Małgosiu, a jakiego Leonardo zamawiałaś? Nie doczytałam, różowego czy czerwonego?

Zamówiłam zwykłego, różowego bo własnie tym kolorem mnie uwiódł szczególnie na pieknych fotach u naszaj Izy-Konstancji w wątku "ogród marzeń..cegła..lawenda..itd"

Mi się podobają oba Ale żadnego jeszcze nie kupiłam , chyba poczekam do wiosny . Pozdrawiam

Fajnie że wpadłaś Aniu,a ja jakis mam zawsze lęk przed tym co TY powiesz o moim ogrodzie, jakie TY wyrazisz opinie...nie wiem dla czego ale zawsze czuje lekka tremę przed Twoim osądem...
Pozdrawiam!

Ja tez miałam moment zawachania i pewnie jak bym miała miejsce to wziełabym oba kolory .....ale purpurowe róże juz mam (Ascot i Tajga), czerwona jedna wielkokwiatową tez (Ingrid Bergman) oraz teraz kupiłam kolejna w odcieniu czerwono-malinowym ( nostagię) a z różowych nie mam żadnej.
Mam co prawda takie bladawce jak Pastella i Eden Rose ale to jest w sumie kwiat w obu przypadkach w bardzo pastelowym odcieniu, więcej w nim jest kremowego koloru niż różowego stąd decyzja o Leosiu różowym....zobaczymy jak mi sie to uda wszystko zakomponowac na rabacie gdy już będzie kwitnąc, żeby jakichs zgrzytów nie było kolorystycznych...
Pozdrawiam

Małgoś!!!!! Ty się mnie nie bój.. ja co najwyżej powiem co myślę i tyle Bić nie będę
A sie boisz, bo ja zawsze szybciej powiem/napiszę niż zastanowię sie co wypada a co nie

Buziaczki zaległe imieninowe zostawiam.

Pospacerowałam po Twoim ogrodzie i widzę że też trawiasto u Ciebie Ja nie wyobrażam sobie teraz swojego ogrodu bez traw. Rozchodnik też wpadł mi w oko Pozdrawiam