Jak znam życie, na narty dziewczyny wyekwipowały się należycie!
Na stok,na pogaduszki,na coś do poduszki,na małe co nieco, i na coś pod piecem!
Na to co przedtem,na to co potem.Żeby nie zaprzątać głowy żadnym kłopotem.
Największy kłopot,to obuć nogi! Tak by innym szczęki opadły aż do podłogi!
Walizki małe,bo kto to będzie niósł?Dziewczynom w noszeniu przeszkadza wszak biust!

Wszystkim narciarkom kłaniam się nisko
Co przyjadą z daleka i z całkiem bliska.
Będą szusować w ślizgach zaprawione
I te "zielone" wręcz nieopierzone.

Zjawi się też na stoku Gaby znad morza
Na co dzień w depresji mieszka o Boże.
Od Wschodu nadciągnie Ani drużyna
A i Krakowianek grono dumać zaczyna.

Tak dla orientacji - Ania portki czerwone
Iza kurteczka i kask kolor turkusowy .
Marzenka z kolanem zagipsowanym
Ewa w czapce z włóczki - o rany.

Marzence złota kula się należy
Za pomysł zebrania młodzieży.
Wszystkim miłej zabawy życzę
W tych uroczych okolicach.

Słuchajcie! Ale ściema! Naszych dziewcząt na stoku nie ma!
Zanim do wyciągu się wybrały,ochotę na co inne nabrały!
Narty to był pretekst przecie,żeby się spotkać w zimie,a nie tylko w lecie!
Kombinezon pokazać ,i kask,i te gog(u)le,
O czapkach i rękawicach nie mówię w ogóle!
A my tu przed monitorami gały wytrzeszczamy
i puste trasy zjazdowe oglądamy!
Ale jutro w południe ponoć dadzą czadu!
Z samego rana muszę zabrać się do obiadu,
bo jak zasiądę w wygodnym fotelu,
To mnie już nikt nie postawi do żadnego apelu.

Widzę! Nasi w komplecie!
Co to? Podchodzą jacyś faceci!
I już komplementy,i inne bajery!
Wiedziałam,że będą takie numery!
Bo jak tu tyle pięknych Pań,
to nie unikną męskich brań!
Macham ,pozdrawiam,i żałuję,
że ja na nartach nie szusuję!

O kopaniu nic nie mówiłam,
wiosnę do domu tylko zaprosiłam!
Bo na Pomorzu widnokrąg zamglony,
chmury spuszczają wodne zasłony,
albo mgły się snują od rana do nocy....

Wzywam więc Kwietną Panią do pomocy,
bo nawet na parapecie nie chce rosnąć kwiecie.
to co musi tu zimę spędzić jako tako.
wyciąga już gałązki i zazdrości ptakom.

Ani słoneczka,ani koloru nieba...
Jakoś przecie ratować się trzeba...
Marsz do marketu,zakup poczyniony,
i już się śmieją na stole wazony!

Widzę ja w necie ,że większość tak czyni!
Pochwalę się dzisiaj kwiatkami swoimi!

Niecierpliwi się bardzo nasza Hania
Mówi że już czas nastał do kopania.
Zaś oliwy do ognia Jola dolała
O zgrozo ! pobielone drzewka pokazała.

U nas choć jeszcze dużo leży śniegu
Ptaszki zwołują koleżanki i kolegów.
Sąsiada kocur - co za bezczelna świnia
Obsikał drzwi że trudno wytrzymać.

Mnie na razie jeszcze nic nie bierze
Odwalam śnieg i siedzę w komputerze.
Tak całkiem to nie uwierzycie sami -
Namalowałem nową rabatkę z trawkami.

Wieczorem poezja, jagody, same rarytasy,
siedzimy do późna!
Takie teraz są czasy.
We dnie łapiemy się jakiejś robótki,
a rano nie słyszymy sygnału pobudki.
I gdyby nie psina, co mnie nosem trąca,
jeszcze do południa byłabym śpiąca!

A tak: kawusia, spacerek po necie,
trzeba zobaczyć, co słychać we świecie,
no i odwiedzić ulubione forum,
poprawić dzień odrobiną humoru,
wysłać kwiatki urodzinowe,
i dalej czekać na wiosenną odnowę.

