Witaj Renatko, cieszę się że wstawiłaś swoje zdjęcia, ten skrętnik to Falling Star, potrafi być nieźle obsypany kwiatami jak się rozrośnie. Też je mam ale dopiero po jednym kwiatku wypuszczają
A oto jak moje pięknie zakwitły, nie mogłam się doczekać takiego widoku

Denim, dla mnie jest zjawiskowy



6001 Szkoda że jeszcze nie ma prawdziwego imienia


Jana w grupie, ich mi się najwięcej namnożyło , jeszcze jest wiele sadzonek które dopiero za jakiś czas zakwitną


I wszystkie razem




I w rozmnażalni jeszcze nie wyeksponowane daw maluchy Falling Star

Mirka, wszystkie śliczne Masz dobrą rękę do kwiatów

Ewa777 napisał(a)

Mirka, wszystkie śliczne Masz dobrą rękę do kwiatów

Ewa dawaj tu zdjęcia swoich, to w końcu twoje kwiaty zachęciły mnie do ich hodowli.
A twoje są cudne

mirkaka napisał(a)

Ewa dawaj tu zdjęcia swoich, to w końcu twoje kwiaty zachęciły mnie do ich hodowli.
A twoje są cudne

Moje właśnie przekwitają i robią sobie przerwę

I kilka kwitnień u mnie

Anfisa


DS-Hawaiian party


Carioca


DS-Grace


DS-Nieznyj Angel


DS-Roksolana

DS-Solar eclipse


DS-Women


Harlequin blue


Lolita

Cześć. Jestem całkowicie nowym użyszkodnikiem na tym Forum, ale zaglądam do Was od dawna i dzięki Wam i Waszym radom jestem obecnie szczęśliwą właścicielką Rumby - sadzonka od Pana Piotra Kleszczyńskiego rozmnożona do sztuk pięciu. Dwie już wydane, jedną chcę zostawić dla siebie, ale dwie miałabym do wydania w zamian za jakąś inną odmianę.

Najlepiej, żeby dało się tak "z rąk do rąk", bo rośliny są już dość spore i biorą się na poważnie za kwitnienie. Zdjęcia dołączę później. Teraz tylko takie poglądowe - pierwszy kwitnący w tym roku (luty)


Rumba

Piękne macie skrętniczki Takie kolorowe parapety aż poprawiają humor. Ja mam tylko dwa i ciągle szukam nowych bo kilka odmian mi padło podczas ukorzeniania
Alien

Ziutek

Moje skrętniki, hodowane od kilku lat. Chyba najzwyklejsza odmiana. Kwitną niezawodnie, mają zimową przerwę.



Tego kupiłam chyba w ubiegłym roku



Niestety nie może odbić po zimie, próbuję go reanimować ale z marnym skutkiem ( Basiu, obiecałam go tobie ). Na razie wygląda tak, przesadzałam go wiosną. Chyba przedtem go zalałam. Może ktoś wie jak mu pomóc? Liście poskręcane, podsychające na końcach. Stoi w miejscu.



Kolejny, kupiony razem z tym ciemnym, wyglądał wiosną że nic z niego nie będzie. A jednak odbił, kwitnie cały czas. Szału nie ma, ale ma chęć do życia.



Podczas ostatniego spotkania u Iwony moja kolekcja powiększyła się o 2 kolejne okazy (Kora). Na razie chyba czują się u mnie dobrze (zdjęć nie mam )

Cudnie kwitną mam nadzieję że reanimacja się uda bo szkoda by było go taki ładny kolor.