Może teraz kilka słów podsumowania - miejsce bardzo urokliwe, z dużym potencjałem ale i z dużymi potrzebami nakładu środków i pracy.
Leśny charakter ogrodu powoduje, że można spacerować nie obijajac się o ludzi, jak np. w Dobrzycy, ogromne przestrzenie pozwalają szeroko oddychać, ale widziałam, że grupie starszych ludzi brakowało ławek, żeby przysiąść i odpocząć.
Przydałby się przegląd oznaczeń strzałek pokazujących trasę zwiedzania, w okolicach pałacu coś jeszcze widać, ale dalej już rudno je znaleźć. Podobnie jest z oznaczeniem roślin i alejek, np. na Kalinowej trudno znaleźć nam było kaliny a za tabliczką o bukszpanie stoi spora hortensja i dopiero jak za nią weszłam, to zobaczyłam dość biednego bukszpana.
Jednak to, co najbardziej mnie zaskoczyło, to Aleja Różana. Spodziewałam się szaleństwa kolorów i kwiatów a tymczasem... owszem, piękne stare dzikie róże i zupełnie bez potrzeby i sensu posadzone młode krzewy róż szlachetnych.
Dawidzie, czy wy tam macie ogrodnika? Nie rozumiem jak można pod okapem starych drzew sadzić krzewy, które potrzebują słońca. Te biedne róże pędzą w górę rozwijając pojedyncze pąki na niewspółmiernie długich pędach, bo bardzo brakuje im światła.
Czy nie lepiej byłoby zrobić piękną różankę za pałacem, na tej łące między alejami, tam jest tyle słońca, aż się prosi o ogród w stylu francuskim, obwódki z bukszpanu i rabaty różane.
Gdy byłam w Przelewicach 7 lat temu najbardziej zachwycił mnie ogród skalny, niestety, upływ czasu nie wpłynął na jego korzyść. Do tego sadzenie lawendy bezpośrednio przy iglakach jakoś mi się wyklucza, ale może się mylę.
Wiem, ze tak ogromny teren wymaga mnóstwa pracy, nie sposób wszystko ogarnąć, ale mimo wszystko przydałoby się więcej uwagi poświęćić okolicy alpinarium i stawu przy nim, na rabatach przy stawie brakuje zastępujących się roślin. Brakuje też jakiejś pani z sekatorem, która by usuwała przekwitłe kwiaty, bo takie suche badylki odbierają sporo uroku tak malowniczemu miejscu.
Generalnie miejsce jest piękne, warto tam pojechać, jak nogi rozbolą wejsć do pałacowej kawiarni, wypić pyszną kawę, zjeść kawałek niesamowitego sernika i ruszyć na dalszą wędrówkę.
Polecam wszystkim ten ogród a ogrodnika z Przelewic bardzo proszę, by trochę bardziej zadbał o byliny i dodał rośliny tam, gdzie kończą swój żywot albo przynajmniej urodę liliowce, trzykrotki itp.
Pozdrawiam!