Juźka no wiesz, rożnie bywa
A w Kubusiowie to sie wyżywać nie będe bo kasy nie ma
Amyma dzięki!
Można jak sie jest wariatem ogrodowym
Poza tym znalazłam tu wsparcie i kibiców więc było całkiem łatwo
W Kubusiowie nie mieszkamy na stałe bo jak napisala Juzia gdyby tak było to pewnie miałabym już wszystko zrobione
Idzie to pomału ale idzie
W MAriaszku stajemy czasem jak poźno jedziemy coby na obiadek wskoczyć
I jeździmy jeszcze do Małdyt "Pod kłobukiem"
Basiu dziękujemy!
Transportu specjalnego nie będzie bo z wysiewami nie szaleje w tym roku. Tylko to co trzeba na warzywnik, troszke kwiatów