Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Starorzecze na górce

Pokaż wątki Pokaż posty

Starorzecze na górce

Loosiuu 18:51, 28 cze 2013


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
Mogła byś opisać dokładnie jak to jest z tym twoim terenem wokół? Może masz zastoisko mrozowe?
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
agatanowa 23:28, 28 cze 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
zawitka, Loosiuu, dziękuję za podpowiedzi

Co do detali lokalizacyjnych, to raczej na 100% nie jest to zastoina mrozowa. Działka znajduje się na ulicy Starorzecze, na niewielkim uwypukleniu terenu ("górce"), stąd tytuł wątku. Pewnie jest to pozostałość starego wału rzeki Jeziorki. A w zasadzie spłaszczony "wałeczek", bo oryginalnego ukształtowania można się jedynie domyślać łącząc to, co jest teraz z tym, o czym starcy opowiadają. Kiedyś dołem, niopodal szła Jeziorka, ale zmieniła (lub zmieniono) jej koryto i rzeka się trochę przesunęła (200-300 m). Bliskość rzeki pozostała odzwierciedlona w nazwach okolicznych ulic: Nadrzeczna i Starorzecze właśnie.

O ile się orientuję, zastoiska mrozowe tworzą się w nieckach. Tutaj raczej nie może być o tym mowy, bo sytuacja jest odwrotna. Dom jest posadowiony co nieco wyżej niż okoliczny teren. Domy postawione przy końcówce sąsiedniej ulicy Nadrzecznej są już chyba postawione w starym korycie, tj. niżej względem mojego domu o 3-4, może 5-6 metrów. Od zachodu działka jest nieosłonięta w zasadzie żadną zabudową, ani żadnym drzewostanem. Jest tam natomiast duża, rolna działka, po której hula wiatr do woli. Powoduje to, że dom mój wystawiony jest w szczególności na dotkliwe wiatry zachodnie, gdyż nie ma ich co zatrzymać (ani domy, ani drzewa). Ponieważ nie mam w zasadzie nasadzeń na mojej działce, a ogrodzenie jest ażurowe, więc tworzą się przeciągi i bywa naprawdę zimno (czasem nawet 5C mniej temperatury niż o 500-1000 metrów dalej). Myślę, że zwarty żywopłot od zachodu to po prostu konieczność.

Loosiuu, u sąsiadów różaneczniki mają się świetnie, tyle że sadzone są w osłoniętych zakątkach ogrodów. U mnie na razie takich nie ma Myślę, że posadzę z 3-5 szt., ale osłoniętych (jak już będzie żywopłot) i może przy tarasie za budynkiem (zacieniony obszar).

Ostatnią zimę bez osłonięcia przezimowały laurowiśnia, 2x ostrokrzewy meservy Blue Prince, cyprysiki (jeden znacznie ucierpiał, ale 4 są ok), jałowca też podmroziło.
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Loosiuu 23:56, 28 cze 2013


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
No to się pięknie rozjaśniła sytuacja W takim razie trzeba zrobić ładną osłonę, żeby uspokoić trochę te wiatry
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
mira 00:22, 29 cze 2013


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
no patrz kobeę porównamy, agapanty nie wiem czy masz coś czytałam - ja mam w donicy już kilka lat i pewnie już wnet zakwitną

a na wiatry zasłony żywopłotowe musowo robić - ja widziałam cudne z garabu
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
monteverde 00:37, 29 cze 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
agatanowa napisał(a)


monteverde, dzień dobry
Proszę rozszyfruj mi Twoje: "przypilnuj aby położyli siatkę przeciw kretom tam gdzie on ma być"? tzn. gdzie? wszędzie? na rabatach też? Czytałam że na rabatach nie ma potrzeby, moi mają kłaść tylko pod trawnik, na zakładkę (ok. 20-30 cm), głębokość ok. 4-6 cm)?
czy są jakieś tajemnice kładzenia siatki, o których powinnam wiedzieć, aby gafy nie było? mają kłaść dziś i teraz boję się, że coś przegapię, dam plamę
Radź/radźcie proszę, na co zwrócić uwagę.

Tak tylko pod trawnik, napisałam posta a nie zauważyłam, że napisałaś o siatce
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
agatanowa 10:18, 29 cze 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
mira napisał(a)
no patrz kobeę porównamy, agapanty nie wiem czy masz coś czytałam - ja mam w donicy już kilka lat i pewnie już wnet zakwitną

