Gdzie jesteś » Forum » Ogrodowa kuchnia » Potrawy wigilijne

Pokaż wątki Pokaż posty

Potrawy wigilijne

monteverde 23:53, 28 lis 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Moja mama też taką robiła, ale myśmy nie jedli tylko rodzice
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
barbara_kraj... 00:05, 29 lis 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
monteverde napisał(a)
Moja mama też taką robiła, ale myśmy nie jedli tylko rodzice

A co? Nie smakowała?
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
barbara_kraj... 00:11, 29 lis 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
A tu jest przepis na grzybki w cieście: http://www.ogrodowisko.pl/watek/2338-placuszki-z-grzybami
Można je jesć na ciepło i zimno. Najlepiej smakują na drugi dzień, pewnie dlatego,że się kończą
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
zuza12 08:54, 29 lis 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Jest taki piękny, łemkowski zwyczaj, aby po kolacji wigilijnej zebrać ze stołu sztućce i związać je sznurkiem. Wtedy wszyscy za rok spotkają się znowu przy stole...


Agnieszko - piękny zwyczaj. Wtym roku tak zrobię. Bo w tym roku będzie nas mniej przy stole. Nie wiem, czy to pomoże, ale da nadzieję.
____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
zuza12 13:52, 29 lis 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
No to czas na kolejne wspomnienia dzieciństwa. W moim domu są potrawy, na które czeka sie cały rok. Kompot z suszu przygotowujemy tylko raz w roku na tą specjalną wieczerzę:

KOMPOT Z SUSZONYCH OWOCÓW

suszone owoce:
jabłka,
gruszki,
śliwki (tylko nie kalifornijskie, bo wtedy to nie jest prawdziwy smak z dzieciństwa),
kilka moreli i brzoskwiń,
skórka z pomarańczy,
cukier

Suszone owoce, płuczę i zalewam przegotowaną wodą, zostawiam na noc. Na drugi dzień dodaję skórkę pomarańczową, cukier do smaku i gotuję około 20-30 minut. Podaję schłodzony.
____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
Martek 14:31, 29 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Zuza bardzo świetny i wart zachodu wątek -dziękuję .Uwielbiam czytać nie tylko jeść o tym co było i do dziś może przetrwać w naszej tradycji

Teraz to chyba nie ma już tak oczekiwanych dań jak kiedyś.Już potrawy nie pachną tak mocno jak kiedyś ,ale kompotu z suszu to i u nas nie gotuje się w żadnym innym dniu jak tylko na wigilie.
O zupie śledziowej nie słyszałam wcześniej jak i o łemkowskiej tradycji zawiązywania supełka,ale moi teściowie w ten szczególny wieczór zaczynają od śledzia z ziemniakami .Śledź tradycyjny w oleju więc nie muszę opisywać.Dla mnie to była kiedyś nowość.Śledź mi smakuje,ziemniak zbędne kalorie jak przyjąć,że jeszcze kilka potraw należy spróbować.
Barszcz czerwony na karpiu to też jakaś odmiana i uszka z prawdziwego zdarzenia to na co ja czekam i mogłabym pochłonąć każde ilości )))))) Strudla makowego jemy tego wieczora mówimy ,że nie jest tłusty )))))))
Czekam też na kolędy

Życzę wszystkim udanych potraw i wypieków i czekam na kolejne pyszne przepisy i wspomnienia
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
grupa_trzyma... 14:40, 29 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Zuza, ja też gotuję obowiązkowo kompot z suszu. Dodaję do niego mój sekretny składnik. Podzielę się nim z Wami po znajomości, chcecie?
Do gotującego się kompotu z suszu dodaję korę cynamonu. Kompot jest wtedy zupełnie inny w smaku.
____________________
Agnieszka - ogród w lesie
grupa_trzyma... 14:44, 29 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
U mojej babci jadało się na wigilię karpia zapiekanego z cebulą i grzybami. Robię go teraz ja, aby podtrzymać tradycję. Taki karp, zapiekany długo nabiera smaku i aromatu grzybowo-cebulowego. Nie muszę dodawać, że często robione są podchody do ostatniego kawałka.
Moja teściowa robi też gołąbki z ziemniakami i kaszą jęczmienną. Pyszne, choć dzieci za nimi nie przepadają. przepisy mogę podać jesli ktoś ma ochotę wypróbować.
____________________
Agnieszka - ogród w lesie
jagoda99 14:50, 29 lis 2012


Dołączył: 23 paź 2012
Posty: 2597
Moja ulubiona potrawa byla zawsze kutia.
Pszenica.miod ,mak wszystkie bakalie.
No ale juz nie jadlam 14 lat nie ma pszenicy takiej dobrej jak w Polsce.
Moi domownicy nie lubieja kutii wiec nawet nie robie.
pozdrawiam

przepis:

20 dag łuskanej pszenicy
- 20 dag maku
- 200 ml miodu
- po 10 dag migdałów, orzechów włoskich i rodzynków
- 4 suszone figi
- 4 daktyle
- 1/2 laski startej wanilii



- starta skórka z 1 cytryny- 50 ml rumu lub brandy
- migdały do przybrania


Pszenicę dokładnie płuczemy, moczymy w zimnej wodzie ok. 3 godziny, odcedzamy i zalewamy wrzątkiem. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu aż będzie miękka (ok. 3 godz.)
Mak płuczemy, zalewamy wrzątkiem i gotujemy na małym ogniu ok. 15 minut. Osączamy i trzykrotnie mielimy


Rodzynki moczymy w rumie, resztę bakalii kroimy w paseczki. Pszenicę łączymy z makiemmiodemdodajemy startą skórkę cytryny, wanilię i bakalie
Jeszcze raz mieszamy i odstawiamy do lodówki na ok. 4 godz.

polecam pychotka

zamiast przenicy moze byc makaron albo kluski ale to nie to samo


____________________
ogrodeczek jagody99 - Wizytówka ogrodeczek jagody99
Martek 14:52, 29 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Ja troszkę z innej beczki .Podeszłam wczoraj do stoiska rybnego w markecie i widzę takie ogromne,ułożone jeden obok drugiego karpie królewskie jeden z nich jeszcze żył .Podeszłam więc co pani kat i szepnęłam jej na uszko cyt.: "Proszę spojrzeć na karpia nr 3 należy go poprawić"
Potem spojrzałam na świeżo zabite tołpygi i odechciało mi się jeść.
Tołpyga to duża ryba,te karpie też wyjątkowe mutanty w sumie to te ekspedientki mają trudne zadanie nie powinny się tym zajmować .
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies