Gdzie jesteś » Forum » Rozmowy » Tu możesz się pośmiać .....lub nie........

Pokaż wątki Pokaż posty

Tu możesz się pośmiać .....lub nie........

Sebek 20:36, 18 lis 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Zapisuję do obserwowanych Ja chyba nie będę zamieszczać, bo humor mam dość ostry
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
hanka_andrus 21:49, 18 lis 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Czasami trzeba i ostrzejszy,ale bez nadmiernych wulgaryzmów.....
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
madlen 22:12, 18 lis 2012

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 260
Był sobie raz facet ....
....który ze swojej najlepszej części ciała nie był zadowolony, ponieważ miała 50 cm i była za długa!!!
Wstydzi się iść do lekarza a sam nie potrafił rozwiązać swojego problemu.
Skoro nigdzie nie znalazł pomocy, zapytał o radę wiedźmę.
Wiedźma długo się zastanawiała i w końcu powiedziała tak: "Kiedy pójdziesz do lasu, spotkasz żabę. Zapytaj ją, czy za Ciebie wyjdzie. A kiedy powie „NIE“, Twoja najlepsza część ciała zmniejszy się o 10 cm. Jeśli odpowie „TAK“, powiększy się o 10 cm, zatem spróbować warto
Facet długo rozważał, czy podjąć się tego eksperymentu. W końcu ruszył do lasu i faktycznie spotkał żabę, zapytał: "Wyjdziesz za mnie?"
"Nie" odpowiedziała żaba.
Gość popędził do domu, zdjął spodnie i mierzy... rzeczywiście skurczył się do 40 cm
Facet popędził pełen entuzjazmu jeszcze raz do lasu do żaby i pyta: "Wyjdziesz za mnie?"
"Nie", odpowiedziała żaba
Facet pobiegł do domu i mierzy jeszcze raz, teraz miał już tylko 30 cm
'20 cm' pomyślał sobie facet, '20 cm byłoby genialnie' – toteż ponownie pobiegł do lasu, spotkał znowu żabę i zapytał: "Wyjdziesz za mnie?"
"Kochany Panie", powiedziała żaba,"głuchy jesteś, czy co?
Powiedziałam Ci już przedtem i powtórzę znowu......
.... NIE
NIE
NIE ! ! ! !“

madlen 22:12, 18 lis 2012

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 260
Dziadek kupuje pierścionek
W piątek późnym wieczorem do jubilera przyszedł stary, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody zgrabną dziewczyną. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się czy to właśnie ten pierścionek jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje. Jubiler na to:
- Ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych.
- Nie szkodzi, biorę!
- Zapłaci pan gotówką czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę nie nosi się w portfelu, więc zapłacę kartą.
Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej porze banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje?
Dziadek:
- Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku czy karta ma pokrycie, zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy ponownie do pana przyjdę.
Jubiler zrobił tak, jak zaproponował klient. W poniedziałek rano po przyjściu do pracy dzwoni do banku, podaje numer karty dziadka, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!
Sprzedawca pobladł i telefonuje do dziadka:
- Proszę pana! W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?
Dziadek na to, z uśmiechem:
- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie. Ale czy pan wie jaki ja miałem cudowny weekend?
alinak 23:23, 18 lis 2012


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Krzysztof twoje rozkojarzenie jest na miarę blondynki .. uśmiałam się nieźle .ja ci doradzę jak to wyleczyłam. piszę rano plan na małej karteczce i cały dzień z nią chodzę w kieszeni . każdą wykonaną pracę odhaczam długopisem i koniec z takimi historiami .
____________________
zapraszam do ogrodu u stóp klasztoru- pozdrawiam Alina ++wizytówka ++przebudowa przedogródka ++OGRÓD U STóP KLASZTORU CZ.II ++-http://ogrodustopklasztoru.blogspot.com/?spref=fb
elzbieta_b 08:54, 19 lis 2012


Dołączył: 04 wrz 2012
Posty: 207
____________________
Mały ogródek, a dużo przyjemności
Marlenaa 23:44, 23 lis 2012


Dołączył: 21 paź 2012
Posty: 1333
Rozmowa żony z mężem:
Co chcesz na kolację?
- Obojętne, co zrobisz to zjem.
- Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
- Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
- Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
- Przecież ci mówiłem, schabowego.
- Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek
- OK. zrób mi placki ziemniaczane.
- O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić.
- Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć.
- Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie będziemy ich jedli w każdy dzień.
- Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
- Przestań z tym.. "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
- Jaki mam wybór.
- No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
- . to może . tosty?
- Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi zjeść ostatnie cztery kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z
mięsem z zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj!
- To ja może bym zjadł ten sos dawno nie jadłem.
- Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
- Dobrze, zrób mi spaghetti.
- No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć . Posypać ci to serem?
- Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
- A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
- Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti.
- OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z zamrażarki.
- Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
- I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
- ?.
- Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!

____________________
krowy, staw i my
monteverde 23:54, 23 lis 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Fajne dajecie kawałki, uśmiałam się serdecznie
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
hanka_andrus 00:42, 24 lis 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Przychodzi wędkarz do właściciela ogrodu z pytaniem,czy może poszukać robaków.Zgodę dostaje
PO godzinie :
-I co nakopał Pan?
Nie..... nie ma.....
Panie,kop Pan dalej,ja mam jeszcze hektar pod lasem!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Mala_Mi 00:45, 24 lis 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Bida. Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies