Magda jak wyglądają obecnie Twoje rozplenice ?
U mnie zaczęła wypuszczać trochę zielonego ale skromnie bardzo. Może to opóźnienie przez tę zimną wiosnę, łudzę się.
Pisałaś tu o ogarnianiu dwóch ogrodów-mimo kosmetyki w jednym i pomocy mamy w drugim-to naprawdę i tak miazga, że udaje Ci się to ogarnąć. I jeszcze masz czas na wieszaczki
Kasiu, właśnie wczoraj doszlam do wniosku, że brakuje mi dni przez tę paskudną pogodę na ogarnianie dwoch ogrodow. O ironio! Ciepło jest w weekendy a w tygodniu leje i leje albo wieje. Masakra. no ale jak się chciało to się ma
Wczoraj przyglądałam się im...i chyba coś żyje. Takie pojedyńcze źdzbła widać tylko ale widać.
Też obstawiam raczej na pogodę...wszystko późno startuje u nas.
Nawet kasztany nie kwitną...a córcia już mature pisze