,,o kiślu"!
Znowu spacer,znów porządki.
Chciałoby się wlec na grządki!
Wieczór mrokiem nas spowija-
no i już jest kolacyja!
Dzionek żegnam ,,psią przebieżką"
kąpiel,ziółka i paciorek!
No i tak zlatuje wtorek!
Albo inny dzień tygodnia-
wciąż podobny dzionek do dnia!

Hanka Andrus napisała, a ja znalazłam i przekleiłam:

" Wyszłam z psem,a tu zawiewa!
Już zakryte śniegiem drzewa,
w koleiny i przy murkach
już nawiało puchu górki!
Niby mrozu nie ma wcale,
lecz nie czuję się wspaniale,
coś mnie w kościach dziś łamie!
Powrót do domu w pośpiechu,
nie mogę złapać oddechu!
Dobrze ,że winda czynna!
Uff! Teraz herbaty szklanka!!
No i czas już do spanka! "

Tak było wczoraj!

A dziś:
Wiosny szukałabym chętnie!
Pstryknęłabym jakieś zdjątko!
A tu sypnęło śniegiem!
I nie chce wyjrzeć słonko!
Drzewa zmieniły wygląd,
trawnik przysypany ździebko!
I gdzie tu wiosnę znaleźć?
O wyjście prosi me psiątko!
Idziemy od pniaczka do krzaczka,
I podziwiamy badylki!
Biedronek nie widać wcale i....
Śpią jeszcze żółte motylki!
Pod płotem coś się pręży?!
pokrzywa?tasznik?mlecz?
Cieszy ślad pierwszej zieleni,
Niech zima idzie precz!!!

gardenarium napisał(a)

Zbyszku nie omieszkam wspomnieć, że moje chłopisko też czeka ...

Danusiu - to trzeba przynajmniej raz w tygodniu zamienić się w skowronka