Marzy mi się ognisko w ogrodzie. Ale nie takie tradycyjne, ale w wersji bardziej nowoczesnej. Ognisko wyłożone byłoby kamieniem w kształcie koła/rozety w połowie otoczonym murkiem, na którym można byłoby sobie usiąść. Murek dodatkowo byłby z obu stron subtelnie podświetlony. Byłoby to miejsce spotkań, odpoczynku i zabawy dla dzieci

Upatrzyłam już sobie kamień w kolorze „krem prowansalski”.
Koło miałoby średnicę ok 4,2m.
I tak jak prace budowane mam już „rozpracowane”, co gdzie i jak, tak mam wielki problem z roślinnością.
Pomóżcie plissss

Ognisko będzie zajmowało centralne miejsce w ogrodzie. Wokoło właściwie nic nie ma, a chciałabym by to było takie intymne, komfortowe miejsce spotkań. Najłatwiej wydaje mi się można byłoby zasadzić kosodrzewiny, sosny, brzozy w stylu leśnym, ale mnie marzą się klony palmowe, grujeczniki, piękne magnolie, trawy, irysy, azalie i rododendrony no i koniecznie zielone iglaki… Ach utrudniam sobie, ale może da się to jakoś zgrabnie połączyć i rozplanować?... Już głowa mnie boli od myślenia i planowania…

Tak bym chciała by to było takie fajne, przytulne miejsce, osłonięte od wiatru, intymne.

Coś czuję, że bez Waszej pomocy nie dam rady Za mało umiejętności i doświadczenia

Wszystko to fajne i zachwycające jest, ale po prostu się nie da. Wyobraź sobie, czy usiedzisz na palącym murku 2 metry od rdzenia ogniska, nie da się. Spali twarz i ubrania. Piszesz: Koło miałoby średnicę ok 4,2m.

Centralne miejsce w ogrodzie kłoci się z kolei tym :

chciałabym by to było takie intymne, komfortowe miejsce spotkań.

Albo centralne, albo intymne, jeśli intymne to ukryte. Z ogniskiem nie pchaj się w roślinność, bo ucierpią i klony i grujeczniki. Ognisko to nie jest coś do eksponowania, nigdy nie będzie ani ładne ani romantyczne.


Ognisko z dala od roślinności, a miejsce intymne dla spotkań to romantyczna altana osnuta delikatnymi tkaninami i lampiony ze świecami.

u nas na razie sprawdza się takie
rośliny osłonięte palisadą zainpregnowaną na dzień dzisiejszy farbą akrylową , palenisko pogłębione, wyłożone kamieniami, dookoła wysypane piaskiem , pniaczki na których się siedzi można dowolnie przestawiać w razie dużego ognia lub dymu

a to u nas :

wietrzyk napisał(a)

Nie przygotowaliśmy stałego miejsca na ognisko, więc zdecydowaliśmy się na wersję przenośną Można się posiedzieć, ugrzać się, a nawet upiec kiełbaski

Z jakiej grubości blachy zrobiona jest misa? Czy jest to kwasówka?

Hej Mira,
Z pewnością to nie jest blacha. Palenisko jest bardzo ciężkie, jedna osoba nie jest w stanie unieśc. Grubośc ścianki 7mm. Może żeliwna?

To jak ciężkie to być może tak jak napisałaś-żeliwo.Jeśli to żeliwo to jakoś je przygotowywaliście do pierwszego palenia? Bo mam kociołek żeliwny i sporo zabiegów nas czekało zanim użyliśmy by gotować w nim potrawy.Tzreba było wypalić w ognisku,potem smarować olejem itd itd

ale może z paleniskiem jest inaczej bo właściwie kociołek służy do potraw i ma z tym styczność.

Tak miejsce na ognisko wygląda u nas:

Jakże śródziemnomorsko jest