Pod trawnik została odpowiednio przygotowana i użyźniona gleba. Wszystko wykonane książkowo. Trawnik ładnie wschodzi i za ok. tydzień będę mógł wykonać pierwsze koszenie. Zastanawiałem się tylko czy nie wzmocnić go dodoatkowo nawozem jesiennym na koniec września, ale z racji mojej tendencji do przedabrzania chyba odpuszczę sobie chyba to i poczekam do wiosny, żeby wystartować na normalnym nawozie, głównie z azotem. W sumie odpowiedziałem sobie sam na pytanie...
Dawka zmniejszona o połowę, czyli po prostu mniej sypnąć
Zastanawiam się kiedy najpóźniej można zastosować nawóz jesienny. Nie chodzi o konkretny miesiąc, bo wiadomo jak jest z pogodą. Raczej jakie powinny być warunki? Widać po ostatnich zimach jak różnie przychodzi ochłodzenie. Czy jest jakiś konkretny znak, że w tym momencie jest koniec jakiejkolwiek pracy z trawnikiem w sezonie? Czy trzeba po prostu obserwować pogodę i się dopasować?