zobacz tutaj:http://www.roses.webhost.pl/2008/05/pauls-himalayan-musk-rambler/
*W tym roku (2010/2011) bezpośrednie uszkodzenia mrozowe niewielkie (tylko końcówki tych przyrostów, które rosły do mrozów). ALE ta róża ma najsilniej wyrażoną pewną negatywną cechę wśród róż, które mam. Polega ona na tym, że pączki na pędach rozpoczynają wzrost już jesienią. Weszłym roku w listopadzie z wielu pączków wystawały małe listki, a niektóre wręcz wytworzyły krótkie gałązki. Prawie wsztstkie te pączki zmarzły. To nie byłby może dramat (są boczne pączki śpiące), gdyby nie zjawisko, na które zwracam szczególną uwagę: uszkodzone przez mróz pączki są wrotami dla infekcji grzybowej, która wiosną powoduje zamieranie pędów. Być może, nie jest to problem we wszystkich regionach kraju, ale u mnie jest jednym z podstawowych uszkodzeń związanych z zimą, a Paul’s Himalayan Musk – jest bardzo wrażliwy."
róża wspina się za pomocą kolców, w mur się nie wbije, ramblery maja wiotkie pędy i należy je przywiązywać do podpór, jeśli na murze rozepniesz linki to możesz do nich je przywiązywać.
____________________
pozdrowionka