Zakończyły się huczne obchody mojego tysiącstronia!
Czas brać się za pracę w kolejnym sezonie.
Dzięki wsparciu ogrodowiskowego forum
Hanusia nie straciła przez zimę zdrowia i humoru.

Ktoś miodek podesłał, a ktoś inny kwiatki,
wnet się mi ukwiecą za miastem rabatki.
Zapraszam więc wszystkich, kto ma dziś chęć taką.
Otwieram furtkę zwierzętom, ludziom, ptakom!

Na taki widok muszę jeszcze poczekać z tydzień. Dopiero zeszedł śnieg, a w niektórych miejscach jeszcze leży.
Ziemia odmarzła dopiero na 5 cm. Kopać nie ma możliwości. Wizyta pierwsza w tym sezonie skończyła się na oglądaniu, spaleniu nagromadzonych z jesieni suchych badyli, i sporządzeniu rachunku strat i potrzeb.
Krokusy niezawodne! Ale im brakuje jeszcze słoneczka, którego u nas na Pomorzu było jak na lekarstwo.

Niezawodne ranniki już cieszą swym kolorem.Tej wiosny przebiły w swym kwitnieniu nawet gruzińskie pierwiosnki. Tamte ledwie zbierają się w sobie i gdzie nie gdzie pokazują kolorek.

Witaj Haniu

Przyniosłam kwiatki na przywitanie w nowym wątku Najlepszego Kochana

Melduję się Haniu i cieszę się że tworzysz dalszą historię. Pozdrawiam i samych sukcesów.

Kępka ciemiernika żyje i nawet kilka kwiatków ma.



Azalie japońskie zimę przetrwały. Pogubiły co prawda wiele listków,ale okrywane nie były, i wsadzane w grunt były jesienią. Myślę ,że jest dobrze.

Witaj Haniu
Skoro furtka szeroko otwarta to pozwoliłam sobie wejść i rozgościć się u Ciebie. Jeśli nie masz nic przeciwko to z przyjemnością popodglądam kolejny sezon Twojego zielonego serialu Wszystkiego wiosennego życzę

Edytowanko:

znalazłam wreszcie w moim mocno przetrzebionym archiwum kwiatucha

dla Ciebie Haniu na miłą kontynuację

No i przebiśniegi u Hanusi już kwitną!



A tak moje trawiaste miejsce wygląda po zimie.

Tyle wiadomości z moich włości.
Róże przezimowały wszystkie, zobaczymy jak zniosą wiosenne wahania temperatur między dniem i nocą. Gości dwunożnych w zimie nie miałam. Sarny były, ale chyba tylko jedna, bo śladów za dużo nie ma.
Ale szkodę to mi jednak wyrządziła, obgryzła moja azalkę i kawałek hortensji. W podziękowaniu i przepraszając zostawiła jednak trochę nawozu. A niech tam! Azalka odbije, tylko żal, że to już kolejny raz dostaje po gałęziach ta sama. Chyba ją przesadzę w inne miejsce.

Wszystkiego najlepszego w nowym sezonie ogrodowym w Waszych ogrodach!

Witam się w nowym wątku i z zazdrością podpatruję na oznaki wiosny u Ciebie, przepiękne ranniki. Zaczynam się zastanawiać, dlaczego ich jeszcze nie mam u siebie
Pozdrawiam