Gdzie jesteś » Forum » Natura » Boćki

Pokaż wątki Pokaż posty

Boćki

Tess 17:11, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Witam w wątku o bocianach.
Opowiedziałam o "swoich" bocianach w swoim wątku , i zasugerowano mi, by pokazać to także gdzieś odrębnie, w "bajkach przyrodniczych" lub wątku "poznajemy ptaki".

Pomyślałam jednak, że boćki to temat - rzeka, a ponieważ wszyscy je bezbłędnie rozpoznają, warto w odrębnym wątku przybliżyć jak żyją.

Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoją wiedzą o bocianach i obserwacjami

Dla porządku wyjaśniam, że bociany - bohaterowie mojej opowieści tak naprawdę nie są "moje", mają gniazdo u sąsiada, po drugiej stronie drogi.
Ja mam fantastyczny widok na gniazdo Mogę je obserwować godzinami


Wiosna 2011 r.

Kiedy wiosną ubiegłego roku po raz pierwszy, w dniu 25 marca zajechaliśmy nad Rozlewisko, pierwsze bociany były już tam od kilku dni. Zasiedlone były już dwa gniazda.

Dość powszechne jest przekonanie, że bociany zasiedlają corocznie to samo gniazdo, a nasz Wojtek tegoroczny, to ten sam, co był u nas w poprzednich latach.

Tak nie jest. Bociany - jeżeli mają wybór - wybierają najlepsze gniazdo. Najlepsze pod względem dostępu i bliskości pożywienia, położenia gniazda względem stron świata, ukształtowania terenu i budynków wokół gniazda....
Zdarzają się bójki pomiędzy samcami o gniazdo (ja nie widziałam), a także bójki pomiędzy samicami
Bo trzeba tu rozprawić się z kolejnym dość powszechnym przekonaniem, że bociany łączą się w stałe pary.
Bociany nie są monogamistami. Owszem, łączą się w pary, i takie związki potrafią trwać latami, ale samice, kierowane instynktem zachowania gatunku, jeżeli mają wybór, wybierają dorodne samce z wypasionym gniazdem
Samce najczęściej przylatują kilka dni wcześniej, niż samice. Zdarza się, że kiedy poprzednia partnerka przylatuje do gniazda, zastaje już tam inną, często młod-sz-ą, samicę Stąd i wśród samic zdarzają się potyczki


Bociany najczęściej mają 3- 4 młode. W ubiegłym roku w "nasze" bociany dochowały się pięciorga piskląt!!!!

Tu niestety, bocianięta są małe i wcale, ale to wcale ich jeszcze nie widać. Widać jedynie mamę (lub tatę):

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:13, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Tutaj już widac, że w gnieździe panuje niezły tłok


Małe bocianiątka dużo brudzą, więc rodzice oprócz jedzenia, noszą do gniazda materiał ściółkujący, tu - gałązki:



Przymierzanie... gdzie to najlepiej ułożyć?


O, tutaj będzie w sam raz
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:18, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Bocianków było dużo, rosły szybko. W gnieździe robiło się ciasno, coraz ciaśniej. Rodzice musieli usuwać się z gniazda, żeby młode miały więcej miejsca.
Ale jednocześnie musieli sprawować pieczę nad maluchami.
A skąd najlepiej obserwować co się w gnieździe dzieje i mieć baczenie na bocianiątka?
Z dachu naszego domku, oczywiście

Mama (a może to tata?) nie spuszcza gniazda z oka



Jakiś frasunek czy jedynie codzienna toaleta?



Jestem zwinny, na jednej nodze też ustoję



Do czasu, aż młode nauczą się latać, takie wspólnie spędzone chwile przez rodziców zdarzają się rzadko



____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:18, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Nauka latania zaczyna się w gnieździe.

Rozciągamy skrzydełka, rozciągamy...


Machamy, nieudolnie machamy...


Piruecik i od początku: rozciągamy skrzydełka...


