Dla perowskiej myślę, że podsypanie korą zupełnie wystarcza
Będę trąbić o terminie emisji... być może pod koniec listopada.
Fotek nie ma, bo nie ma co focić.
Przymrozku nie było.... ale dziś już chyba będzie, bo błękity na niebie się pojawiły. I przyznam się, że już wolę te przymrozki niż ciągły opad deszczu przez 2 tygodnie. Za dużo nie kwitnie ... a róże i tak musszę przesadzić, wiec jak zmarzną to będę mogła to zrobić. Kwitnie za to świecznica biała... jak głupia... szkoda, że rośnie tak, że jej nie widać. Jak widać świecznice lubią cień i mokro. Jak pogoda pozwoli to je przesadzę wszystkie do kupy.
Dziś było hasło zbierania liści.. kilka wielkich worów.. i śladu nie ma, że zbierane. Łapki zmarzły... nóżki też.. oj trzeba się przyzwyczajać
I moja perowskia.. ma wysokość ponad 1,5 m, posadzona na rabaty gdzie ja trochę przygłuszyło.... nic nie urosła
Rośnie na lekkim wzniesieniu, bo u mnie glina
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.