Plectranthus z lobelią

kabriolina_sf napisał(a)

Witam wszystkich!
Przycięłam dzisiaj zimowaną komarzycę. Zastanawiam się czy przeżyją.
Jak myślicie?

Myślę, że nie warto przechowywać dużych egz. tej rośliny. Kosztuje 3 zł a zachodu z nimi więcej niż te 3 zł warte.

Czy przeżyją? Nie wiadomo, zależy od światła temperatury i wilgotności. Za dużo wszystkiego lub za mało wszystkiego - będzie niepowodzenie. Korzenie nie lubią zbyt dużej wilgotności, także zbyt wysoka temp. zimą szkodzi, najlepiej aby wynosiła nie więcej niż 10 stopni.

Żywotność plektrantusa wynosi 3-4 lata, najlepiej co jakiś czas odmładzać roślinę przez sadzonki albo najlepiej zakupić nową i się nie szczypać z przechowywaniem.

Ciemny i jasny plectrantus nie lubi bezpośredniego nasłonecznienia.
Ukorzenia się bardzo szybko. Wystarczy wczesna wiosną kupić jedną roślinkę i wyłamać pędy do ukorzenienia, a mateczna lepiej się rozkrzewi.

Zobaczymy jak to będzie.

Narazie puściły pąki. Mam gdzie je trzymać zimą. Z tych właśnie względów- rozsadzeniowych właśnie je zatrzymałam. Mam spory ogród w cieniu drzew i wysychajace bagno za płotem więc i komarow sporo. Co by nie powiedzieć to na moje komary

Czy to działa? nie jestem przekonana.

Ja też nie jestem przekonana co do działania przeciw komarom, latem nie raz siadaliśmy w pobliżu plektrantusa a miałam ich w okół domu b. dużo i komarów jeszcze więcej.

"moje" komary odstrasza Tylko że jedna sadzonka nie wystarczy. musi ich być co najmniej 10 szt. Mam takie miejsce grillowe w kształcie u i wiatru prawie nic, więc zapach kamfory unosi się w powietrzu. Jestem uczulona na ukąszenia komara dlatego to dla mnie ważne by móc wieczorem posiedzieć w ogrodzie i potem tego nie odchorować.
Kupowanie jednej, dwóch sadzonek to żaden koszt, ale 15 czy 20 to już tak.
A piszę że moje komary tego zapachu nie lubią, bo wiem to z doświadczenia. Jak siedzę wieczorem u sąsiadów to jestem jedzona żywcem (mimo jak się nasmaruję środkami na komary) a u mnie już mogę spokojnie siedzieć. Coś musi w tym być bo to zaledwie płot dalej.

Co roku przechowuję plekatrantusy tak, że jesienią, jak najpóźniej, obcinam trochę sadzonek, wkładam do słoików z wodą i trzymam w jasnym miejscu do wiosny. W tym czasie ukorzenią się i w marcu można je posadzić do ziemi i nawet obciąć czubki i zrobić z nich nowe sadzonki.
Nie wiem jak działają na komary, dla mnie są dobrym wypełniaczem do wiszących koszy z kwiatami.