Pistia stratiotes nazywana piscją, pistią, topianem, sałatą nilową.

Pochodzi z tropikalnych rejonów Afryki. Zawleczona została prawie na wszystkie subtropikalne i tropikalne rejony naszego globu.
W naszym klimacie jest bardzo często uprawiana, traktuje się ją jako sezonową. Roślina nie przetrwa okresu zimowego w oczku, dlatego też, podobnie jak hiacynta i limnobium, na okres zimowy należy wyciągnąć i zapewnić temperaturę wody ok. 20 stopni, jak też dobre naświetlenie. Często jednak karłowacieje i ginie.
Najprościej jest wyrzucić roślinę i wiosną zakupić nowe sadzonki. Sadzimy ją do oczka po 15 maja, gdy woda jest ciepła. Lubi żyzne siedliska, na pełnym słońcu żółknie.
Karłowacieje i zanika w wyniku stosowania środków chemicznych.

Mam ją w akwarium




W zimnej wodzie szybko marnieje, jeśli hodować ją w oczku wodnym to albo jako roślinę jednoroczną, albo zimować w zbiorniku z grzałką, moim zdaniem.

pozdrawiam!

Świetny sposób zimowania, czyli nie ma rzeczy niemożliwych . Ja zimuje w kastrze w temp 20 stopni, niestety nie zawsze się udaje, często karłowacieją.
Jaka jest temperatura wody w Twoim akwarium?

A tutaj zimowanie w szklarni z dobrym naświetleniem i w temperaturze wody ok.15 stopni, zimuje znacznie słabiej niż limnobium czy hiacynt, w połowie zimy zaczęła gnić i karłowacieć, odbudowała się w marcu. Lepszy sposób zimowania pisti .

Ja spróbowałem przezimować jedną pistię. wyciągnąłem ją do akwarium z oczka tuż przed pierwszym mrozem- dosłownie kilka godzin wcześniej
Pistia tak się rozrosła że miałem około 1000 sztuk (tysiąc)- owszem były karłowate- zacząłem rozdawać jako do akwarium, wyrzucać, i część sprzedałem przez internet.
Z obserwacji mogę powiedzieć że pistia oczywiście potrzebuje światła choć nie musi być bardzo mocne. Najlepiej lubi jak korzenie są położone na ziemi. Ja lałem wode z oczka lub deszczówkę. Obecnie zostawiłem troche pistii z przeznaczeniem do sadzawki. Nie są już karłowate, tylko dosyć duże i większość kwitnie jak u Mariusza wyżej