Bogusiu masz jeszcze miejsce na sadzonki bo ja już nie a zimno na dworze, szklarenki nie mam i co tu robić zdziczeją , powyciągają się a są takie piękne
Koralik jest wiotki,dość wysoki,wymaga podpórki.Mam jeszcze większe,żółte ...maja pierwsze pączki i są sztywniejsze.Pomidory szybko rosną,dostaną w gruncie dobre ekologiczne jedzonko i będą śmigać do góry...moje obydwa mają małe owocki i takie najbardziej mi się udają.
Nie wiem jak u Ciebie z temp.,ja niestety chyba będę czekać z wysadzeniami do gruntu...u mnie od jeziora wieją bardzo zimne wiatry.
Wysadziłam na rabatę tylko marunę.Zamierzam po świętach przesadzić na rabaty ostróżki i jeżówki...skoro wychodzą z gruntu ubiegłoroczne to i moim zahartowanym nie powinno zaszkodzić.Później w kolejce będzie szałwia trójbarwna,werbena i cleome....w maju reszta.Na samym końcu pomidory i fasolnik chiński {wysiew zrobiłam wczoraj}.
Aniu...swoje stresuję,listki bardzo zzieleniały i dostały włoski...trochę za zimno,ale wystawiam na balkon.
Miejsca już nie mam i nic więcej nie wysiewam.Astry karłowe i cynie pójdą do gruntu...wypikowałam tylko po kilka sztuk.
Dzięki. Rzeczywiście warto naśladować naturę. Pomidory i wszystkie pozostałe jednak muszę wysadzić najpóźniej do maja, bo potem wyjeżdżam i byłby klops. Najwyżej zabezpieczę je włókniną ( pomidory). Miłego wieczoru.
Wiem,ze cynie bardzo się wyciągają i dlatego spokojnie czekam.Jednak można je w gruncie sadzić głębiej...to nawet dobrze,bo lepiej się ukorzenią.W ubiegłym roku trzy razy z nimi biegałam z przesadzaniem,ciągle mi nie pasowało miejsce i rosły coraz silniejsze.