a na wiatry zasłony żywopłotowe musowo robić - ja widziałam cudne z garabu


mira, kobełkę Twoją już podziwiałam! Przepiekny busz robi, bogate ulistnienie. Szalenie zjawiskowo wygląda, tak "na bogato" w tej wspaniałej klasycznej donicy ceramicznej. Same liście w takich ilościach wylewające się z takiej donicy robią już wrażenie. A co dopiero jak zakwitnie. Szał! miru, ile posadziłaś sztuk w donicy?
U mnie nie ma szału. Ale ja mam wsadzoną tylko 1 szt. i gdzieś z jedna-szóstą drugiej sztuki. Piszę 1/6 sztuki, bo drugą kobeę, którą wsadzałam do donicy mocno potargałam, nawet główny pęd o połowę jej się złamał (nie chciała w ogóle wyjść z doniczki tymczasowej, a ja robiłam to w pospiechu, gdyż za 2 godziny wyjezdzaliśmy, a trzeba było się jeszcze podpakować - co też człowieka podkusi, żeby w takim momencie cokolwiek przesadzać? ech....) W konsekwencji w ogóle myślałam, że padnie. Wszystkie liście jej przez miesiąc wisiały w dół, zbielały, większość zaschła, ale nie wyrwałam i tymczasem widzę, że odbija licznie bocznymi pedami z kikuta, co to był ocalał. Na pewno nie zakwitnie, bo nie będzie miała czasu po takiej zapaści, ale może trochę zadarni tę jedną, dość dorodną sztukę.

Agapanty kupiłam w tym roku w Leroy (bo niebieski to mój ulubiony kolor i oczywiście zdjecie ich podobizny na opakowaniu mnie skusiło, zawładnęło mym sercem - oczywiście przyjechałam po co innego do sklepu, pewnie jakieś żrówki czy kable). Najpierw miałam w donicach z 2 miesiące, a ok. połowy maja dałam do gruntu. Niestety nic nie rosną Ty masz piękne!

co do zasłon, miru, to grab jest fantastyczny i taki elegancki. No i nie jest iglakiem (poczytuję to za zaletę). Ale liście gubi i pewnie mniej wicher powstrzymuje zimą i wczesną wiosną niźli właśnie rzeczony iglak, a wtedy najgorzej z przemarzaniem. Oto dylematy właśnie! Nie da się wszystkiego na raz, a klimat nas nie rozpieszcza. Jakże ja bym chciała, żeby u nas choć tak jak w Anglii było. Rosliny nie musiałyby aż tak walczyć o przetrwanie. Ty, mira i tak masz lepiej, bo to już chyba 7 strefa mrozoodporności.

Tyle się mówi, że mury lite są brzydkie jako ogrodzenie. Ale to między bajki włożyć! Wystarczy spojrzeć na Danusiowy ogród. Pycha! Trzeba jedynie te mury właściwie zagospodarować A ochrona przed zimnem i zacisze jedyne w swoim rodzaju.

pozdrowienia!
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 10:31, 29 cze 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
monteverde napisał(a)

Tak tylko pod trawnik, napisałam posta a nie zauważyłam, że napisałaś o siatce



Uff, czyli wszystko ok. Na marginesie siatka jednak wciąż czeka, panowie walczą z równaniem terenu (siatkę położyli, a potem zrywali... to długa historia!). A jakoś nie spieszy im się... Już 36 m3 ziemi wsypali. I pewnie jeszcze z 12 m3 pójdzie nad siatkę. Majątek!
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
mira 23:36, 01 lip 2013


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Agatko ja slimaki od kilku lat zbieram i niczego nie sypię i sama na siebie się wściekam

jeśli chodzi o kobeę to wysiałam 3 opakowania białe i fiolet - więc w donicy są 2 kolory może z 7 sadzonek kilka się zmarnowało - ale rozchodzi się na boki i kiepsko idzie w górę - zobaczymy czy zakwitnie - Twoja wygląda obiecująco kiedyś też tak miałam

apaganta miałabym jednak w donicy i w ciepłym miejscu - i tak na zimę musisz schować - a że nie rośnie nie ma co się martwić - początkowo tak ma - zasil czymś bo lubi od czasu do czasu coś przekąsić

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Borbetka 09:32, 02 lip 2013


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Zaznaczam sobie wątek. Lubię takie tworzenie od początku . Witam Cię Agatononowa.
____________________
borówcowy wizytowka
agatanowa 00:19, 04 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
mira napisał(a)
Agatko ja slimaki od kilku lat zbieram i niczego nie sypię i sama na siebie się wściekam

jeśli chodzi o kobeę to wysiałam 3 opakowania białe i fiolet - więc w donicy są 2 kolory może z 7 sadzonek kilka się zmarnowało - ale rozchodzi się na boki i kiepsko idzie w górę - zobaczymy czy zakwitnie - Twoja wygląda obiecująco kiedyś też tak miałam

apaganta miałabym jednak w donicy i w ciepłym miejscu - i tak na zimę musisz schować - a że nie rośnie nie ma co się martwić - początkowo tak ma - zasil czymś bo lubi od czasu do czasu coś przekąsić

pozdrawiam


mira, zastosuję się do zaleceń dziękuję
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies