No jesteś już czy nie? Słyszałam, że tak.

Ujawnij się wreszcie.

Melduję swoją obecność
Na razie znikać więcej nie planuję, mam też więcej czasu, ze spokojem nadrobię więc zaległości w Waszych wątkach A jest co czytać, już sobie podejrzałam to i owo Upały straszliwe, więc do ogrodu i tak da się wyjść od rana, albo później jak już słońce zachodzi. W ciągu dnia, nie wiem jak Wasze, ale mój organizm odmawia współpracy. Ostatnio z prac ogrodowych to głównie podlewam i pielę, na nic innego nie mam już sił.

A teraz fotki
Z nowości: oczko wodne, już wykończone. Doczekałam się
Tak było jeszcze niedawno:

Tak wygląda teraz:





Z prac do zrobienia pozostało mi posadzić rośliny strefy płytkiej w zanurzonych kamykach i wogóle zatopić zbiornik w zieleni. Na razie myślę...

Różanka (jak mówi M "śmiecianka" )





Tempo zagęszczania się roślin jest niesamowite. Teraz dopiero widzę jak bardzo rozbujały się budleje i róże ( a te będą jeszcze większe). Tak więc na wiosnę z pewnością będą konieczne zmiany. Niektóre roślinki będą potrzebowały więcej miejsca (np ostróżki rosnące obok budlei nawet nie mają szans się pokazać) a niektóre znów przegrupowania aby było ich więcej obok siebie (np perovskie i liatry). Ale rabata kwitnie, bzyczy, żyje swoim życiem, więc i tak mi się podoba

Ale fajnie. Z roślinami będzie już w ogóle super. Pierwszy mój rzut oka za górne zdjęcie „przed” zanim jeszcze na cokolwiek innego, zanim cokolwiek przeczytałam. I pierwsza myśl; co to? SZAMBO? hi hi.

Wszystko rozrośnięte, a toż to dopiero pierwszy albo drugi sezon co nie? Dobra ziemia i pracowita, zdolna ogrodniczka tam mieszka .

Elik napisał(a)

Ale fajnie. Z roślinami będzie już w ogóle super. Pierwszy mój rzut oka za górne zdjęcie „przed” zanim jeszcze na cokolwiek innego, zanim cokolwiek przeczytałam. I pierwsza myśl; co to? SZAMBO? hi hi.

Zgadzam się całkowicie No bo co to za kawał betonu na środku trawnika Prawie dwa lata męczyłam się oglądając tą betonową nieckę, ale już jest co miało być

Takiego oczka to zazdroszczę - dokładnie taka forma mi sie podoba
Murowaliście samodzielnie?

Borbetka napisał(a)

Wszystko rozrośnięte, a toż to dopiero pierwszy albo drugi sezon co nie? Dobra ziemia i pracowita, zdolna ogrodniczka tam mieszka .

Dzięki Monika chyba też wyluzowałam trochę, bo patrzę na ten roślinny misz masz i myślę sobie: eee tam, się poprawi, będzie dobrze