Ruch się zrobił dziś niemały, ogrodniczki poszalały,
słonko w końcu zaświeciło, do roboty zachęciło.
Ania krzaki już obcina i ognisko pali,
Hani nic już nie zatrzyma i na działkę wali.
A na działce aż żółciutko od drobnych ranników,
zdjęc im szybko narobiła , oj będzie zachwytów.
Przebiśniegi też zakwitły nie tylko u Hani,
już się chwalą nimi wszyscy ogrodowi fani.
Jedni mają je w ogrodzie , inni miec by chcieli
obiecują ze je kupią po którejś niedzieli.
Danusia już wiosnę wcześniej czarowała
teraz asem z rękawa nas zakasowała.
Wystawiła w ogrodzie damę w kapeluszu,
wszyscy chodza , podziwiają , myslą o retuszu.
A Zdzisław tą damą tak zauroczony
zapomniał o Gosi z nim zaprzyjaźnionej,
damę w koło obskakuje , kapelusz przymierza
ma Hortensja już pierwszego wiernego rycerza.
Ania Monte wraz z innymi po necie wciąż biega
chce wykupic wszystkie kwiaty a nam to nic nie da.
Najbardziej uwielbia roślinne nowości
potem całe lato każdy jej zazdrości.
U Kasi w Bawarii od śniegu aż biało
marzy Kaśka o tym by w końcu stopniało
a na razie nam badyla leszczyny wstawiła
i co by nie mówic wiosnę wypatrzyła.
A z Kanady Robert zdjęcia śle prześliczne
lecą mu nad domem prześliczne berernikle,
tulipany też kiełkują więc Robert szczęśliwy
lata z aparatem i foci te dziwy.
Bogusia wysiewa nasion całe tony
żeby w zacienionej raj był zapewniony.
Choc śnieg u niej długo leży , lecz kiedy stopnieje
ona kwiaty wnet posadzi te co teraz sieje.
Marzenka z Irenką idą już w zawody
której ogród jest piękniejszy nad wszystkie ogrody.
Gierczusia z Bociusiem już sie w sprzeczkę wdały
czy pszczoła ma talię osy aż się posprzeczały.
Pszczólki talia nie obchodzi to dla niej głupoty
plany wiosenne szykuje mnóstwo ma roboty.
Konrad już posprzątał trochę w swym ogrodzie
hihy-śmichy rozsypuje po wątkach nam codzień.
Nieszce pelargonie się nie ukorzeniły,
ukorzenia wciąż badyle ile starczy siły,
a w ogrodzie pokazuje kiełeczków zielenie
chyba nadal w szponach ma ją to uzależnienie.
Karolina skrzynie zwozi , warzywka szykuje,
szklane dzwony gdzieś na rynku prześliczne kupuje.
Mariusz rad udziela o roślinach z wody
jak je sadzic no i które słyną też z urody.
Są też tacy którzy wolą siedziec pod palmami
i oglądac cudne kwiaty jakich my nie mamy,
choc nas kuszą leżakami nad basenu brzegiem
my cieszymy się maleńkim białym przebiśniegiem.
Jutro poniedziałek, nabierajcie siły
bo będziecie kopały,cięły i grabiły
a wieczorem zmęczone siądziecie przy necie
pokażecie mini kwiatek jeśli go znajdziecie
Ja też z wami zasiądę, mięśnie z zakwasami
i będziemy szczęśliwe że ogrody mamy.

Wiosna idzie jakby chciała i nie mogła?
A może ją słabość jaka zmogła?
Już nawet bociany wysłała przodem,
że idzie, że niesie kwiaty z przyszłym miodem,
ale ma wiatr biedna w oczy.
Niech ktoś młodszy podskoczy,
pomoże jej przejść zimny krąg.
Już nam dokuczył zimowy ziąb.
Chcemy słyszeć brzęczenie pszczół,
w ogrodzie pracować, jak ten wół,
cieszyć się zielenią, teraz, teraz, już!
Wyślijcie po wiosnę szybki wóz!



Spokojnych świąt!