Witam, czytam Was od dawna i dzisiaj zdecydowałam się, że po raz pierwszy napiszę. Mikroorganizmy w ziemi jak najbardziej tak! ale tylko te naturalne. Nie stosuję żadnych EMów i tym podobnych wynalazków. Mój sąsiad hoduje dżdżownice kalifornijskie więc troszkę go podpytałam z czym to się je
Otóż pozytywne mikroorganizmy to najlepsze rozwiązanie bo po pierwsze naturalne- pochodzą z układu pokarmowego dżdżownicy kalifornijskiej a po drugie- zdominują one środowisko i nie dają się rozwijać patogenom. Poprawiają strukturę gleby, dzięki czemu lepiej wchłania wodę i wszelkie składniki odżywcze. Sama założyłam kompostownik ale nie mam go dużo więc kupuję od sąsiada (tego od dżdżownic) HUMUS ACTIVE- jest zrobiony z przerobionego przez dżdżownice kompostu, do tego ma mikroorganizmy i próchnicę. Bardzo sobie chwalę i mam nadzieję, że z czasem jego dżdżownice zagoszczą i u mnie (jak tylko pozbędę się kretów)
Wcześniej ktoś polecił mi Rosahumus ale nie widziałam różnicy (nie ma też tych mikroorganizmów), teraz jestem bardzo zadowolona, wiadomo- sąsiad raczej źle nie doradzi z uwagi na dbałość o sąsiedzkie relacje