Obserwowałam te akrobacje z podziwem i ogromną obawą, że się zachwieje, spadnie...
A przecież to tak wysoko jest...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Milka 17:19, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Ale opwieść super o bocianiej rodzinie
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Tess 17:20, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Nie pamiętam już teraz dokładnie, kiedy młode wyfrunęły z gniazda.
Wydaje mi się, że to było w pierwszej połowie lipca.
Na łąkach zrobił się straszny tłok, bo młode dołączyły do starych.
Same już szukały pożywienia.






cdn.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Moniika 18:18, 09 sie 2012


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
Hej Tess! Fajne te Twoje ptaszki pozdr. M
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
Bogdzia 17:30, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Wracając po raz drugi do bocianów to w bocianiej rodzinie najwiekszy jest ojciec, matka jest mniejsza i to koniec różnic bo poza tym wyglądają jednakowo. Młode na początku są całe białe a potem można je poznac po czarnych nogach i dziobach które w miarę wieku przebarwiają sie na czerwono.Z Afryki najpierw wracaja samce, i w gnieżdzie czekają na samicę tą samą z którą tworzyli parę w ubiegłym roku, ale jeśli samica długo nie przylatuje to samiec może sobie znaleźc inną towarzyszkę. Często po późnym powrocie samica toczy walkę o męża i gniazdo z nową przyjaciółką samca.cdn.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:32, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
cd nt bocianów
Samica słada od 1 do 6 bardzo rzadko 7 jaj i wysiaduje je nieco ponad miesiac. Potem przez dwa miesiące młode dorastają. Rodzice są bardzo troskliwi, zawsze jedno pozostaje w gnieździe by pilnowac małych i ,,robic" im cień jak jest mocne słońce. Jeśli jest mało pokarmu to bociany wyrzucają jedno lub dwa piskleta z gniazda . Tak było w tym roku w Przygodzicach albo w rzelewicach ( nie pamiętam bo nazwy podobne) gdzie para mająca 5 piskląt aż dwa wyrzuciła z gniazda,a w tamtym roku pięknie wychowali cała piątkę.Czasem zdarza się ze mimo troski małe bocianiatka chorują i umierają wtedy w następnym roku para znajduje nowe miejsce niezbyt oddalone od starego i tam buduje gniazdo.Ciekawie wyglada jak młode robia kupkę. Inne ptaki robią ja w takiej jakby torebce którą rodzice wynosza w dziobie z gniazda a bocianiątka podchodza do brzegu gniazda stają tyłem i wystrzeliwują kupę na zewnątrz gniazda.No i teraz odloty, tu są dwie teorie jedni mówią że najpierw odlatują bociany dwu letnie które nie miały jeszcze gniazd a potem tegoroczna młodzież a inni twierdza że najpierw młodzież z tego roku bo dwulatki wcale nie przylatuja tylko zostają w Afryce do osiągnięcia dojrzałości płciowej. Nie wiem jak jest naprawdę. Więc te grupy zbierają sie na łąkach dosc zasobnych w jedzenie lub na dopiero co zaoranych polach gdzie tez jest sporo jedzenia i wczesnym rankiem grupy ok 20 osobników odlatują w trase licząca sobie ok 8 tys km a bociany z krajów wschodu nawet do 20 tys km.Lecą wykorzystując prądy powietrza bo nie sa zbyt wytrzymałe na dłuższą pracę własnymi skrzydłami.Podróż trwa 2 miesiące , podobno wiosenna trwa krócej bo są bardziej stęsknione do nas wiec sie spieszą.No i to chyba tyle. Swoich obserwacji poza robieniem kupy nie mam bo w pobliżu nie ma gniazda bociana bo Łódż nie ma wody w najbliższej okolicy ani terenów podmokłych i nie jest to teren dla bocianów dobry a krótkie obserwacje niewiele daja. Co do Twoich bocianów Agnieszko to myślę że to ciągle była rodzina i one jeszcze nie poleciały do Afryki tylko na punkty zborne skąd na pewno wkrótce , może już dziś odlecą.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Tess 18:17, 22 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Bożenko, fajnie, że skopiowałaś swoje posty tutaj
Będzie wszystko "w kupie"
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies