Wiolu, witam Cię serdecznie...
Pytasz, kiedy u Ciebie tak będzie? Powiem Ci, że jak zakładałam nową rabatę, a metrów będzie mieć ponad 20 kilka, to do tej pory się pytam, kiedy ona zarośnie, bo chwast na chwaście na niej.
A te miejsca z fotek to tylko częściowo zarośnięte, bo przecież ciągle coś przerabiam i dosadzam, a mówiłam, że już koniec, już nic więcej. No, chyba nie ma co obiecywać, bo i tak znowu coś zmienię albo dokupię, bo nie mam...
Zapraszam na kolejne moje zakątki, które zmieniają się, bo zbyt mocno się zagęściły, albo koncepcja mi się zmieniła.
Ogród nie pod linijkę, ale taki mi się podoba, więc tworzę go dalej, a on się odwdzięcza. Choć tyle jeszcze bym w nim rzeczy umieściła, a to jakąś figurę ogrodową, a to jakiś korzeń z nad rzeki, a to jakieś kamienie. Ale teraz studentów mam, to i finanse idą w ważniejszą stronę.
Maj to jeden z piękniejszych miesięcy, mimo deszczu, a może dzięki niemu, kolory w ogrodzie są fatastyczne... A zapach, jaki dają sosny, nieporównywalny z niczym. Chciałoby się powtórzyć ...chwilo trwaj...
Pozdrawiam serdecznie...